piątek, 8 sierpnia 2014

O pogodzie ducha...

Jak jest z Waszą pogodą ducha... Macie ją?
 Możesz mieć w tej chwili sto tysięcy powodów, aby nie mieć powodów
 do pogodnego oblicza i ducha, ale nie jesteśmy skazani na ponury żywot, nie mamy na to za dużo czasu /śmiech/!!!
 Wiadomo, że stanu stałej pogody ducha nie da się osiągnąć, bo jesteśmy wrażliwi na zmiany pogody, bo jesteśmy niewyspani, głodni, zmęczeni i rzeczy materialne przyprawiają nas o zawrót głowy. 
A jednak spotykam ludzi, którzy na każdym kroku promienieją pogodą ducha, podchodzą serdecznie do wszystkich ludzi i nie jest to skutek tłumienia swoich negatywnych emocji, ale raczej wypływa z wewnętrznej pogody i życzliwości.
 Jedną z takich osób jest s.Urszula najstarsza siostra Pallotynka, która skończyła 89 lat. Nie pamiętam, aby była kiedyś bez uśmiechu i dobrego słowa.
 Od zawsze, gdy patrzę i rozmawiam z s.Urszulą przypomina mi się anegdota o pewnym starożytnym filozofie słynącym z pogodnego usposobienia i ascetycznego życia.

 Bardzo często można było go spotkać na targu.
 Przechadzał się pomiędzy straganami z błogim uśmiechem i oglądał różne towary. 
Ktoś zapytał go dlaczego chodzi na targ i nic nie kupuje.
 Mędrzec odparł: 
- Sprawia mi przyjemność sprawdzanie bez jak wielu rzeczy jestem szczęśliwy.

 Ludzie pogodni dużo medytują, modlą się. Wyciszenie uspokaja człowieka, zwiększa samoświadomość. Spotykam s. Urszulę bardzo często w kaplicy...
I spotykam ją każdego ranka w kuchni, jak obiera warzywa i owoce, i inne rzeczy, które potrzebne są w kuchni..., a mogłaby nie przychodzić...
 Uczę się od niej pogody ducha...





P.S
Najpiękniejsze, co jest na świecie, to pogodne oblicze... /Albert Einstein/


59 komentarzy:

  1. Szanowna Siostra moja imienniczka Urszula to najwidoczniej po prostu bardzo dobry Człowiek i to przez wielkie C.
    Dużo i dobrze myślę o Tobie, nieraz z łezką w oku i niedobra myslą o niesprawiedliwości , ale najczęściej z pogodnym uśmiechem.
    Podziwiam Cię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, o jakiej niesprawiedliwosci myslisz...? Wszystko jest tak, jak ma byc tego jestem pewna!!!
      J.

      Usuń
    2. Kochana, Twoje podejście do choroby i wszystkiego, co się dzieje wywołuje we mnie niezwykły spokój. Masz w sobie pogodę ducha o której piszesz i jesteś dla mnie wielkim wzorem. Dziękuję

      Usuń
  2. Moja przyjaciolka, ktora byla sparalizowana od pasa w dol mowila "ja nie jestem chora, ja po prostu jestem sparalizowana". Ja teraz tez mowie "mam raka ale nie jestem chora".
    Rak, paraliz to sa stany ciala, ale choroba to jest stan ducha moim zdaniem.
    Bardzo duzo medytuje, zawsze to robilam a teraz tym bardziej. Nie mam czasu chorowac:)
    I bardzo mi nie po drodze ze smutasami:)))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czesto powtarzam, ze w pierwszym rzedzie trzeba leczyc glowe /smiech/!!!, bo w niej jest prawie wszystko! Choroba nie moze stac sie centrum zycia, a jesl sie stanie, to smutny los osoby chorej i tych, ktorzy sa obok. A chory nie powienien ludzi zdrowych sciagac w dol...
      J.

      Usuń
  3. Generalnie pogoda ducha jest :)
    I takich ludzi szukam, uśmiechniętych i otwartych. Ale wiadomo jak to jest w życiu, przyciągam smutasów z problemami. Ale póki co.....energii mi starcza.
    Pozdrawiam ciepło Judytko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pogoda ducha to baaardzo wiele. Ułatwia życioe wszystkim :))
    Serdeczności ślę

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, a ja widzę, ze i z tego bloga pogoda ducha rozsiewa się po świecie;)
    Zawsze, ale to zawsze znajdzie się jakiś powód do radości, choćby najmniejszy, tylko trzeba umieć go znaleźć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ..., ale czasami jest tak, ze za zadne skarby swiata nie moge znalezc powodu do radosci... Dobrze, ze ten stan dosc szybko mija /smiech/!
      J.

      Usuń
  6. Kiedyś spotykałam dwie siostry "od obierania ziemniaków" (najstarsze w domu). Można było wstawić kamerę i emitować na żywo w TV jako program satyryczny :-D W ogóle w okolicach kuchni zwykle było najwięcej śmiechu i pogody ducha :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. pozdrawiam z pogodnym obliczem :D ;)
    i ukłony dla S. Urszuli :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Popatrzyłam na Wasze zdjęcie. I to już mi wystarcza na moją "pogodę ducha". Gdy będzie mi jej brakowało postaram się ją przywołać, przypominając je sobie:))))))
    Serdeczności posyłam prosto od serca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysle, ze wokol siebie masz nie jedna osobe na "pogode ducha"!
      Dziekuje za serdecznosci prosto od serca...
      J.

      Usuń
    2. I już mi radośnie:)))

      Usuń
  9. Na tym zdjeciu widze wiele podobnych cech:)
    Usmiech przesylam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... zdjecie nie zawsze prawde mowi /smiech/!
      J.

      Usuń
    2. Oczy i usmiech:),no tu nawet zdjecie nie moze sie mylic;)))

      Usuń
  10. Poznałam dziś osobę o niezwykłej pogodzie ducha:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. I s. Urszula i Ty Judyto, macie Obie łagodne, pogodne spojrzenia :) tak patrzą dobrzy ludzie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie zawsze są lubiani ci z pogodą ducha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tu muszę przyznać ci rację

      Usuń
    2. Nigdy nie jest idealnie, ale nie bedziemy sie tym przejmowac, bo za malo czasu mamy... na przejmowanie...
      J.

      Usuń
  13. Cudowna ta anegdota, zapamiętam... Ty też promieniejesz taką pogodą ducha. Ja zawsze mówię, że ona to wszystko, co nam w życiu zostało. Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysle, ze pogoda ducha potrzebna jest, aby nie zwariowac w dzisiejszym swiecie...
      J.

      Usuń
  14. Judytko ,ja też się staram być pogodnym człowieczkiem, cieszę się z drobnostek ,które składają się na moje życie. Mój M to zawsze mi mówi,że mi w zyciu dużo nie potrzeba zebym była szczęśliwa....i z takich słów się cieszę, bo wiem, że tak właśnie jest.

    Kobietki kochane urocze jesteście, piękne zdjęcie....dla s.Urszuli specjalne uściski :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak czlowiek sie glebiej zastanowo to do szczescia wiele mu nie potrzeba...
      J.

      Usuń
    2. Oby mieć dobrych ludzi obok siebie, wtedy więcej nie trzeba....

      Pięknego dnia Judytko ♥

      Usuń
  15. moja siostra nie ma czasu na rozmyślania i medytacje bo ma czworo dzieci, chorego męża i bardzo ciężką, fizyczną pracę. I jest niezwykle pogodna.
    Wiem nawet, skąd czerpie siłę;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne wiesz, ale rozmysla i medytuje o swoich dzieciach, medytuje co jak i gdzie, i czerpie sile i pogode ducha z Milosci.... I dziekuje Panu Bogu, ze sa takie Kobiety...
      J.

      Usuń
  16. a ja pogody ducha uczę się od ciebie. tak jak i tobie, jest mi szczególnie potrzebna.

    OdpowiedzUsuń
  17. Najgorzej, gdy znajdujemy powód dla naszego braku pogody ducha, a tak jak wymieniłaś są ich tysiące. Ale też, tak jak piszesz, mamy wybór. Ja wybieram pogodę ducha, choć czasem nadciągają chmury i krążą nad głową zakrywając słońce. Jednak łatwiej żyć wybierając pogodę, nawet w niepogodę. Dla mnie Ty jesteś uosobieniem słonecznej pogody! :))
    Pozdrawiam pogodnie
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  18. Pogoda ducha i wiara w niemożliwe:))
    https://www.youtube.com/watch?v=a4KeipGwkKk

    To nie jest jedynie fikcja filmowa, ten człowiek żyje naprawdę, nazywa się Nick Vujicic.
    Mokre oczy, jak w banku, ale warto popatrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektorzy ludzie maja wiecej od innych.... i zastanawiam sie dlaczego... i nie znajduje odpowiedzi...

      Usuń
  19. Dobrze jest by otoczonym ludźmi z pogodnym usposobieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspaniała Siostra. Już sam jej widok poprawia humor:)).

    OdpowiedzUsuń
  21. Tacy ludzie jak Ona i Ty są promieniami światła, które przesuwają się przez drogi życia innych ludzi. Ich się nie zapomina - ocieplają i oświetlają nasze ścieżki.

    OdpowiedzUsuń
  22. Dobrą masz Nauczycielkę, a Ty jesteś ponętną uczennicą:-)
    Twoja Siostra, jak moja Ciocia Aniela (84) wieczne uosobienie radości.
    A ilu smutasów mamy wokół siebie!
    Pozdrawiam Judytko z uśmiechem:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Przepraszam- pojętną:-)))))ale ponętna też może być:-))))))

    OdpowiedzUsuń
  24. Moja odpowiedź na pytanie brzmi: nie.
    Zabili ją ludzie, zabiło ją życie.

    OdpowiedzUsuń
  25. Niestety brak mi pogody ducha obecnie..... zreszta czesto mi brak.
    A z drugiej strony podobno uchodze za osobe pogodna, usmiechnieta i dowciwna. Chyzbym byla az tak dobra aktorka? Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  26. Siostra Urszula podobna trochę do naszej Pauli, takie same dobre, ciepłe spojrzenie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie zawsze łatwo być tak pogodnym na co dzień....

    OdpowiedzUsuń
  28. Judytko,ja mam ten dar pogody ducha...to wiem i jestem z tego powodu szcześliwa,mimo,że życie nie rozpieszcza mnie.Ta pogoda ducha daje mi poczucie jakiejś siły wewnętrznej...zresztą jak tu chodzic z marsowym obliczem?i straszyc...haha
    a na zdjęciu ja widze dwie siostrzyczki z pogodą ducha i twarzy...jak nic...:))))

    OdpowiedzUsuń
  29. uśmiecham się po tym, jak przeczytałam to co napisałaś:)
    a jeszcze bardziej kiedy na Was patrzę:)
    ciepło, dobro i radość...to od Was bije drogie siostrzyczki:)!!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. Moja pogoda ducha zmienna ajk pogoda ostatnio jest...moje zycie legło w gruzach choc podnosze powoli się...uśmiechu wracaj!!!
    witam serdecznie....

    OdpowiedzUsuń