sobota, 18 grudnia 2010

College de la Salle

Swietowalismy dzisiaj 50 lecie istnienia College de la Salle.
W naszej diecezji mamy dwie szkoly srednie. Jedna w Abong- Mbang imieniem Jana Pawla II, ktora obchodzila 25 lecie istnienia w roku ubieglym i druga szkola srednia w Doume.
College ma dwa cykle nauczania I i II. 
Po pierwszym cyklu uczniowie otrzymuja, po zdanym pomyslnie egzaminie, tzw mala mature, na polski tlumaczac, koncza gimnazjum i zaczynaja II cykl, ktory konczy sie matura. Trzeba miec duzo szczescia, a o wiedzy nie bede wspominac, aby pomyslnie zdac mature. Niektorzy podchodza do tego egzaminu kilka razy! Jesli chodzi o mnie, dalabym swiadectwo dojrzalosci takim osobom za wytrwalosc i pokore!
Owczesny Biskup Jacques Terrenstra w 1957 roku otwiera  pierwsza na Wschodzie Szkole Formacji Nauczycieli. Patronem szkoly zostaje zalozyciel Braci Szkolnych Jan Chrzciciel de la Salle. 
1 wrzesnia 1958 nauke rozpoczyna 38 osob. Szkola zostaje oficjalnie otwarta i zatwierdzona przez panstwo 5 wrzesnia 1960. Od miesiaca pazdziernika tego samego roku, biskup Terrenstra podejmuje decyzje przeksztalcenia tej szkoly na College nauczania sredniego pod nazwa "College Prywatny de la Salle de Doume.
Holenderscy Bracia Szkolni zalozyli nie jedna szkole na Wschodzie. Dzieki Misjonarzom powstaly takze Szkoly Podstawowe, ktore byly i sa do dnia dzisiejszego szkolami prywatnymi prowadzonymi przez Kosciol. College de la Salle w Doume ukonczylo wielu ludzi, ktorzy dzisiaj piastuja odpowiedzialne stanowiska w rzadzie. Wielcy tego swiata przybyli na nasze swietowanie, ktore bylo takze ich swietem.
Nie wiem czy wiecie, jak przygotowuje sie afrykanskie swieto?
Swietowanie jest okazja, wlasciwie przymusem, do zrobiegnia generalnych porzadkow. Dzisiaj nasz College  wygladal, jak "spod igly".
 Budynki wymalowane, (malowanie konczono wczoraj poznym wieczorem) klomby poprzycinane, trawa wycieta i przycieta i jakos inaczej kwiaty rosna, nie wiem, nie sprawdzalam, ale chyba posadzone nowe; nowe drozki i drogi...dekoracje, czyli bajka...papierka nie znajdziesz, nawet wszystkie szyby, te nie pobite, pomyte. Internat wysprzatany, stolwka takze. Kolnierze i kieszenie mundurkow pozszywane, spodnie i spodnice wyprasowane.


Krotko piszac: wszystko na ostatnia minute, a nam Europejczykom trudno sie przestawic do tej "ostatniej minuty"!
Ile takich swiat bylo na naszej misji i zawsze, lepiej czy gorzej, swietowanie bylo udane, a nasze nerwy niepotrzebne, bo Afrykanczyk naprawde ze wszystkim zdazy, a nawet jak sie spozni, to jakie to ma znaczenie!
Z okazji tego swieta przy parafii poprawiono plot, wycieto stare i suche drzewa, odmalowano propedeutyke / budynki seminarium / i przyjechala specjalna maszyna tzw. niveleska i poprawila nasze drogi, a to wszystko dzieki swietowaniu 50 lecia naszego College.
Mlodziez przygotowala liturgie Mszy swietej. Pieknie spiewali. Instrumenty muzyczne to beben, kalabastry i balafony. Śpiewu i tanca Afrykanczyka nie trzeba uczyc. Z tancem i spiewem po prostu rodzi sie i nikomu nie przejdzie przez glowe, ze nie ma talentu do tych dwoch rzeczy!
Gosciem specjalnym byl Minister Nauczania Wyzszego Mr.Louis Bapes Bapes, ktory rozpoczynal swoja edukacje w naszej szkole podstawowej  w Abong - Mbang.
Powiedzial, ze nauczanie jest pierwsza i podstawowa misja. Formacja intelektualna, obywatelska, moralna i duchowa mlodziezy kamerunskiej jest sila narodu. Zrozumiale jest to, ze pojecia zaszczepione w dziecinstwie i wczesnej mlodosci determinuja osobowosc czlowieka dojrzalego.
Dla nas Misjonarzy nauczanie jest bardzo wazna dzialalnoscia.
W naszej rozleglej diecezji nie ma parafii, ktora nie mialaby szkoly. Kazda szkola zajmuje sie Siostra lub Ksiadz. College de la Salle jest kierowany przez miejscowych Ksiezy Pallotynow. W tym roku dewiza mlodych z Cosado jest :
             Do sukcesu dochodzi sie przekraczajac gory trudnosci a dyscyplina jest droga do 
             doskonalosci.
W szkole obowiazuja mundurki / w kazdej kamerunskiej szkole dzieci, mlodziez sa jednakowo ubrane/. W Cosado istnieja spartanskie warunki. Poranek rozpoczyna sie o godz 5. 00, a w szkole jest obecnie przeszlo 300 mlodziezy. Mlodziez przybyla do Domue prawie z wszystkich zakatkow Kamerunu. Szkola ma internat dla dziewczat i chlopcow. Gdyby ktos z Polski mial ochote uczyc sie w naszym College....zapraszamy....wymagany jezyk francuski.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz