piątek, 16 listopada 2012

Nad Bałtykiem….

 Nad brzegiem naszego Bałtyku... zimno, wiatr, przestrzeń, mewy, szum i zapach morza...





 Moje Siostry Rocznikowe Lucyna i Stasia przyjechały z Warszawy gdzie pracują w Ordynariacie Wojska Polskiego, aby pobyć ze mną. Zabrały mnie nad nasze morze...



 Nawet cień przyjaciela wystarczy by uczynić człowieka szczęśliwym...
 Najpiękniejsza przyjaźń istnieje między ludźmi, którzy wiele od drugich oczekują, ale nigdy... nie rządają.




 Każdy z nas jest Aniołem z jednym skrzydłem.
 Jeśli chcemy pofrunąć, musimy mocno się objąć. Przyjaciele są jak ciche Anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały latać...







 Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytajać o powód smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość...
i ten, do którego możesz zadzwonić o czwartej nad ranem...


 Czy wszystko pozostanie tak samo, gdy mnie już nie będzie?
 Czy książki odwykną od dotyku moich rąk, czy suknie zapomną o zapachu mojego ciała? A ludzie?
 Przez chwilę będą mówić o mnie, będą dziwić się mojej śmierci – zapomną. Nie łudźmy się, przyjacielu, ludzie pogrzebią nas w pamięci równie szybko, jak pogrzebią w ziemi nasze ciała.
 Nasz ból, nasza miłość, nasze pragnienia odejdą razem z nami i nie zostanie po nich nawet puste miejsce.
 Na ziemi nie ma pustych miejsc... /Halina Poświatowska/


 W naszych nieszczęsciach poznajemy przyjaciół. W nieszczęściach przyjaciół poznajemy siebie...


 Przyjaciel to ktoś, kto zna pieśń twojego serca i pomoże ci ją zaśpiewać gdy zapomnisz słów...




P.S
Nie wątpię i jestem przekonana, że wszystko dzieje się po coś... i już to „coś” majaczy na horyzoncie... Muszę powspinać się trochę jeszcze, a może i więcej na tę górę, aby zobaczyć co to jest...
Najgorsze jest czekanie... co przy moim temperamencie jest trudne do zniesienia. Potrzebny jest mi tylko jeden wynik, aby pójść dalej... nie ma. Może w poniedziałek, a może dopiero w piątek. Proszę brać tabletki, które siostra otrzymała będzie mniej bolało... Hmm, to mogę jeszcze znieść i więcej jeszcze... tabletki i inne środki zachowam na później... przecież może być jeszcze gorzej...  




27 komentarzy:

  1. Dzień dobry ! ale tutaj ciekawie, będę zaglądała :)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ...Nadmorskie spacery są w sam raz na czas przemyśleń, ale są tez wspaniałym sposobem na doładowanie energii... I życzę Ci jej jak najwięcej na ten trudny czas...
    Serdeczności!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. przyjaciele są najlepszym środkiem na ból zarówno duszy jak i ciała.
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Judith, masz duże poważanie u Najwyższego. Czuwa nad Tobą i każdym Twoim krokiem, co widać na ostatnim zdjęciu... podpatruje Cię swoim opatrznościowym okiem:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. alez to ostatnie zdjęcie piękne!...
    Judyto,te spacery są dla Twojego zdrowia bardzo korzystne,a morze...piekne,nostalgiczne...
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawdziwa przyjaźń to najcenniejszy skarb, zresztą o tym doskonale wiesz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. judytko, mam wrażenie, że źle robisz nie biorąc tabletek. tego rodzaju środki nie tylko uśmierzają ból, ale też działają przeciwzapalnie. może jednak będziesz brała? na inne czasy będą inne leki, jak w każdej chorobie.
    i to nasze piękne morze...uwielbiam bałtyk, teraz jest najwięcej jodu.
    uściski serdeczne:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oczekiwanie jest takie trudne Judyto.Człowiek chciałby już,jak najszybciej a czas wlecze się niemiłosiernie.Cóż byłby wart świat bez przyjaciół? Samą swoją obecnością wspierają na duchu.Ten kto ich ma, nie jest samotny a to w tym zwariowanym świecie dodaje sił.
    Pisałam Ci kiedyś, że kocham Bałtyk. Namawiałam do drobnego zakupu bursztynka. Pomyślałam,że kiedy wrócisz na swoją Misję, miło będzie go dotknąć i wrócić wspomnieniami nad nasze morze. Nie myśl o tym, że może być gorzej.Kup bursztynek i zbieraj muszle. Przydadzą się. Serdeczności Judyto.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham morze. Mam je na co dzień. Kiedy tylko ciężko na duszy, idę nad morze.
    Przepiękne cytaty o przyjaźni. Serdeczności przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie napisałaś o przyjaźni... szczególnie podoba mi się to o jednoskrzydłych aniołach :)

    Mieć Przyjaciela... to skarb :)


    Pozdrawiam! Życzę tego "cosia"!

    OdpowiedzUsuń
  11. Judyto - wszyscy którzy do Ciebie przyjeżdżają i piszą ...Kochają Cię.
    Skasowałam już na swoim blogu kod antyspamowy, więc trzeba tylko wpisać imię, maila i zaznaczyć, że się nie jest spamerem.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne zdjęcia morza,
    Piękne sentencje wybrałaś!
    Dużo Słońca Ci życzę:))))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Przyjaźń to jeden z cudów jaki jest nam dany. Spacer plażą jest dla Ciebie relaksujący. Prześliczne zdjęcia polskiego morza. Cytaty doskonale dobrane.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Może o tej porze roku jest takie inne niż latem :-)
    Dużo słoneczka życzę
    i jak najmniej bólu...

    OdpowiedzUsuń
  15. Siostrzyczko.

    Popieram Ewę z mazurskiej krainy i bardzo proszę, aby Siostra brała tabletki.
    Aktualnie jestem trzeci miesiąc na zwolnieniu.To inna choroba, ale: "powinnam pogodzić się z tym, że zostaje do końca życia". A ja mówię: Wierzę, że będę wyleczona. Przepisane leki biorę i - przynajmniej zewnętrznie - widać małą poprawę.
    W najbliższy poniedziałek - Warszawa, Klinika, badania i ustalenie dalszego leczenia.

    Zgadzam się, ze wszystkimi zdaniami o Aniołach i przyjaźni.
    Ale z H. Poświatowską na temat "krótkiej pamięci przyjaciół" to się nie zgadzam.

    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wytrwałości i cierpliwości w chorobie życzę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jesteśmy całym sercem z Tobą! Tere

    OdpowiedzUsuń
  18. Jesteśmy całym sercem z Tobą! Tere

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy czekanie nie jest miłe, niezależnie od tego na co czekamy. A leki przeciwbólowe bierz, bo ból przeszkadza w zdrowieniu.To nie moja opinia a fachowców.Myślę cały czas o Tobie i posyłam same dobre myśli.Ładnie wyglądasz.A to dobrze, Judytko.
    Trzymaj się dzielnie,ale nie odstawiaj chojraka.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. To był na pewno dobry spacer, dobry dla zdrowia i samopoczucia.
    Czas oczekiwania jest zazwyczaj nieznośnie długi,ale przecież czekamy na "coś" - zaciskam kciuki i powtarzam: niech to będzie dobre coś... niech to będzie dobre coś...

    Przesyłam moc pozytywnej energii żeby nie bolało, pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  21. Judytko, uściskuję Cię mocno i z całego serca!

    OdpowiedzUsuń
  22. Wiersz Poświatowskiej trochę mnie zmroził... Ciężko napisać coś na pokrzepienie, właściwie to niemożliwe, bo słowa pocieszenia od obcej osoby... a może i mają w sobie coś cennego? Najważniejsze, mieć przy sobie bliskich, którzy pozwolą zapomnieć. Choć na chwilę...
    Oby medykamenty pozwoliły utrzymać Ci się w nadziei, że będzie dobrze. Bo przecież będzie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Poświatowska była bezustannie nieszczęśliwie zakochana a poecie w takim stanie pisać najłatwiej. A jak nieszczęśliwa miłość to i utwory przygnębiające. Życie z bólem nie jest niczym dobrym i potrzebnym, jak tylko się da to trzeba go unikać.
    Przesyłam serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  24. W obecności przyjaciela można zarówno milczeć, jak i głośno myśleć.
    Trzymaj się, Judith!

    OdpowiedzUsuń
  25. Prawdziwych przyjaciół, Judith, poznajemy, rzekomo jakoby w biedzie... Tyle, że też biednych!
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  26. Judytko, jednego przyjaciela, takiego co o czwartej nad ranem...
    i umiejącego rozpoznać uśmiech od uśmiechu.
    Ściskam serdecznie i życzę siły w zdrowieniu
    akwamaryna

    OdpowiedzUsuń
  27. Przepiękne słowa o przyjaźni!
    A morze..morze to moja miłość:) Nigdy jednak nie byłam nad morzem o tej porze roku. Z tego co wiem, jesienią, przy sztormach, jest najwięcej tam jodu.
    Te spacery dodadzą Ci sił i zdrowia droga Judyto!
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń