Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem:
Jest czas rodzenia i czas umierania,
… czas płaczu i czas śmiechu… milczenia i czas mówienia...
nie pojmie człowiek dzieł, jakich Bóg dokonuje od początku aż do końca.
Dnia 2 stycznia o godz. 3.25 odeszła do Pana nasza Kochana s. M. Judyta Bilicka.
W dniu 5 stycznia o godz. 13.30 w kościele św. Józefa w Ursusie odbędą się uroczystości pogrzebowe.
SOLO DIOS BASATA - AMEN
Gwiazdeczka
Amen. Bo nic innego nie sposób teraz powiedzieć.
OdpowiedzUsuńI jeszcze ...Dziękuję.
Tak smutno. To byla wspaniala osoba.
OdpowiedzUsuń"Wierzę, że umiera się nie po to aby przestać żyć, ale żeby żyć inaczej" - to słowa siostry Judyty sprzed dwóch miesięcy. To Jej głęboka wiara sprawiała, że biło od niej światło, które tak zachwyca, przyciąga i na pewno nie jest z tego świata..... Czuję się obdarowana przez nią.... i bardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuńBędę sercem i myślami uczestniczyć w Jej ostatniej drodze. Krystyna.
Dziękuję
OdpowiedzUsuńAmen
Lidia
Światło zgaszone.
OdpowiedzUsuńPan drzwi otworzył.
Judyto, jesteś już bezpieczna, bez bólu i cierpienia, które czasami odziera z ludzkiej godności...
Bądź szczęśliwa i pomóż nam wyprosić łaski u Boga.
Smutek i żal i łzy. Pan zabrał Ją do siebie. Amen.
OdpowiedzUsuńWłaśnie...nie pojmie człowiek....dlatego jest tak ciężko, smutno, łzawo....
OdpowiedzUsuńDziękuję ♥
Dziękuję Gwiazdeczko, niech Bóg będzie dla Was pocieszeniem, tak jak był dla s.Judyty, wspiera Was w drodze do Nieba, byśmy kiedyś mogli się cieszyć razem i wielbić Boga w Trójcy Jedynego.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Judyto...
OdpowiedzUsuń♥
Nie żegnam się z Judytką,zostanie w sercu i modlitwie,później się spotkamy.
OdpowiedzUsuńDziękuję Siostrom,że podzieliły się z nami ostatnimi chwilami Judyty,że dostała tyle miłości od Sióstr.Nie dało się nie kochać Jej.
Dziękujemy.
OdpowiedzUsuńz modlitwą
Dziękujemy, Gwiazdeczko.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń♥
Wieczne odpoczywanie racz dać Jej Panie....
OdpowiedzUsuńdziękuję Gwiazdeczko
http://leptir-visanna7.blogspot.com/
Spoczywaj w Pokoju Judytko. Wiemy, że Ty już nie cierpisz, jesteś szczęśliwa. Tylko my tutaj na ziemi tęsknimy za Tobą i płaczemy :-( straszny ból.
OdpowiedzUsuńJeszcze przed krótką chwilą cieszyła się z nami, śmiała się do nas i dla nas. Teraz jest już w DOMU.
OdpowiedzUsuńDziękuję za to, że byłaś.
Bóg z Tobą Siostro Judyto.
[*]
dziękuję
OdpowiedzUsuńza to że byłaś
za to jaka byłaś
że jest Twój blog, że ciągle mogę z Ciebie czerpać
Spoczywaj w pokoju. Dziękuję za wszystko...
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystko.
OdpowiedzUsuńWieczny odpoczynek racz jej dać Panie...
Śpij spokojnie, Judyto. Byłaś naszym światełkiem, wniosłaś w nasze życie tyle radości, życzliwości i optymizmu. Nigdy o Tobie nie zapomnimy.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystko
OdpowiedzUsuńNie ma Cię tu już z nami, ale ciągle czerpiemy z Twych źródeł dobra i ciągle będziemy się uczyć od Ciebie
Pokój Tobie
Dziękuję Ci kochana Siostro.
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie mogę dalej wędrować ku szczytom człowieczeństwa i rozmawiać o Bogu z osobami, które poznałam na Twoim blogu. Wspieraj naszą wędrówkę po niebezpiecznych graniach. Twój blog stał się dla nas przewodnikiem.
I jeżeli można Cię o coś poprosić ... to powiedz moim bliskim, którzy są po tej stronie co Ty, że bardzo ich kocham, Ty wiesz jakie osoby mam na myśli. Wspierałaś mnie, gdy one wysiadały na ostatniej stacji. Teraz i ja pragnęłabym pocieszyć Tych, co za Tobą tęsknią i płaczą. Nie wiem jednak, czy potrafię robić to tak pięknie jak Ty.
Dziękuję
OdpowiedzUsuńTak Bóg zadecydował (bez bólu i cierpień i radość wiekuista amen.)Dziękuję że byłaś z nami i czuwaj nad nami do zobaczenia w niebie .
OdpowiedzUsuńTak tu pusto bez Ciebie Judyto, stała się wola Boża, potrzebował Ciebie tam w niebie. Pozostawiasz po sobie tęsknotę i nadzieję na ponowne spotkanie.
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia jeśli Bóg pozwoli...
Amen
Barbara
Mało słów.... Dziękuję, jesteś w moich myślach.
OdpowiedzUsuńZawsze będę Cię pamiętać !
OdpowiedzUsuńDziekuje za lekcje pokory ... A kochanym siostrom z których bije blask za opiekę nad nasza Judytką
OdpowiedzUsuńPlacze, choc znalam Ja tylko z blogu.
OdpowiedzUsuńPlacze.
Spoczywaj w spokoju i bloguj z nieba Droga Judyto.
Smutne, bardzo smutne.
Boże jak smutno wieczny odpoczynek racz dać Jej Panie
OdpowiedzUsuńDziękuję.
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia po drugiej stronie.
t.
Myślałam, że zdążę Cię pożegnać Judytko wczoraj. Niestety, nie udało mi się.
OdpowiedzUsuńPatrz na nas wszystkich z Nieba i uśmiechaj się do nas.
Byłaś i nadal jesteś mi bardzo bliska.
Kochana Judytka, dała nam tak wiele, była wspaniałym Narzędziem Boga...
OdpowiedzUsuńDla wszystkich zainteresowanych książką Judytki, podaję dane kontaktowe:
Apostolicum
Wydawnictwo Księży Pallotynów
Prowincji Chrystusa Króla
ul. Wilcza 8, 05-091 Ząbki
tel. 227715200
info@apostolicum.pl
księgarnia internetowa www.apostolicum.pl
Dzięki, Basiu.
UsuńDzięki Basiu.
UsuńJa tez bardzo dziękuję. Napisałam maila do wydawnictwa w sprawie tej książki, bo nie jestem w stanie odnaleźć jej na ich stronie internetowej. Proszę o informację jeśli ktoś był w stanie nabyć książkę z tego lub innego źródła. Dziękuję
UsuńW tej książce jest wszystko to co jest na blogu, nic innego...
UsuńDziękuję za info nt. książki Siostry Judyty.
UsuńBędzie ona dla mnie jednocześnie wspomnieniem i czymś na kształt pamiątki po La Vie.
Ja też chciałabym mieć wersję ksiazkowa. Dla zainteresowanych informacja że wydawnictwo nie ma jej w sprzedaży, ale ze Książka jest do nabycia w Centrum Misyjnym Sióstr Pallotynek w Warszawie ul. Wojciechowskiego 12
Usuńdzieki
UsuńJudytko, pozostaniesz na zawsze w naszej pamięci...
OdpowiedzUsuńMysle, że Judyta życzyła by sobie właśnie takich zdjęć na pożegnanie, bo umieranie jest naturalne ale ważne by byli z nami pełni radosnej wiary ludzie. Prawdziwa otucha, prawdziwy skarb w takiej niepojętej chwili. Na pewno była spokojna:)
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać.
OdpowiedzUsuńJudytko, spoczywaj w pokoju...Amen.
Dziękuję..
OdpowiedzUsuńJudytko, spij spokojnie kochana..... Bez bolu, nigdy nie narzekalas.... , bylas taka dzielna...., i dawals nam przyklad jak pogodzic sie z choroba na ktora nie mamy wplywu.
OdpowiedzUsuńA teraz fruwaj wsrod Aniolow, caly swiat jest Twoj!
Patrz z gory i podgladaj nas - Twoją serdecznosc, usmiech zapamietam, pozostaniesz w moim sercu na zawsze.....
Śpij spokojnie
OdpowiedzUsuńJudytko odeszłaś kiedy ja wyjechałam z Łodzi, nie miałam dostepu do Internetu, ja czułam ,ze Cię już nie ma pośród nas, ale że jesteś w niebie.
OdpowiedzUsuńNapisałam wtedy
pogodzona za życia
odchodzisz bez łez
zamilkną usta
na skrzydłach anioła
pomachasz z nieba
zostawiasz na ziemi
dom utkany z miłości
a ja nie potrafię
znaleźć ukojenia
lodowaty chłód
owija duszę
29.12.2014r.
Judytko kiedyś do mnie napisałaś maila na początku naszej znajomości, pielęgnuj talent jaki dął Ci Bóg. Byłam wzruszona tymi słowami. Dziękuje Ci za te lata znajomości, za te dary jakie otrzymywałam czytając Twoje przemyślenia ogromna wiarę. Spij spokojnie.
Spoczywaj w Pokoju Judytko.
OdpowiedzUsuńodpoczywaj...
OdpowiedzUsuńSiostrzyczko Judytko.....spoczywaj w BOGU.......
OdpowiedzUsuńOd początku grudnia bałam się wchodzić tutaj i dowiedzieć, że to już, ale Judyta poczekała do Nowego Roku. Odpoczywaj!
OdpowiedzUsuńspoczywaj w pokoju Judytko...
OdpowiedzUsuńZapatrzyłam się w swoje problemy z obawą odsuwając chwilę, gdy znów tu zajrzę - bałam się wiadomości, że skończyły się te pełne słońca, radości i wiary wpisy...
OdpowiedzUsuńZnów w myślach muszę powiedzieć komuś, kto odszedł: do zobaczenia. Mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy, ale do tego czasu będę bardzo tęsknić...