czwartek, 10 lutego 2011

Bogactwo Diecezji Doume Abong-Mbang...

Liturgia trwała 4 godziny... to u nas normalna sprawa, bo trzeba Wam wiedzieć: Afrykańczycy mają czas, a Europejczycy... zegarki /z mądrości misjonarskich/. Żywiołowość solistów i wspierających się na przemian chórów diecezjalnych udzieliła się wszystkim bez wyjątku, tak że już po chwili cała katedra poruszała się w tanecznym rytmie balafonów i bębnów. Komentatorem uroczystości był ks. Gustaw. Oj! Powinnam napisać, jaka uroczystość i o jakim bogactwie diecezji chce pisać. Bogactwem diecezji są... KAPŁANI, a uroczystość, którą obchodziliśmy 5 lutego to święcenia Kapłańskie dwóch diakonów, dwóch Sylwanów, bo tak właśnie mają na imię. Nazywamy ich bliźniakami, bo mają ten sam wzrost, wagę /śmiech/, są z jednego kursu. Formacja kandydatów do kapłaństwa trwa w naszej
diecezji 9 lat /w tym 1 rok stażu/. Przez kilka miesięcy nasi diakoni odbywali staż, jeden Sylwen w parafii, a drugi przy  naszej diecezji, przy boku ks.Biskupa, jako sekretarz. Bezpośrednie przygotowanie do święceń kapłańskich diakoni odbywali w naszym Centrum Formacji w NKA. Rekolekcje prowadził ks. Axel, który przyjechał z Francji na formację katechistów, a przy okazji przeprowadził rekolekcje dla naszych diakonów. Ks. Axel jest biblistą. Pierwszy raz dane mu było uczestniczyć i towarzyszyć w bezpośrednim przygotowaniu diakonów do święceń kapłańskich.
 Na uroczystość przybyli goście z północy i południa, ze wschodu i z zachodu Kamerunu. Szczególnie radowała serce obecność wszystkich kapłanów naszej diecezji, niektórzy pokonali 600 km w jedna stronę, aby być obecnymi modlitwą, sercem obok tych, którzy zasilą szeregi grona kapłańskiego. Nie zabrakło także naszych seminarzystów. Uroczystości przewodniczył i święceń kapłańskich udzielił ks. Biskup Jan Ozga. W Polsce nie spotkałam się na święceniach kapłańskich z rytem przekazania przez rodzinę syna do posługi w Kościele. Jest to bardzo
wzruszający moment dla rodziny i wspólnoty wiernych obecnych na uroczystości. Wybrana Ewangelia /ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni/ i homilia wygłoszona przez ks. Biskupa w sposób szczególny była skierowana do rodziny. W kulturze afrykańskiej nie jest łatwą sprawą odejść od rodziny i zaangażować swoje siły i serce w sprawy ludzi, do których jest się posłanym. W mocno zakorzenionych zwyczajach afrykańskich najstarszy syn jest głową rodziny, jest odpowiedzialny za młodsze rodzeństwo, kuzynów, krewnych... trudno się w tym rozeznać, ale tak jest
i nie jest to proste w codziennym życiu dla afrykańskiego kapłana. Każdy diakon wybiera sobie tzw. ojca chrzestnego spośród kapłanów. Po modlitwie konsekracyjnej i włożeniu rąk przez ks. Biskupa i obecnych kapłanów diakoni udają się z wybranym kapłanem do zakrystii, aby pierwszy raz założyć ornat. Wracają do kościoła pośród śpiewu i okrzyków radości na dalszą część uroczystości. To co nie spotykane jest w naszych europejskich stronach - rodzina jest ubrana w jednakowe stroje: różne fasony, ale ten sam kolor lub kolory! Nie do pomyślenia w Europie, aby np. kilkanaście kobiet wystąpiło w jednakowych sukienkach!
Nasze Siostry Małgorzata i Barbara miały dużo szczęścia, bo w tak
krótkim czasie miały okazję uczestniczyć w udzielaniu sakramentu chrztu, święceń kapłańskich i małżeństwa. Na żadnej z tych uroczystości nie było im "za długo", choć w kościele spędziły przeszło 4 godziny. Mamy dwóch nowych kapłanów i trzeba im życzyć wytwałości i ODWAGI w dawaniu świadectwa przynależności do Jezusa i Jego Kościoła. Ks. Jan Twardowski będąc kiedyś na prymicji pomyślał sobie, jak trudno być księdzem. Jak ksiądz ma połataną sutannę mówią: - Jaki nieporządny! Jak ma piękną i nową zastanawiają się: - Za
co on ją kupił? Jak ksiądz jest przystojny mówią: - Zmarnuje się chłopaczysko! Jak jest brzydki: - Co?! To już takie łamagi święcą na księży? Jak mówi długie kazania, mówią: - Zamęczy nas! Jak mówi krótkie: - Nieprzygotowany! Jak jest młody, mówią: - Za młody! Nie ma doświadczenia! Grzech machnie ogonem i przewróci się. Jak jest stary: - No tak, święty, bo stary. Grzechy same od niego pouciekały. Trudno być księdzem, dlatego ksiądz odwraca się czasem do ludzi plecami, żeby nie widzieli jak płacze, kiedy podnosi ukrytego Pana Jezusa w swoich rękach.



 W naszej diecezji pracuje 30 księży diecezjalnych, 9 zakonników/ 3 Marianów, 4 Pallotynów, 2 Spirytynów/ 2 księży z Douala, 4 księży misjonarzy z Polski, czyli razem mamy 45 kapłanów. W diecezji pracują także siostry z różnych zgromadzeń. Jest nas 55. Mamy także ks. Biskupa, jak na razie tylko jednego. Przydałoby się nas więcej... ale póki co cieszymy się z tego co mamy, z tej naszej licznej gromady i pokładamy nadzieję, że nasze grono powiększy się, bo"każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje"                                                                   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz