sobota, 29 stycznia 2011

Szare mydło i .... pranie

Kto w Kamerunie nie zna szarego mydła? Kto? Tylko początkujący Misjonarze! Szybko dowiadują się, ze szare mydełko jest niezastąpione, niezawodne i dokonujące prawdziwych cudów w praniu wszelkiego rodzaju rzeczy z butami włącznie! Jest jedynym mydłem, które przy pomocy szczotki wymyje do czysta   nasze zabłocone czerwoną gliną lub okurzone ceglastym pyłem stopy. Szare mydło można kupić wszędzie: na naszym targu w Doume i w ekskluzywnym sklepie drogeryjnym w Yaounde. Nie ma domostwa gdzie nie byłoby "szarego cudu", który obok pimontu i oleju jest najbardziej używaną rzeczą w naszej okolicy! Jestem pewna, że w innych stronach Kamerunu także .

     Żeby zrobić pranie potrzebna jest woda... ale gdzie ją znaleźć? W wiosce znajduje się kilka głębinowych pomp, z których może dwie są sprawne.Wodę można pompować tylko w określonych godzinach... Od samego rana ustawia się kolejka misek, wiaderek i innych naczyń i gdy godzina nadejdzie pojawiają się ludzie i zaczyna się mozolna praca... potem miska z woda na głowę: hop! i do domu, do kolejnej pracy: do prania! Można inaczej radzić sobie z praniem... Tym razem brudne ubrania do miski i znowu na głowę - jak Oni to robią, że nic z głowy nie spadnie? I idzie się robić pranie do źródła. Wiele osób lubi to źródlane pranie, szczególnie kobiety... można dowiedzieć się różnych rzeczy, porozmawiać o życiu i śmierci, poplotkować także... Przy okazji prania umyć się i czystym i z upranymi rzeczami wrócić do domu. Największe pranie odbywa się w sobotę i ... w niedzielę!
Można prać i myć się w rzece lub stawie. W tych miejscach przygotowane są  pnie drzew, na których pierze się swoje rzeczy. A jak się suszy? Najczęściej na trawie, na plocie i... krotko mówiąc: gdzie się da! Zapewniam Was, że po naszych pięknie ubranych Paniach nie widać, że pranie robiły nad brzegiem rzeczki i suszyły na zakurzonej ziemi. Muszę jeszcze dodać, że w naszej stolicy mamy Pralnie Chemiczne, więc nie jest z nami tak źle!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz