środa, 18 września 2013

O samochodzie i błocie...

Zepsuty samochód w Polsce, to żaden problem. Na każdym rogu serwis naprawy, ściągną twoje auto z każdej drogi... I przy okazji zepsutego samochodu w ulewny deszcz mam wspomnienie... 
Gdy zaczyna padać na afrykańskiej ziemi, gdzieś tam w buszu, najlepiej zostać w domu i przeczekać deszcz. Po ulewnym deszczu zawsze wychodzi słońce, które w kilka lub kilkanaście godzin osuszy drogi. Bywa i tak, że nie możesz wyruszyć samochodem przez kilka dni. Jeśli koniecznie musisz wyruszyć w drogę, to tylko na własną odpowiedzialność, i z zapewnieniem przyjaznych tobie osób, że gdzieś po drodze wpadniesz do rowu, będziesz się złościć, wylewać żale, żeś znów dał się wpuścić w maliny kameruńskiemu deszczykowi!  Z kameruńskim deszczem nierozłączne jest błoto koloru cegły, które lepi się do wszystkiego! 


Koła samochodu oblepione ceglastą glina kręcą się w miejscu! W taki deszczowy czas niezawodne jest osobiste szare mydło, które jest w tych stronach niezastąpione. Po każdym wyjściu z domu zabierasz się do szorowania butów i nóg swoim osobistym szarym mydłem!
Biada tobie jeśli zostawisz obłocone buty! Błoto zaschnie na kość i masz podwójna robotę! Pewnego razu trzeba było, pomimo zdrowego rozsadku, którego siostry Pallotynki mają sporo /śmiech/, wyjechać w deszcz /może nam się uda/, ale jednak po kilku kilometrach nie dało się podjechać pod mała górkę! Maczety poszły w ruch, podkładamy liście palm, jakieś gałęzie pod koła, pchamy, ciągniemy, jesteśmy mokre od deszczu, śmiechu, buty w samochodzie, a my na bosaka, po kostki w błocie, rój owadów radośnie bzykał i wchodził do oczu i kąsał…






Co niektórzy zawsze mają kawę pod ręką więc popijałyśmy, bo podobno podnosi ciśnienie i koi nadszarpnięte nerwy…. i gdyby nie Opatrzność Boska, która przysłała nam rosłych mężczyzn siedziałybyśmy pod ta górka i w rowie więcej niż trochę! Wiecie, deszcz deszczem, błoto błotem, a takich rozsądnych jak my bywało więcej, bo ludziom spieszy się i za nic mają prawa przyrody…. ,i nie jedna droga była zablokowana przez auto wiekszę czy mniejsze i wtedy sprawdzało się powiedzenie, że najdalej zajdziesz na własnych nogach...





P.S
Dlaczego nie miałam ze sobą kawy? Od jutra wybierając się w dłuższą podróż biorę termos z kawą... Może podniesie lub zmniejszy ciśnienie /śmiech/, a o nerwach nie wspomnę! A co do złości i nerwów: gdy się na coś zgodzisz, przyjmujesz zaistniały stan rzeczy, którego nie możesz zmienić nie ma złości i gniewu. Złościsz się tylko wtedy, gdy na coś się nie godzisz...

76 komentarzy:

  1. Kiedyś i u nas tak bywało, chociaż myślę, że na niejednych wiejskich skrótach można się też nieźle zakopać. Fajne zdjęcia, czy to Ty jesteś na nich?
    Pozdrawiam serdecznie, miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super fotki, bardzo życiowe. Jednak Siostry mają czasami fizyczną pracę :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Przypomniałaś mi 'Białą Masajkę' i to prawda, że kawa koi nerwy :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Biala Masajka" podnosi mi cisnienie /smiech/!
      J.

      Usuń
    2. Spodziewałam się, że tak może być ;) Może to nietolerancja ale moim zdaniem ludzie z tak bardzo odmiennych kultur nie powinni być razem, a już na pewno nie powinni próbować zmieniać na siłę drugiej połowy. Wydaje mi się, że zbyt trudno o zrozumienie takie 'do końca'...

      Usuń
  4. Od jakiegoś czasu Sw.Palotti pojawił się w moim życiu ;)poznałam Pallotynki u nas na Podkarpaciu ,Pallotyni oczarowali mnie swoim charyzmatem i...normalnością :) Dzięki za bloga!Dzięki ,że jesteś !
    Pozdrawiam serdecznie
    AniaA

    OdpowiedzUsuń
  5. Judytka się wycwaniła i za fotoreportera robiła:-). A swoją drogą to fajna ta glinka. Pewne można by bałwana ulepić. Czerwonego.

    OdpowiedzUsuń
  6. złościsz się gdy się na coś nie godzisz...
    takie proste
    a takie trudne do wymyślenia ;)
    dziękuję :***

    OdpowiedzUsuń
  7. gdy pada deszcz najlepiej zostać w domu i przeczekać.
    Jak mi sie ta rada podoba :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo przeciez, ze gdy pada deszcz najlepiej w domu pod... kocykiem /smiech/!
      J.

      Usuń
  8. Na poczatku to chyba nie bylo Wam do smiechu, co?
    Judytko! Piekne zdjecia, szczegolnie pierwsze mnie zachwycilo. Ta droga w kolorze czerwieni robi wrazenie.
    Dzielnie sobie poradzilyscie i w takiej sytuacji liczy sie kazdy pomysl.

    Serdecznosci przesylam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najwazniejsze nie denerwowac sie, nie zloscic, bo na nic nasze nerwy... Zawsze znajdzie sie wyjscie... Zdjecia nie specjalnej jakosci, ale widac o co chodzi /smiech/!
      J.

      Usuń
  9. No cóż, u nas starczy trochę śniegu i jedna ciężarówka. Lekka górka i wszyscy stoją, czekając na odwilż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas ida w ruch tylko ludzkie rece...i maczeta. Ludzie potrafia uniesc cale auto i przestawic na odpowiednie miejsce, aby jechalo dalej. Tego sposobu takze doswiadczylam, wszystko dzialo sie w srodku tropikalnek wioski...
      J.

      Usuń
  10. "a my na bosaka, po kostki w błocie, rój owadów radośnie bzykał i wchodził do oczu i kąsał…"
    no faktycznie radośnie brzmi :)) masakra!
    Ale faktem jest że sama stosuję zasadę, że jeśli nie dam rady czegoś pokonać, próbuję to polubić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziewczyny z Was na schwał - buty z nóg i do roboty ;). Ta czerwień błota jest tak egzotyczna przy naszym polskim, szaro-burym...

    Ja osobiście częściej utykałam w śniegu niż w błocie. Też emocjonalnie bywa i posiłki trzeba wzywać.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W blocie nie mozna, bo go u nas az takiego, jak w Kamerunie nie ma, a snieg wiadomo, co roku nas zaskakuje!
      J.

      Usuń
  12. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... troche zimno sie robi wiec, to cieplutko mile widziane /smiech/!
      J.

      Usuń
  13. lepsze chyba kameruńskie błoto niż polski śnieg :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ależ przygody... ale owadów to nie zazdroszczę, fuj! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zdjecia przypominaja mi drogi w buszu na poludniu Wenezueli, jezdzilismy po takich i byly tego samego czerwongo koloru...ale mielismy mezczyzn w naszym towarzystwie...Jakie Wy jestescie dzielne!!!!sciskam Cie mocno
    (pisalam do Ciebie maila,ze przesylke dostalam, bardzo dziekuje)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te drogi w tzw Trzecim Swiecie sa wszedzie takie same..., ale te w bylym Zwiazku Radzieckim gdzies tam, nie sa lepsze...
      J.

      Usuń
  16. jakże cudownie stoickie postscriptum

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ..., ale tej cudownosci trzeba uczyc sie przez cale zycie, nieprawdaz?
      J.

      Usuń
  17. Zdjęcia mimo włożonego trudu biją niesamowitym ciepłem i humorem :) Wiem, że było ciężko ale ważne, że wspólnymi siłami daliście radę :) pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, ze sila we Wspolnocie, a jak dodasz do tego szczypte humoru...
      J.

      Usuń
  18. Wiesz, na zdjęciu to wygląda bajecznie, czerwona ziemia obłędnie, ale kiedy tak czytam, to wiem, że w takich chwilach wykonuje się morderczy wysiłek, mimo wszystko wyglądacie bajecznie :)

    sciskam

    kawa w termosie - zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  19. "A co do złości i nerwów: gdy się na coś zgodzisz, przyjmujesz zaistniały stan rzeczy, którego nie możesz zmienić nie ma złości i gniewu. Złościsz się tylko wtedy, gdy na coś się nie godzisz..." - muszę zapamiętać, bardzo celne spostrzeżenie. A Wy jak widać dałyście radę, z małą pomocą;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba przyznac... ta pomoc byla znaczna, a my tylko dodawalysmy swoim byciem sil tym panom /smiech/!
      J.

      Usuń
  20. W takich sytuacjach ja się złoszczę na bezsilność i niemoc... Ale termos z kawą to dobry pomysł. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka bezsilnosc i niemoc?
      Zawsze jest jakies wyjscie tylko ta zlosc to wyjscie przyslania!
      J.

      Usuń
  21. Mój ty smutku:( nie dość, że błoto, to jeszcze czerwone. Twarde Siostrzyczki jesteście. Podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mieliśmy kiedyś taką namiastke błota na Pogórzu, śniegi spłynęły, ale na wjeździe na podwórze była jeszcze rozmiękła ziemia; samochód siadł jak w masło, obie z siostrą wyglądałyśmy jak diabły, kiedy usiłowałyśmy wypchać auto, mąż gazował, wyrzucając na nas fontanny błota; teraz wszystko utwardzone kamieniem, już nie topimy się w błocie; tylko, że nasze błoto było czarne, a nie takie ładne, czerwone; pozdrawiam Cię serdecznie, Judyto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mialyscie przygode i wspomnienia, ktore zostaly na cale zycie...
      J.

      Usuń
  23. Na drugim zdjęciu taki czerwony kolor ziemi .

    My narzekamy na nasze drogi, a co maja powiedzieć mieszkańcy Afryki ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...Oni przestali narzekac po prostu czekaja i jada lub ida dalej...
      J.

      Usuń
  24. o matko...dopiero Ty Judytko uświadomiłaś mi,co to tak naprawde znaczy...błoto.Istna szkoła przetrwania tam u was,a siostrzyczki dzielne bardzo,jak widac na zdjęciach...
    Teraz jak ktos mi będzie narzekał,że ulewa za oknem,to go wyśmieję,hahaha
    Pozdrawiam miło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tej gliniastej ziemi ludzie robia cegly i stawiaja domy... To bloto, ten deszcz to urok kamerunskiej ziemi!
      J.

      Usuń
  25. Witam po długiej nieobecności:)A po przeczytaniu tego wpisu nastąpiły u mnie dwie refleksje.
    Pierwsza to ta ,że byłaby to może niezła lekcja pokory dla całej masy znerwicowanych kierowców stojących w korkach i trąbiących na innych.
    Natomiast druga to taka, że gdy nie miałam swojej okolicy wybetonowanej do granic możliwości (Asfalt,kostka na chodnikach) nie zalewała mnie woda opadowa.Natomiast obecnie cena za to poprawianie natury co jakiś czas przeżywam horror czy mi nie zaleje mieszkania.
    Oczywiście ,że jest to napisałam jest nieporównywalne do tego co TU widzę.Jestem pełna podziwu i uznania.
    Mnóstwo Serdeczności posyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z cala odpowiedzialnoscia stwierdzam, ze zycie jest piekniejsze, jak to mowia, blizej natury!
      J.

      Usuń
  26. Masz co wspominać Judytko, a my mamy co czytać.
    Jesteś wspaniała! Uściski!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... i mam porownanie... i mowie czesto: mogloby byc gorzej!
      J.

      Usuń
  27. Sprawiłaś mi wiele radości, Judith. Ale i wzruszeń. Zawsze się wzruszam, gdy widzę, jak człowiek pomaga człowiekowi. Ci Murzyni ramię ramię z bosymi siostrami przy tym autku i to czerwone błotko. No i ostatnie zdanie...
    Moc serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  28. Proszę - a laik mógłby pomyśleć, że Afryka to upał i wysuszona ziemia :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Kolor błota robi na mnie ogromne wrażenie :) Na zdjęciu {i wiem, że pewnie tylko na zdjęciu} wygląda pięknie :)
    A to drugie od góry zdjęcie... jest piękne... muszę przyznać, że mnie jakoś tak wzruszyło nawet... och :)

    OdpowiedzUsuń
  30. ...i nie zloscic sie na sytuacje, do ktorej samemu sie doprowadza :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Widać jak trudne są w Afryce warunki, choć w Polsce też można łatwo utknąć w błocie na polnej drodze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakies trudy wszedzie i zawsze sie znajdzie. Najwazniejsze umiec im zaradzic!
      J.

      Usuń
  32. My Polacy stanowczo za dużo narzekamy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko u nas narzekaja..., jak swiat dlugi i szeroki mozna uslyszec te sama melodie..
      J.

      Usuń
  33. Rozumiem, że przygotowanie do rajdu Dakar już jest? :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Podziwiam! A kawa to podstawa, ostatnio kupiłam fajny termos - polecam mieć taki i żadna przygoda nie straszna :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Dobrze, że jesteś!!
    Chciałam napisać coś mądrego ale... dziś nie potrafię...
    ale od wczoraj w kółko i wciąż na nowo zaglądam i oglądam...
    Afryka od zawsze była moim marzeniem...
    Wydaje się tak odległa... a dzięki Tobie - bliższa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzenia trzeba spelniac i to koniecznie /smiech/!
      J.

      Usuń
    2. Może... kiedyś...
      Któż to wie gdzie mnie zaprowadzi...

      Usuń