sobota, 28 grudnia 2013

O spotkanych ludziach...

                                      Człowiek jest zawsze niespodzianką.
                                      Otchłanią, którą można zgłębić.
                                      poznawać lub...
                                      ominąć.






P.S
Nie wiem, jak Wy, ale ja zdecydowanie, bez usprawiedliwiania... za często omijam. Można rozmawiać, patrzeć w oczy, nawet dobrze radzić, pisać długie listy, a jednak... omijać.

32 komentarze:

  1. A czasem człowiek wie, że lepiej omijać, a jednak się ładuje;/
    Ja po prostu lubię ludzi i zawsze staram się dostrzec to, co najlepsze;)
    A często omijam, bo po prostu brak czasu!
    Uściski;)

    OdpowiedzUsuń
  2. masz rację Judytko, zawstydziłaś mnie... idę policzyć tych omijanych mimo rozmów, spojrzeń w oczy, rad, listów... i tych omijanych z premedytacją, bo są trudni... eh... dużo tego niestety

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, przypominasz nam Judytko o tym, co ważne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Za krótkie życie mamy ,
    by nie omijać,
    czasami trzeba dokonywać wyborów...
    I nie wiemy czy dokonujemy tych właściwych...

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy da się nikogo nie omijać? I co zrobić żeby nie omijać? A może nie zawsze nasze omijanie jest omijaniem z punktu widzenia tego drugiego? Albo to co my uznamy za omijanie nie jest omijaniem, bo drugiego na więcej nie stać i robi co może?
    Prowokujesz do myślenia. Dzięki!
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam tu wcześniej i nie wiedziałam co napisać. Dalej nie wiem. Bo próbowałam sobie przypomnieć... czy omijam? a może to ktoś omija mnie? A może ten ktoś właśnie chce aby go ominąć bo grupa wokół niego już dość ścisła? Kilka zdań a zrodziło we mnie bardzo wiele pytań...
    Dziękuję Ci za te przystanki, za refleksje.... tym bardziej że wybieram się właśnie na spotkanie na które wcale nie mam ochoty. I nie wiem czy ja tam omijam, czy jestem omijana... ale generalnie postaram się zmienić nastawienie. Dziękuję!
    Serdeczności :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziś komuś napisałem: Takie jest życie: wypadkowa naszych TAK i NIE. I nigdy nie wiemy czy to TAK, a może NIE było właściwym wyborem. Po prostu było wyborem. Którego czasem można żałować. Omijanie zawiera się w tej kategorii.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zaś zgłębiam i poznaję, potem cierpię. Jakoś tego omijania nauczyć się nie mogę. A przydałoby się, przydało! Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja omijam i mnie omijają - takie życie...Twój blog nie omijam jak widzisz.. Uściski serdeczne-;)

    OdpowiedzUsuń
  10. W głośnym mieście ciężko jest zauważać każdego.
    Szkoda, bo może wartościowe jednostki omijamy.
    Ale trzeba patrzeć, uważnie, najuważniej jak się da.

    OdpowiedzUsuń
  11. To prawda. W dużych miastach czy wręcz aglomeracjach trudno jest zauważyć każdego. Ale być może właśnie warto ?

    OdpowiedzUsuń
  12. W ostatnich latach coraz więcej ludzi narzeka na samotność, a my coraz częściej ich omijamy.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Najgorszy rodzaj omijania - z wyrachowania.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest kilka osob ktore omijam....tak dla zdrowotnosci psychicznej;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zasmialam sie w glos "dla zdrowotnosci psychicznej"!!! Ja takze praktykuje, jesli trzeba, a musze przyznac, ze trzeba dosc czesto /smiech/!!!
      J.

      Usuń
    2. też tak mam... i myślę, że to potrzebne,
      ale zastanowić się warto :)
      dziękuję za te myśli...

      Usuń
  15. ja poznaję,zgłębiam,albo...omijam,bo po co sobie nerwy psuć,kiedy ktoś tworzy barierę nie do zdobycia...albo wyczuwam wampira energetycznego..hahaha
    ale z natury lubię ludzi...
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Staram się nie omijać ludzi i myślę, że mało jest takich, które mnie omijają. Może się jednak mylę
    :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Czasami w tych omijanych jest coś, co skłania nas ku ucieczce w boczną ścieżkę. Nie zawsze należy winić siebie, choć współudział w winie jest... dopuszczalny:-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Od jakiegoś czasu nie omijam. Poznaję wszystko co mi się napatoczy i co chce być poznawane. Ale rozumiem doskonale :-). Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  19. Wartościowych (wyczuję to od razu) ludzi nie omijam, przynajmniej się staram...wiele mogę się od nich nauczyć...a to dla mnie ważne...w ogóle każdy człowiek ma w sobie tajemnicę i drugie dno, którego nie widać, a ja uwielbiam odkrywać ludzkie serca :)

    Widzę, że Siostra ma już całkiem fajniutkie włosy :) jeśli to aktualne zdjęcie :) chciałabym zobaczyć na żywo, ale to pewnie trzeba się w kolejki ustawić :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Coraz częściej staram się nie omijać, ale nie zawsze się udaje i to chyba świadomie...

    Uściski Judyto!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ludzie robią gosze rzeczy. Kłamią, patrząc w oczy, to takie dopiero jest, nie fajne.

    OdpowiedzUsuń
  22. Dobrze napisane. Ja raczej nie omijam bo jestem ciekawy życia. Ale tez za ta ciekawość nie raz zapłaciłem :)
    Judyto!
    Z okazji Bożego Narodzenia i Nowego Roku 2014 życzę Ci tego co sobie sam życzę. A naprawdę dobrze sobie życzę:)
    BĄDŹ ZDROWA!
    I kolorowa i uśmiechnięta i pogodna. Wystarczy. Nie ma co wymyślać ani kopiować z Internetu.
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  23. Każdego dnia walczę ze sobą, by wreszcie przestać omijać. Wcale nie jest to takie łatwe, bo zawsze się znajdzie powód - pośpiech, zabieganie, coś muszę koniecznie przygotować na jutro, dentysta... Czasami mam wrażenie,że brakuje mi czasu na samą siebie. Pozdrawiam poświątecznie - M.

    OdpowiedzUsuń
  24. zaczynam omijać tych którzy pod fasadą życzliwości kryją zupełnie inne uczucia.

    OdpowiedzUsuń
  25. Zgadzam się... Potem pozostaje tylko smutek. Ciągle pamiętam kiedy wujek próbował mnie zatrzymać, porozmawiać, spieszyłam się bardzo, więc szybko uciekłam zbywając go uśmiechem i krótką rozmową. To była niedziela, a w środku tygodnia już go z nami nie było...

    OdpowiedzUsuń
  26. Nigdy nie myślałam o tym w ten sposób. Nawet nie potrafię stwierdzić czy omijam zbyt często czy nie... świadomie omijam pewien typ ludzi, owszem... a czy nieświadomie...


    OdpowiedzUsuń
  27. Witaj
    Nic nas chyba nie usprawiedliwia?
    Na Nowy Rok życzę Ci przede wszystkim dużo zdrowia i uśmiechu na każdy dzień :)
    Pozdrawiam mile ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Też tak Judyto uważam. O tej porze roku byłem tam pierwszy raz. Szopkę miałem z Warszawy. Po mojej mamie. Włoska, porcelanowa :)
    Spodobało i się po prostu.
    BĄDŹ ZDROWA po raz drugi :) !

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja też omijam - świadomie ;) przyznaję się.

    OdpowiedzUsuń