Z wielu pieców
się jadło chleb, bo od lat przyglądam się światu... i dlaczego moje serce
ciągle wyrywa się do przodu...
Ale to już było i nie wróci więcej
I choć tyle
się zdarzyło to do przodu
Wciąż wyrywa głupie serce.
Ale to już było, znikło
gdzieś za nami
Choć w papierach lat przybyło to naprawdę
Wciąż jesteśmy tacy
sami...
P.S
Od kilku dni
chodzi za mną... ale to już było i nie wróci więcej...
A jednak życie dalej
jest piękne i serce nadal ma swoje prawa i kieruje się swoimi prawami, jest nie
do ujarzmienia i ciągle zaskakuje... I niech tak będzie do końca tej ziemskiej
wędrówki...
Wyrywaj się moje Serce tak, jak umiesz i zaskakuj mnie i innych także...
I nie szkodzi, że to już było, jednak ZAWSZE jest inaczej....
Jak jest z Waszym
Sercem?
Wyrywa się
/śmiech/? Jest na to wyrywanie jakaś sensowna rada?
Serce masz dobre i piękne :)
OdpowiedzUsuńNiech się wyrywa i niech zaskakuje.
Każdy kolejny dzień jest niespodzianką. Niech będzie tą miła :)
..., ale to wyrywanie meczy /smiech/!
UsuńJ.
wiem :)
Usuńale bez tego....jakoś tak smutno
Twoje SERCE zaskakuje nas niezmiennie...
OdpowiedzUsuńPozwól mu szaleć!
Pozdrawiam- fotki super:-)
... to moje serce i nie powinno mnie ciagle zaskakiwac, nieprawdaz?
UsuńJ.
Siostrzyczko, ale bez tego ciągłego zaskakiwania, to byłoby "trochę" nudno w tym życiu.
UsuńJa myślę, że Twoje serduszko zawsze zaskakuje Cię pozytywnie.
Serdecznie pozdrawiam.
Niech zaskakuje, ale dlaczego w najmniej oczekiwanym momencie /smiech/!
UsuńJ.
A jest coś takiego, jak "oczekiwane zaskoczenie"? /śmiech/ Wyobraziłam sobie, że mówię do Kogoś: "jutro o godzinie 14.20 moja Siostrzenica zaskoczy mnie informacją o ...".
UsuńChociaż, z tzw. "drugiej strony" ostatnio zdarzyło mi się "oczekiwane zaskoczenie" - moja lekarka (mam nieuleczalną chorobę) poinformowała mnie o wynikach badań: "zmiany <> się zmniejszyły". Od grudnia 2012r. miałam nadzieję, że usłyszę coś takiego. Po szczegółowym tłumaczeniu okazało się, że to zmniejszenie jest naprawdę BARDZO delikatne. Ale i tak "szalałam z radości".
Pozdrawiam.
Judytko czy Ty byłaś w Łazienkach Królewskich w Warszawie? Jeśli tak, to szkoda, że wcześniej nie dałaś mi znaku - znalazłabym czas żeby się z Tobą spotkać.
OdpowiedzUsuńA serce masz WIELKIE - nie mam co do tego wątpliwości.
Bardzo, bardzo Cię przytulam do siebie.
Spotkamy sie... Pod koniec lipca bede w Warszawie...
UsuńJ.
Dziwne wysłałam komcika, ale się zmył :(
OdpowiedzUsuńCiekawe dla czego.
Jeszcze raz więc Siostrę pozdrawiam.
I powodzenia życzę.
Wspomnienia, wspomnienia...
...zeby tylko wspomnienia!
UsuńJ.
"Nic dwa razy się nie zdarza".... więc jeżeli było, to nie wróci więcej, choć czasami nam się wydaje, że coś wróciło. Wróciło, ale podobne, a nie to samo. Wyrywa Ci się serce do przodu ? to bardzo dobry objaw, przecież jesteś Judytko żywą istotą, pełną wspaniałych uczuć. A na tych zdjęciach wyglądasz świetnie, tak romantycznie. Nie zapomnij, ze miałyśmy się spotkać jeszcze w maju, ale skoro będziesz w końcu lipca w Warszawie, to mam nadzieję, że się spotkamy. Ja będę od11 lipca już z powrotem w domu.
OdpowiedzUsuńNajmilszego,;)
Nie jestem pewna czy to dobry objaw /smiech/! A nasze spotkanie w koncu sie zrealizuje...
UsuńJ.
nie wiem dlaczego
OdpowiedzUsuńale kiedy czytałam Twój dzisiejszy post przypomniały mi się książki Viktora Frankla
o których w Wikipedii napisało w sposób jakże arcymądry i skomplikowany
a tymczasem, dajmy na to "Człowiek : w poszukiwaniu sensu" napisany językiem prościutkim i ludzkim :)
czytałaś? :)
...przeczytam. Wielkie sprawy sa zazwyczaj calkiem proste...
UsuńJ.
Uwielbiam tę piosenkę, ma w sobie coś niezwykłego.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Ci życzę, wiele pięknych chwil przed Tobą!
...ma cos niezwyklego, ale takze cos calkiem prostego i zyciowego...
UsuńJ.
Z moim jest bardzo różnie. I z tym fizycznym, i z tym duchowym. Ale najważniejsze, że duchowe jest poddane Bogu, a fizyczne nie zawsze będzie dokuczać! :) Ważne jest to, by tak jak Ty Judyto patrzeć naprzód i mieć nadzieję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń... i w zyciu i smierci nalezymy do Pana, ale dlaczego ciagle nam malo tego zycia...?
UsuńJ.
Moje też się rwie, ale dopóki to robi wiem,że żyję;) Zdrówka!
OdpowiedzUsuń..., ale ile umeczy /smiech/!
UsuńJ.
Nie odnajdzie więcej nas ta sama chwila...Dlatego każdą powinniśmy się delektować. A wyrywającego się serca ujarzmiać nie można. Nigdy. Za żadną cenę.
OdpowiedzUsuń... i dlatego do samego konca serce czlowieka jest mlode, bo nic i nikt go nie ujarzmi.
UsuńJ.
Jak głosi czeskie przysłowie " to se ne vrati". Prawda, nic nie zdarza się dwa razy tak samo, ale przecież to nie znaczy, że to, co ma się jeszcze zdarzyć "musi" być gorsze. Mamy też tendencję do gloryfikowania i wybielania przeszłości, ale czy zawsze ona taka słodka była? Tak, więc niech się te serduszka wyrywają, bo to bardzo przyjemne uczucie:)) Serdeczności Judytko.
OdpowiedzUsuń... i te motyle /smiech/!
UsuńJ.
Dosia parę dni temu pisała o dzieciach, któe potrafią się cieszyć tym, co mają. I to jakoś tak musi chyba być, że trzeba umieć trwać w teraźniejszości i ją przyjmować. I to się łatwo mówi dopóki to jest łatwo przyjmować. A z drugiej strony to wyrywanie się serca to też jest jakaś prawda. I tak sobie filozoficznie myślę, że dobrze by było, gdyby zawsze móc wracaćdo tego co budujące - innymi słowy by sie nie wstydzić tego co się zrobiło... Judyto, skłaniasz do myślenia jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńMysle, ze i tym najmlodszym serce sie wyrywa...
UsuńJ.
Moje szczególnie wyrywne jest, choć ciało sił coraz mniej ma. Ciągle czegoś potrzeba temu sercu, chciałoby być w wielu miejscach jednocześnie.
OdpowiedzUsuńZaskakuj nas Judith, zaskakuj.
... ciagle czegos nam potrzeba, a serce wie... tylko czesto lapiemy je za szelki i mowimy STOP.
UsuńJ.
Nic dwa razy się nie zdarza, i nie wrócimy czasu jaki już przeżyliśmy ale serce pamięta to co było . I jeśli serce chce się na chwilkę wyrwać to niech pędzi tam gdzie mu dobrze było. Bardzo ładne te zdjęcia, siedzisz i Twoje serce wsłuchuje się w Twoje myśli. Pozdrawiam i serdeczności zostawiam.
OdpowiedzUsuń...bo serca sie nie uciszy, ono i tak wie swoje.
UsuńJ.
Myślę, że dobrze, że się wyrywa, że nie spoczywa na laurach :) Tyle jeszcze jest przed Tobą, przed nami, nowe dni i nowe noce, nowe wyzwania. Warto na to czekać. Ładnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciebie serdecznie.
... i tylko dac sercu dzialac!
UsuńJ.
moje czasami się wyrywa, a czasami zatrzymuje ze strachu, że poleci za daleko, a tam daleko może nie być wcale tak ciekawie. trochę w tym moim życiu za dużo strachu, o to co będzie i jest to nieuniknione. tylko ile zależy ode mnie, a ile nie....
OdpowiedzUsuńHm, moze trzeba zaufac sercu, bo ono ma swoje patrzenie na rzeczywistosc...
UsuńJ.
w tej chwili jest mu ciężko
OdpowiedzUsuń..., ale i te ciezkie chwile przezyje...
UsuńJ.
Oj, tylko nie głupie, nie głupie :)) Serce, które się wyrywa jest najmądrzejszym z serc i trzeba iść za jego głosem ;)Pozdrawiam cieplutko.gabriella
OdpowiedzUsuńMaryla Rodowicz spiewa, ze glupie, bo znow cierpiec serce bedzie...
UsuńJ.
Niech sie rwie serce do serca tylko nie dajmy mu sie zerwac . Na lancuszeku go nosic trzeba. Mnie sie rwie do Ciebie bardzo.
OdpowiedzUsuńNie wiem, jaki lancuch serce utrzyma /smiech/!
UsuńJ.
Moje serce zostało wyrwane
OdpowiedzUsuń... i jak zyc bez serca?
UsuńJ.
Twoje wielkie i dobre serce szuka kolejnych przygód i wyrywa się w świat. Już niedługo znów wyruszysz w dalszą misję.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Niech serce się wyrywa, bo bez tego życie byłoby chyba nudne. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuńTy teraz zakonnica w przebraniu jesteś ;P
wybacz, proszę, takie spoufalenie, ale nie mogłam się powstrzymać ;PPP
i od liceum niezmiennie kocham tę piosenkę
pozdrawiam serdecznie:)
Czasem tak sobie mysle ze trzeba sie pozadnie zmeczyc zeby poczuc zycie:)))
OdpowiedzUsuńA to co bylo to bylo to juz za name,a przed name nowe,nieodkryte I mam nadzieje ze ciekawe I inspirujace:)
Zdrowka i radosnego serca zycze.
PS.
Uwielbiam Twoje nieprawdaz Judytko:)
Judytko, bo MOJE SERCE TO JEST MUZYK IMPROWIZUJĄCY" śpiewała Ewa Bem. I coś jest na rzeczy w tym, co mówi:-)))
OdpowiedzUsuńTo piosenka Maryli Rodowicz.
OdpowiedzUsuńMoje serce też się do przodu wyrywa. Tak widocznie jesrteśmy zbudowani.
Pozdrawiam Ciebie serdecznie
Vojtek
Oj, tak! Wyrywaj się serce i zaskakuj, póki bijesz w moich piersiach!
OdpowiedzUsuńI oby się tak pięknie wyrywało jak najdłużej. Dostrzegając piękno otaczającego świata, jak TU nam pokazałaś:))))
OdpowiedzUsuńPiękny wpis, piękne zdjęcia.Bardzo mnie wzruszyło, jedno i drugie.
Serdeczności moc posyłam.
Bo serca chyba po to są, żeby sie wyrywać:)
OdpowiedzUsuńMi się przez ten post przypomniał wiersz W. Szymborskiej "Nic dwa razy się nie zdarza..."
OdpowiedzUsuń...rady nie ma, bo i po co rada? Ono po to stworzone jest by się wyrywać, by gnać do przodu, z wiatrem się przeganiać, ścigać marzenia...nie uspokajaj go, nie spowalniaj! Leć w jego rytmie...jak najdalej i jak najdłużej!
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Wyrywa się, wyrywa, i nie tylko do przodu, ale i w górę lecieć chce...
OdpowiedzUsuńZdjęcie nad stawem przecudne.
Buziaki i serdeczności posyłam :)))*
Martwiłabym się, gdyby się nie wyrywało :)
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Jasne, że się wyrywa :) ważne żeby pamiętać to co już się przeżyło, pozdrowienia Judytko!
OdpowiedzUsuńz tym sercem to Judyto ciagłe kłopoty...haha
OdpowiedzUsuńi ja zgadzam się z Marylą Rodowicz...my ciągle tacy sami...mimo upływającego czasu
pozdrawiam Cię serdecznie i niech Twoje serducho do Kraka sie kiedyś wyrwie...razem z Tobą oczywiście...haha
uśmiech, to jedyna sensowana rada
OdpowiedzUsuńuśmiechaj się
Ślicznie wyglądasz, Judyto; pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńNie ma rady na to wyrwanie ,
OdpowiedzUsuńale to prawda ,że czas mija a my ciągle tacy sami.
Pozdrawiam serdecznie, ślicznie wyglądasz :-)
Droga Siostro...
OdpowiedzUsuńChętnie czytam to, co Siostra tutaj pisze...
Zazdroszczę Siostrze tej pięknej Afryki :)
Pozdrawiam,
z darem modlitwy...
Marta :)
Moje już nie wyrywa się do przodu, pilnuje tylko spokojnego rytmu. Emeryci już tak mają, że ich życie płynie wolniej, spokojniej, bo czasami muszą obliczać każdy krok. pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZdjecia sa przecudnej urody! Swietnie ilusstruja te piosenke. Wyobraz sobie, ze od jakiegos czasu slucham sobie te piosenke w pracy, bardzo ja lubie! Moje serce glupie wciaz do przodu, nawet jak ciezko to poskowyczy, pouzala sie nad soba-taka jednodniowka, zeby siebie sama dopiescic- a pozniej mowi/ dosyc tego, wstawaj i do przodu! i ciagle sie wyrywa, jest w nim wielka ciekawosc swiatz i ludzi, a w glowie marzen caly worek! Pozdrawiam Judytko!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna jest ta piosenka! Ma przesłanie :)
OdpowiedzUsuń