Tydzień
temu byłam w Ziębicach. Zaskoczyła mnie tam... wiosna! Kwitną w Ziębicach i
okolicznych lasach przebiśniegi, stokrotki, krokusy. Zimy tego roku w tych
stronach nie było! Jeden, jedyny raz spadł śnieg, który nie zagrzał miejsca. Forsycje jeszcze chwilę i będą obsypane
żółtym kwieciem. Pamiętam otaczające Ziębice lasy pełne konwalii, które w tym roku zapewne zakwitną wcześniej niż zazwyczaj.
Dawno temu w lesie św. Leonarda w Sussex
mieszkał straszny smok. Jak na smoka przystało nawiedzał pobliskie
miejscowości, porywał dziewice i czynił wielkie spustoszenie. Ludzie z Sussex i
okolic w swoim nieszczęściu mieli obrońcę – św. Leonarda, który był kowalem i
mieszkał w lesie. Przez lata było słychać wycie smoka i brzęk stali, kiedy
walczyli ze sobą na polanie. Przyszedł czas, że smok został pokonany, ale
zginął także Leonard. Od tego czasu nikogo nie ugryzła w lesie żmija. Słowiki
śpiewały cichutko, aby nie zakłócić snu świętemu, a jeżeli na ziemię spadły
krople krwi dobrego człowieka, wyrastały w tym miejscu konwalie i rosną tam do
dnia dzisiejszego. Inna legenda mówi, że
konwalia powstała z łez Ewy wygnanej z raju, a jej ludowa nazwa to lanuszka.
Lanuszka wydaje słodki i delikatny zapach. Kwiaty pobudzają do kichania,
dlatego dodawane są do tabaki. Dawne wierzenia traktowały konwalię jako znak
pomyślności, szczęścia i młodości. Nie
chcę wierzyć, że te piękne rośliny są trujące. Co ciekawe trująca jest również
woda, w której stoi. Nie trzeba jechać do Afryki, aby kogoś otruć.
Zjedzenie kilku czerwonych jagód /w jesienią konwalia
ma czerwone owoce/ lub wypicie wody z wazonu, w którym stał bukiet
śnieżnobiałych konwalii może zakończyć się śmiercią! Zarazem konwalia ma duże
właściwości lecznicze... Dziwne rzeczy można odnaleźć w przyrodzie, oj dziwne! Niegdyś konwalia licznie występowała w naszych
lasach, dzisiaj staje się coraz rzadsza... Mam
swoje konwaliowe miejsca i mam nadzieję, że zastanę tam konwalie...
/zdjęcie Bartosz Dubiel/
P.S
Ziębice odwiedziłam po 20 latach... Mój uczeń,
którego nie poznałam powiedział:
- Siostro nic się nie zmieniłaś, tak dobrze
wyglądasz...
Hmm, więc kto się zestarzał; ja czy mój uczeń /śmiech/?
Konwalie są piękne, zawsze je lubiłam,
OdpowiedzUsuńa las bez konwalii to nie las :-)
Szczególnie w maju ...
Za to najbardziej uwielbiam wiosnę .Za pierwsze kwiaty i te ptasie trele, których zimą mi tak bardzo brakuje.Konwalie są cudowne ,ale właśnie te leśne. No może na równi z moimi ukochanymi niezapominajkami:)))
OdpowiedzUsuńSerdeczności moc posyłam.
Kocham konwalie... Jeden z najpiękniejszych prezentów jaki dostałam na imieniny (w maju...), to wielki bukiet konwalii... (na drugim miejscu, albo prawie ex aequo, są niezapominajki!)
OdpowiedzUsuńTeż mam swoje konwaliowe miejsca i z niecierpliwością podglądam, kiedy wreszcie rozkwitną. Ale póki co, to cieszę się lutową (no, już marcową...) wiosną, przebiśniegami, krokusami...
Wiosennie i ciepło pozdrawiam, dobrej niedzieli!
konwalia,zawsze kojarzyc sie będzie z wiosną,taka delikatna,a zapach mocny...
OdpowiedzUsuńJudytko,to uczeń się zestarzał,Ty na pewno nie...bo dzieci sie teraz starzeją,my juz nie...haha
Judytko,nie upieram się ale stokrotki to chyba jednak nie, za wcześnie;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Widzialam na wlasne oczy i bylam zdziwiona! Jak nie wierzysz zadzwon do ks;proboszcza bazyliki sw.Jerzego w Ziebicach! Stokrotki zakwitly przy kosciele.
UsuńJ.
U nas w ogrodzie też już kwitną stokrotki, więc Judytka nie kłamie ;-)
UsuńNie wiem gdzie są Ziębice....ale żałuję że nie na Podlasiu. U mnie jeszcze śnieg leży w lesie.
OdpowiedzUsuńA konwalie...jako dziecko jeździłam po nie na rowerze do lasu, żeby narwać mamie bukiet....na dzień matki :)
Pozdrawiam ciepło :)
Ziebice... Trzeba kierowac sie na Wroclaw potem Brado i jeszcze troche, i znajdziesz sie w bardzo starych Ziebicach!
UsuńJ.
a mi konwalie kojarza sie z moja pierwsza komunia swieta:)))
OdpowiedzUsuńuczen posunal sie w latach:P
lubię zapach konwalii ...
OdpowiedzUsuńTo moje najbardziej ulubione kwiaty- wody pić nie będę- nie wiedziałam, że woda... myślałam, że tylko owoce. Popatrzcie taka piękna, a podstępna:-)
OdpowiedzUsuńObstaje przy posunięciu w latach Twojego ucznia. W końcu nadal ważna jest zasada, że to nie my, ale dzieci się starzeją:-)
OdpowiedzUsuńWitaj Judyto! Uwielbiam konwalie!! W lesie niedaleko mojego miejsca zamieszkania są konwalie:-)) Nie wiedziałem, że te piękne, drobne, białe kwiatki sa trujące.
OdpowiedzUsuńW moim parafialnym kościele w dniach 21-23 marca będą rekolekcje, a poprowadzi je czarnoskóry ksiądz, jeśli dobrze pamiętam, z Kamerunu :-)) Pozdrawiam Przemek
Jesli to ten z Kamerunu, to robi w Polsce doktorat. Bardzo dobrze posluguje sie jezykiem polskim... Nie znamy sie osobiscie, bo jest z innej diecezji...
UsuńJ.
Mama zawsze mnie przestrzegała, nie zjadaj owoców konwali
OdpowiedzUsuńsłuchałam
pięknie pachną, jako kiwaty :)
U nas też powoli idzie wiosna, choć dzisiaj nieco chłodniej :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wszędzie spotykam przebiśniegi, które nie mają się przez co przebijać i krokusy. Natura zadbała o wszystko. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńNo proszę, już "po angielskiemu" zaczęli tutaj pisać... La Vie, Twój blog robi już światową karierę ;)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Uwielbiam konwalie... konwalie i bez...
OdpowiedzUsuńgdy mieszkałam w Hiszpanii to właśnie za nimi tęskniłam najbardziej... za tym cudownym zapachem...
Tyle pięknych rzeczy odchodzi w zapomnienie...konwalie muszą przetrwać ;-)))
Uściski zasyłam
Siostro Judyto w Bieszczadach, wiele razy jak szliśmy na Drogę Krzyżową na Tarnicę w Wielki piątek i schodziliśmy z Tarnicy w stronę Ustrzyk Górnych i nie było śniegu, były całe połacie konwalii, białe polany pełne kwiatów. Także Siostrzyczko są u nas miejsca przepiękne. Mam nadzieję, że może uda nam się razem z Wujkiem Zygmuntem zabrać CIEBIE w te miejsca!!!
OdpowiedzUsuńOj, nie wiedziałam, że są trujące! Ich zapach uwielbiam. Nie wiem czemu, ale bardzo kojarzą mi się z... Dniem Matki! Wiem, co w tym roku postawię w tym dniu u mamy na płycie...
OdpowiedzUsuńNaturalnie,że uczeń. Nas czas oszczędza! Serdeczności!
OdpowiedzUsuńGeneralnie, im coś piękniejsze, tym bardziej wredne ;-)). I pomimo tego, że wiem od zawsze, że są trujące, konwalie uwielbiam ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńżeby tylko zima nie wróciła i ie pomroziła rozwinięte już gdzie niegdzie kwiaty:)
OdpowiedzUsuńwiaty urozmaicają upiększją nam życie!!! tyle piękna wokół, dostrzegajmy go
Serdecznego dnia:)
aha i jeszcze jedno..myślę , że z takim podejściem jak Twoje..zawsze będziesz młoda:):)
OdpowiedzUsuńOczywiscie ze uczen sie postarzal:)
OdpowiedzUsuńZawsze mowie, ze dzieci sie nam starzeja, a my...wiecznie piekni i mlodzi. To nic, ze inaczej:)