sobota, 29 września 2012

O Zdroju Wojciech…


Jeszcze trochę i przestanę pisać o Lądku Zdroju, bo wiadomo przyjechałam, to także przyjdzie czas, aby wyjechać.
 Lądek słynie z bogactw źródeł wodnych, tych najbardziej znanych jest 6. Najmłodsze źródło „Zdzisław” zostało odkryte w 1972-1973
 podczas prac wiertniczych.
 Jest to jedno z najgorętszych źródeł w Lądku, którego temperatura sięga prawie 40 stopni Celsjusza.
 Dzisiaj chcę Was uraczyć opisem Źródła Wojciecha, który znajduje się w centrum zakładu przyrodo – leczniczego i jest najbardziej okazałym budynkiem.






 Jego wyjątkowość polega na tym, iż woda wpływa do studni wykutej na głębokości 2 metrów w skale.
 Temperatura źródła to około 30 stopni Celsjusza, a wydajność do 75 litrów na minutę.
 W „Wojciechu” w pięknym budynku, małym pałacyku odbywają się różnego rodzaju zabiegi oparte na wodzie mineralnej
 wypływającej ze źródła. Co mnie urzekło?
 Kąpiel mineralna w najpiękniejszym basenie, jaki widziałam w moim dotychczasowym życiu i w którym na dodatek pływałam.











 Kąpiel odbywa się w okrągłym marmurowym basenie, wypełnionym błękitną mineralną wodą pochodzącą z naturalnego termalnego źródła o temperaturze 28 – 32 C.
 Do przyjemności nie należy wychodzenie z tak ciepłej wody...
 Cóż, wszystkiego mieć nie można, nieprawdaż?
 Zimą woda rozgrzeje twoje ciało, a latem woda z termalnego źródła przyniesie ukojenie.
 A do tego estetyczne wrażenia!









 Nad tobą kopuła w stylu neobarokowym, piękne rzeźbione ściany, kolumny...









 W tym samym budynku znajdują się specjalne łazienki,w których znajdują się XIX- wieczne marmurowe wanny, w których można
 poddać się np. kąpieli perełkowej.
 W marmurowej wannie na jej dnie znajdują się maty posiadające otworki, przez które wtłaczane jest pod ciśnieniem powietrze.
 Kąpiel działa kojąco, uspakajająco, jest także delikatnym masażem.
Kąpiel odbywa się w termalnej wodzie siarczkowo – fluorkowej.
 Każde pomieszczenie ma swojego patrona lub patronkę.









Wnętrze budynku jest urządzone gustownie: lustra, fotele, kawiarenka, pijalnia wód...

















I gdzie w te wakacje będzie mi lepiej....?

A wszystkie moje "szaleństwa" w Lądku mogę realizować za sprawa Mamy Julki, która byla kilka miesięcy w Kamerunie.
 Joanny, tak ma na imię Mama Julki jest glownym sponsorem mojego bycia w tym przepysznym miejscu!

DZIĘKUJE JOANNO!

24 komentarze:

  1. Basen z wodą termalną kojarzy mi się z antycznymi termami. Nie wiem na ile realnie przypomina tamte, ale skojarzenie silniejsze od wszytskiego.
    Dobrze mieć takiego sponsora :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Judyto idziesz jak burza z nowymi postami!Aź nie mogę nadążyć-)))Pozdrawiam cię serdecznie-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłem tam, ale tyle, co ty nie widziałem. Tam u góry można kupić kubeczek i pić wody do woli.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ tam pięknie i jakie wszystko zadbane :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj
    Nie byłam, ale podoba mi się to miasteczko, może kiedyś...
    Pozdrawiam słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. w takiej kąpieli niemal jak Kleopatra ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Joanna Mama Julki jest wspaniałą kobietą.
    Zazwyczaj każdy z nas myśli tylko o sobie i wcale w tym co piszę przesady nie ma. Tak już jesteśmy skonstruowani, że ciągle narzekamy, a szczęściem innych nie potrafimy się cieszyć.
    Cieszmy się więc Twoim Judyto szczęściem, którym jak zawsze obdarzasz innych.

    Uściski dla obu Pań J&J

    Wodę leczniczą też tam piłam, lecz w tej cudownej oazie szczęścia nie byłam ;)

    Zdjęcia rewelacyjne !

    OdpowiedzUsuń
  8. nie miałam pojęcia o tak pięknym sanatorium, jeju, teraz to mam tylko jedno w głowie - jechać tam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Judyto,nie nadążam...haha
    ale nie dziwię Ci się,tam jest jak widzę,super:)
    piękne wnętrza,zaiste...
    pozdrówki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Poleżałbym w takiej wannie z hydromasażem. Pięknie to wszystko przedstawiłaś. Wspaniałe stiuki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Judith, aż mi smutno, że ja tak z czasem na bakier i ciągle z doskoku, a u Ciebie tyle cudowności!
    Trafiłaś w piękne miejsce! Lubię tamte tereny, choć ja najczęściej na kuracje do Polanicy lub Kudowy... a woda zdrojowa i kąpiele to najlepsza rzecz, jaka może się nam przytrafić. Lądek w planach, ale dzięki Twoim opowieściom zrobi prawdziwą furorę!
    Życzę pięknych chwil podczas jesiennego wypoczynku...

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastyczne!
    To my nie wiemy co w Polsce mamy!
    ja na przykład nie wiedziałem.
    Mój kolega z pracy ma żonę z Lądka więc czasami opowiada. I podczas pobytu w sanatorium poznał ją:)
    I mieszkają do dziś w Warszawie.
    ZDRÓJ WOJCIECH...czyli, że prawie mój:)
    Pozdrawiam serdecznie Judytę. Zapraszam do mnie to posłuchasz dosłownie co Otylia sądzi o naszych AMSTERDAMSKICH WAKACJACH
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest prześlicznie, wprost cudownie...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. To ja jeszcze wpadnę i podziękuję Ci za komentarz.
    Tak Otylii się szczęście należy!
    A co do Twoich fotografii tu to jeszcze dodam przysłowie: "Cudze chwalicie, swego nie znacie"
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. Pojechała bym tam jeszcze raz!!!!Byłam 9lat temu!Oglądając Twoje zdjęcia......wspaniałe wspomnienia powróciły.Dzięki i serdeczne pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  16. Byłam tam w kwietniu tego roku. Piękne miejsce. Może uda mi się pojechać tam znowu za jakiś czas. Basen wspaniały, ale mogłam go niestety tylko podziwiać przez szybę. Dr się uparła... ;)
    Dziękuję za miłą wizytę i zapraszam do częstszych wizyt, jeśli Ci się u mnie podoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Miejsce przepyszne, a wnętrza wręcz cesarskie. Pobyć chwilę w takim komforcie, to raj na ziemi. Chyba większość czasu spędziłabym w basenie. Miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj, Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Podziwiam wszelkie wnętrza na fotkach. Uwielbiam te klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  19. Urocze miejsce. fajnie, ze możesz przebywać w takich. Słońce jesienne zostawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zawsze mnie rozprasza sposób dodawania komentarzy na blogu. Zbyt wiele zapór zniechęca. Zaskoczyła mnie Twoja wizyta jak i zaciekawiła Twoja osoba. Zastanawiam się często kim są moi goście, co robią , gdzie żyją.
    W Lądku Zdroju nie byłam. Nie widziałam tej cudownej architektury.
    Zaciekawiłaś mnie;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. bylam w ladku kilka razy ale takich luksusow nie mialam :) :) pieknie

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudowne miejsce. Bardzo lubię wodę, więc byłby to dla mnie raj na ziemi. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Znam, pamiętam i z przyjemnością wspominam to, co działo się kilka tyg. temu.
    Spod Wojciecha, każdego dnia o godz. 17:00 zabierał nas busik i podwoził do "Złotego Łanu" :)
    Cieszę się, że Ty również wróciłaś zadowolona :)
    Ściskam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń