poniedziałek, 13 maja 2013

O fontannie w deszczu…


Od dwóch dni pada deszcz, wiosenny, bo jak inaczej nazwać ten deszcz? Opowiada swoje historie, słyszę ten szept, czuję deszcz na mojej głowie, na moich policzkach i dłoniach, i jak bardzo pachnie majowy deszcz... Bzem, kasztanami, zieloną trawą...
 A można i tak:
 i przyszedł deszcz, szaro, buro i mokro, i pada, i pada, wieje wiatr, i można płakać, bo w deszczu przy fontannie nikt tego nie zauważy...












P.S
Nic dwa razy się nie zdarza /nawet deszcz/ i nie zdarzy... Niech pada, ja mam czas, poczekam jeszcze i nauczę się przechodzić między kroplami, kiedy przyjdą następne deszczowe i płaczliwe dni...

38 komentarzy:

  1. Pięknie, mądrze, romantycznie... tak jest naprawdę.
    Szczęściarą jesteś bo potrafisz odczuwać wyjątkowo...

    OdpowiedzUsuń
  2. czasem trzeba sobie popłakać. Oby to był płacz przynoszący ulgę. Tego życzę.
    Serdeczności
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja lubię deszcz. Niesie spokój i wyciszenie. Może i trochę smutku, ale dusza potrzebuje wszystkiego dla równowagi. Tak jak przyroda i życie. Pozdrawiam nostalgicznie. Piękna fontanna. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. fontanna, rzeczywiście, bardzo intrygująca

    chciałabym też "umieć przechodzić pomiędzy kroplami, gdy przyjdą kolejne, płaczliwe dni"

    wszystkiego dobrego, Judyto :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Przechodzić między kroplami. Uwielbiam majowy deszcz i świeży zapach roślin.
    Fontanna subtelna- piękna para, piękna.
    U nas kropla deszczu nie spadła- czekam na niego.
    Uśmiechu w tej zadumie życzę Tobie Judith.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie wolę pierwszy akapit od drugiego. Zdjęcia są wręcz rewelacyjne. Gratuluję i ściskam serdecznie nieustająco życząc zdrowia :))))***

    OdpowiedzUsuń
  7. Judyto właśnie tak ...trzeba nauczyć się chodzić między kroplami deszczu....
    ale i sam deszcz jest orzeźwiający.... woda zmywa nie tylko kurz ...równiez oczyszcza duszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem płacz dobrze robi, pozwoli rozładować złe emocje. Jednak uważam, że szkoda życia na rozpaczanie, trzeba szukać szczęścia i radości.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Najlepszego!Deszcz potrzebny;)

    OdpowiedzUsuń
  10. A jak juz bedziesz chodzic miedzy kroplami, to moze zaczniesz tanczyc I spiewac? Deszczowa piosenka bedzie w sam raz...
    Sloneczko podrzucam.

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo ładna fontanna. W takim wiosennym deszczu wszystko rodzi się do życia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Skoro życie, to przeplatanka.To po deszczach i łzach musi być również słonko i śmiech.Słonko na Mazowszu już dzisiaj pięknie świeci.
    Wraz z serdecznościami posyłam Ci jego promyki:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiesz, kiedy byłam młodą dziewczyną , kochałam deszcz, umiałam biegać między kroplami... Nigdy nie nosiłam parasola. Z biegiem lat miłość do deszczu wygasała. Teraz wolę siedzieć w domu,kiedy pada. Ale słucham z przyjemnością tej muzyki. To takie swoiste preludium grane tylko jeden raz dla mnie.
    Tak... nic dwa razy się nie zdarza, dlatego wszystko jest tak cenne, każda chwila...
    Zdjęcia fontanny prześliczne.
    ***
    U mnie za oknem jeszcze słońca, ale widać z daleka ciemne deszczowe chmury...
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  14. Płacz to nic złego, czasem trzeba. Co prawda faceci nie płaczą tylko pocą im się oczy, był więc czas, że się bardzo pociłem. Są chwile, że nadal się pocę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój ogromny szacunek budzą faceci, którym pocą się oczy. Choćby w ukryciu...

      Usuń
  15. Fontanna jest ciekawa, taka bardzo ekspresyjna! :) Pozdrawiam z chwilowo niedeszczowego Krakowa, gdzie nie tylko na Brackiej pada deszcz...

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja lubię deszcz (oczywiście jeśli nie nie pada tydzień bez przerwy! )
    Judyto,to migawki z wiosny u mnie na Dolnym Śląsku.
    Przesyłam z serdecznymi życzeniami zdrowia!

    http://angiewitch.wordpress.com/2013/05/06/i-wreszcie-nadeszla-wiosna-and-finally-spring-has-come/

    OdpowiedzUsuń
  17. Fontanna intrygująca, ale zdjecia przepiękne, nie każdy umie uchwycić piękno obiektywem...
    Nie płacz... bo po deszczu zawsze wychodzi słońce!

    OdpowiedzUsuń
  18. Klik dobry:)
    Deszcz daje życie. Na deszcz wystawia się rośliny. Po co przechodzić między kroplami?

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja przyznam szczerze - nawet lubię deszcz :-)
    Wkurza mnie tylko pewna zależność - w tygodniu, gdy muszę siedzieć w pracy - słońce i +25 stopni. Gdy przychodzi weekend +10 i deszcz...

    OdpowiedzUsuń
  20. ...genialnie uchwyciłaś kropelki wody...!
    Uwielbiam deszcz, chodzę w nim, nie przemykam się między kroplami, bo deszcz obmywa...spacerując w nim zadaję sobie zawsze mnóstwo prozaicznych pytań. Odpowiadając na nie sobie szczerze dostrzegam , że zyskuję ostrość widzenia w zasnutych nierzadko ciemnością obrazach przygniatającej mnie rzeczywistości...
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Płacz oczyszcza duszę... Potrzebny jest czasami.
    A potem będzie tęcza... :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. deszcz deszczem, ale tych dwoje w deszczu i w uścisku to piękny widok:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. niesamowita fontanna Judyto,zapomniałam o deszczu....patrze na tych dwoje....

    OdpowiedzUsuń
  24. Judytko ja tam twierdzę, że deszcz jest potrzebny, szczególnie ten majowy gdy na dworze ciepełko. Jednak z umiarem, kiedy pada w nieskończoność kilka godzin, czy tak jak ostatnio bywało kilka dni a w dodatku jest zimno..no to nic fajnego w tym nie widzę.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  25. A ja bardzo lubię jak pada. Lubię czasem wyjść z domu i pobiegać między kroplami.
    Śliczne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękna rzeźba, deszcz też piękny.
    A płacz podobno czasami pomaga.

    OdpowiedzUsuń
  27. Czasami deszcz musi popadac..i czasami trzeba poplakac...a potem zaswieci slonce :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo malarsko i poetycko napisałaś o deszczu Judyto. Trzeba mieć inne, własne niż obowiązujaca obiegowa oponia spojrzenie na pewne sprawy.Nie poddawac sie narzekaniom, bo tak wypada i wszyscy narzekają.Widzie w deszczu piękno, jesli ono tam jest.
    Bo przecież jest cichym zamysleniem, odpoczynkiem, ukojeniem, spojrzeniem w przeszłosć i poza kurtynę wody. Jest dobrem dla spracowanych rąk, bo daje odpoczynek od pracy na polu. Jest dobrem dla roślin, bo daje im sie napic.Deszcz przynosi zycie i nową nadzieję...
    Pozdrawiam ciepło!:-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Przepiękna rzeźba. Płacz czasem pomaga, a kiedy łzy łączą się z kroplami deszczu, ów płacz może być lżejszy i szybciej zmyć smutki.

    Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie wiem co napisać, więc nie napisze nic. Przemknę się między słowami jak między kroplami. Uściski Judith!

    OdpowiedzUsuń
  31. W komentarzu powyżej napisałam "nie płacz", bo chciałam dodać Ci otuchy.
    Dziś sama płaczę.
    Jestem bezradna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestes bezradna!
      Nawet nie wiesz, ze jutro bedzie o niebo lepiej, nie bedzie tak samo bolalo, jak dzisiaj...
      Jestem z Toba...
      J.

      Usuń
    2. Zapowiada się na ból długofalowy, ale dziękuję za dobre słowo. Zawierzę to wszystko Panu Bogu i niech się martwi. Polecę Mu i Ciebie.

      Usuń
  32. Jeśli ktoś płacze, podobno nie trzeba pytać dlaczego... nie pytam. Jestem z Tobą. I jeszcze - chciałabym się nauczyć od Ciebie przemykać między kroplami i łzami...
    serdeczności zostawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  33. A ja chcę deszczu... i moje roślinki.

    OdpowiedzUsuń