Miękkie, delikatne płatki, wiotka kibić... dla mnie
baletnica!
P.S
Malwy kojarzą mi się z polską wsią, taką na końcu świata
wśród malowniczych pól... Nie spiesz się, nie przejmuj się. Wpadłeś tu tylko z
krótką wizytą, przystawaj więc i wąchaj kwiaty, /W.Hagen/ bo tylko kwiaty
dzielą się swoim zapachem ze wszystkimi...
Och malwy... :-)
OdpowiedzUsuńKocham malwy...
Malwy to lato , to ciepło, to słoneczko.
I polska wieś oczywiście :-)
Malwy to szczęśliwe kwiaty mojego dzieciństwa ... cudne są
OdpowiedzUsuń-------------------
a ja dopowiem jeszcze trochę przekornie - smażonaq cebulka też dzieli się swoim cudownym zapachem ... i pierożki ... ojjjjj
To kwiaty z ogródka mojej Babci, ale ja też jej mam :)
OdpowiedzUsuńUrocze kwiaty. Pięknie wyglądają w scenerii wiejskiej. Pozdrawiam ciepło*
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=6Yuyp_BpVAE
OdpowiedzUsuń:))
Kocham malwy
OdpowiedzUsuńprzystanęłam i wącham
Dokładnie z tym samym kojarzą mi się Malwy.
OdpowiedzUsuńPamiętam je z dzieciństwa, gdy jeździłam na wieś do rodziny :)
Jak malwy to tylko przy starym drewnianym płocie w małej wiosce...
OdpowiedzUsuńJa chyba jestem dziecko miasta, bo jakoś malwy w naturze nie ciągną mnie aż tak bardzo. Ale tę ich poetyckośc i samą nazwę lubię :)
OdpowiedzUsuńpiekne malwy...stały po domkiem mojej babci na wsi...
OdpowiedzUsuńPiękne
OdpowiedzUsuńPamiętam malwy z dzieciństwa, nigdy ich nie lubiłam. Mama zbierała kwiaty malwy i suszyła, a później parzyła z nich herbatę, której nie lubiłam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubie herbatę z czerwonej malwy :) mniam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te kwiaty.Pamiętam niezbyt przychylne spojrzenia sąsiadów (nie wszystkich), którzy w końcu wprost mi powiedzieli.Po co ci te kwiaty .One pasują, do wsi:))) Ale ja kocham wieś, więc malwy rosną i mają się dobrze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Gdybyś widziała Judytko ile u mnie malw, mąż już wyszedł z nimi na rzeczny wał:-)))))
OdpowiedzUsuń