czwartek, 28 lutego 2013

O pytaniach...

Jestem jeszcze w drodze, ale jak każda droga i moja gdzieś tam ma swój koniec...
 Patrzę dzisiaj w błękitne niebo moimi niebieskimi oczami, które prawie nie mają juz rzęs i brwi. Wystawiam twarz do przypiekającego, jakby wiosennego słońca i ciągle „słyszę melodię”...
 „Życie jest tajemnicą i powinno tak zostać. Coś albo Ktoś trzyma jeszcze w ręku nić mojego życia, tak jak trzyma lunatyka zawieszonego na gzymsie dachu i prowadzi go, nie pozwalając, by spadł.
 Daremnie szukać powodów, polować na fakty i wyjaśnienia.
 My sami jesteśmy dowodem na to, że istnieje rzeczywistość ponad rzeczywistością zmysłową, że istnieje prawda ponad prawdę faktów
 i – jeśli upieramy się, aby w to nie wierzyć – gubimy drugą część życia, a wraz z nią radość tajemnicy...”. 


 


P.S
Nigdy nie jest za późno, aby zadać sobie dwa pytania, które człowiek musi sobie zadać: pierwsze brzmi „Dokąd idę”  a drugie „Kto idzie ze mną?” Jeśli kiedykolwiek postawisz sobie te pytania w złej kolejności będziesz miał problem...
Czuję się dobrze, mam siły więc idę...

39 komentarzy:

  1. "Próbowałem tłumaczyć rodzicom, że życie to taki dziwny prezent.
    Na początku się je przecenia: sądzi się, że się dostało życie wieczne.
    Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do
    chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić.
    W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka.
    I próbuje się na nie zasłużyć(…)
    Im bardziej się człowiek starzeje, tym większym smakiem musi się wykazać, żeby docenić życie. Musi być wyrafinowany, stać się po trosze artystą.
    Byle kretyn może cieszyć się życiem w wieku dziesięciu, dwudziestu lat, ale kiedy człowiek ma sto lat, kiedy już nie może się ruszać, musi uruchomić swoją inteligencję(…)"
    To taki mój ulubiony cytat z Oskara i pani Róży...
    A te dwa pytania są najważniejsze gdy się wypowiada je w odpowiedniej kolejności...
    Pozdrawiam przytulając do serca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjąć dar i wyruszyć... i iść... z gotowością na to, co będzie, z otwartością.
    Ale te pytania czasem jednak przychodzą. I może są potrzebne?
    Uśmiechy, Siostrzyczko :-))) Trwaj dzielnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Idź Judith zmierzaj drogą. Piękna ona jest i cień można przy niej odnaleźć i usiąść na trawie, aby odpocząć i nie wiedzie donikąd- wiedzie dokadś.
    Taką drogą można iść i iść i nigdy nie mieć dość...

    Ciekawe co jest za tym zakretem...?

    OdpowiedzUsuń
  4. Można iść krótko, można długo, można sdunąć powoli, można biec, mozna się czołgać, poruszać na klęczkach, bądź maszerować wyprostowanym. Ważne, by iść i nie zatrzymywać się, nie porzucać drogi, nie skręcać w bok. Czasem tylko droga może zmienić się w większy trakt, gdzie będziemy szli razem z innymi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, żeby tak być pewnym odpowiedzi:)
    Życzę dobrej drogi!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję,
    że moja droga jest poukładana dobrze i że idę właściwą drogą...

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaczekaj
    Kiedy się modlisz --- musisz zaczekać
    wszystko ma czas swój
    widzą prorocy
    trzeba wciąż prosząc przestać się spodziewać
    niewysłuchane w przyszłości dojrzewa
    to niespełnione dopiero się staje
    Pan wie już wszystko nawet pośród nocy
    dokąd się mrówki nadgorliwe śpieszą
    miłość uwierzy przyjaźń zrozumie
    nie módl się skoro czekać nie umiesz

    Jan Twardowski

    oby Twoja droga była jeszcze długa i niezbyt kamienista:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Każda droga się gdzieś kończy, ważne jednak, żeby idąc nią, nie była ona zbytnio wyboista, bo można tracić siły i ochotę do życia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. ...istnieje prawada ponad prawdę faktów... piękne :) tak, pięknej drogi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Idę drogą do Boga a idzie ze mną On. Jeśli wiemy czy idziemy w dobrym kierunku, nie mamy się czym martwic, pozdrawiam Judytko, wiesz, że Myślę o Tobie i modlę się.

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz droge teraz i tutaj do przebycia, niech Ci ona bedzie pelna satysfakcji i poczucia spelnienia tego co uwazasz za dobre i wartosciowe...jestes bardzo niezwykla postacia, ktora mi jest dane poznawac..caluje

    OdpowiedzUsuń
  12. podpisuję się pod słowami i muzyką panów kondrackiego i krajewskiego
    "droga, którą idę, nie wybiera łatwych lat.
    w czasie, który minie, odbić chcę własny ślad.
    w czasie, który minie, swój odbiję ślad."

    i chciałabym jeszcze zobaczyc co jest za zakrętem....
    uściski judytko, ty idziesz dobrą drogą. dobrą dla ciebie.
    uściski

    OdpowiedzUsuń
  13. A gdy wiemy gdzie, a zwłaszcza z kim, to - jak ktoś mi kiedyś powiedział - nie wystarczy go kochać, trzeba go jeszcze lubić.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dopóki mamy siłę, musimy wędrować przez życie. Jesteśmy tu krótko, a pobyt obarczony jest wieloma niebezpieczeństwami.Mam wrażenie, że największym zagrożeniem dla nas jest.... nasza głupota.Z niej płynie całe zło, które nas dotyka. I pół biedy, gdy dotyka tylko nas - gorzej gdy również innych.
    Miłego Wędrowniczko, ciesz się każdym krokiem, oddechem, myślą...

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna ta droga!!
    Często zadajemy sobie pytania, tylko nie zawsze umiemy na nie odpowiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękna droga !!!
    A ptaków lubisz słuchać? Jeśli tak, to zajrzyj do mnie.
    Bardzo, bardzo Cię pozdrawiam Judytko.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wzruszyłam się i nie umiem nic sensownego napisać!! Chciałabym nie często z kolan się dźwigać idąc drogą, którą obrałam. Czego i Tobie życzę Judyto.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zatem dużo sił Ci życzę Sistrzyczko,na tę Drogę z Nim :)
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  19. Idź i niech Cię ta niewidzialna ręka Boga prowadzi.
    Ja wierzę, że w Twoim życiu wszystko się jeszcze odmieni.
    Buziaczki przesyłam:)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Takiej drogi jak na zdjęciu można sobie tylko życzyć. Nigdy nie zastanawiam się, czy ktoś idzie ze mną, bo zawsze idę sam. Dokąd? Gdyby człowiek znał odpowiedź na to pytanie, to albo leciałby jak na skrzydłach, albo w ogóle by w tę drogę nie wyruszył. A tak - krok po kroczku zawsze się gdzieś zmierza. :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. "Życie samo w sobie nie jest ani dobre, ani złe, jest miejscem na dobro i zło wedle tego, jak je zapełnimy" - Michel de Montaigne
    Podobnie z drogą, najważniejsze wiedzieć dokąd zmierzamy i z kim, a czy droga jest prosta czy wyboista nie będzie miało większego znaczenia. Wiem, że Ty wiesz, dokąd idziesz i z kim:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Judytko,najważniejsze zdanie,że czujesz się dobrze,co mnie cieszy...a droga?jeszcze sobie pójdziesz trochę...ku słońcu:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie ma złej drogi. Tylko my czasem niepotrzebnie zastanawiamy się czy idziemy właściwą drogą.

    OdpowiedzUsuń
  24. Judith, największą sztuką jest postawić sobie takie pytania. Nie każdego stać, by pytać o rzeczy i sprawy najważniejsze. Wolimy gawędzić o pierdołach, pytać o kolory, ubrania, jedzenie, a unikamy pytań o nas samych. To wymaga odwagi.

    OdpowiedzUsuń
  25. tez tak czuję...że sami jesteśmy dowodem na to, że istnieje cos wiecej niż rzeczywistość zmysłowa. Paradoksalnie, nielogiczny jest dla mnie brak wiary w nadprzyrodzone, duch jest naturalna przestrzenią w której pojawia się wszystko inne - od materii do myśli w głowie:)
    Trzymaj się droga Judith, usmiechy posyłam i modle się za Ciebie jak potrafię:))

    OdpowiedzUsuń
  26. Niech nasza dro­ga będzie wspólna. Niech nasza mod­litwa będzie po­kor­na. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. /JP II/

    OdpowiedzUsuń
  27. Szczęśliwej drogi!
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Niesamowicie trafny cytat, zawiera wszystko... i szczęściem, Judytko, potrafić te pytania jak Ty zadać w odpowiedniej kolejności...

    OdpowiedzUsuń
  29. Wędruj, Judyto, niech niebo Ci sprzyja; pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  30. Na świecie są dwa różne poglądy na temat tego, jakie jest pochodzenie człowieka. Oczywiście, mają one swoje warianty, ale zasadniczo można je sprowadzić do dwóch. Pierwszy z nich zakłada, że człowiek jest efektem przypadku, sił natury, które nie mają żadnego sensu, że po prostu wyewoluował od zwierząt, a więc niczym się od nich nie różni. Drugi jest inny - zakłada, że to Bóg (lub bogowie) stworzył człowieka i ma wobec niego swój plan. Konsekwencje tych poglądów także są różne. Jeśli przyjmiemy pierwszy pogląd, to nasze życie nie ma większego sensu niż życie rozgwiazdy czy bakterii. Natomiast jeśli za prawdziwy uznamy pogląd celowości naszego stworzenia i w związku z tym istnienie Stwórcy, sytuacja się zmienia - nasze życie ma sens, do nas należy jedynie poznanie planu Stwórcy.
    Ja kiedyś również stanęłam przed wyborem i wybrałam drugi pogląd. Kto by pomyślał, że tak zepsuta i niemoralna dziewczyna jak ja się nawróci i zmieni swoje życie...
    Życzę Tobie droga Judyto Bożego błogosławieństwa i odkrywania Jego planu wobec Twojego życia. Wierzę, że nie jesteś tutaj przypadkiem...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Życie to sen - tym piękniejszy im bliżej końca, bo im mniej czasu pozostaje do wyśnienia, tym bardziej podoba się to co się już przyśniło, bo człowiek zdaje sobie już sprawę z tego że pewne sny się nie powtórzą.

    OdpowiedzUsuń
  32. Dziękuję za tę "melodię". Bardzo jej potrzebuję, dowiedziałam się dziś o chorobie mojej Mamy. Dziękuję Judyto.

    OdpowiedzUsuń
  33. Judyto, dobrze, że optymistycznie patrzysz w przyszłość, bo ona NA PEWNO będzie Ci sprzyjała. Brwi i rzęsy odrosną, zresztą nie one są najważniejsze w życiu.
    Życzę zdrowia i długich lat życia.

    OdpowiedzUsuń
  34. Dobrze, że masz siłę. On idzie z Tobą.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  35. I tych sił jak najwięcej Ci życzę.
    Nie potrafię pisać banałów, typu "wiem co czujesz", "rozumiem" itp. Bo tak naprawdę nikt tego nie może powiedzieć, dopóki nie znajdzie się w takiej sytuacji... Mam tylko nadzieję, że wytrwasz, że przetrzymasz, że wytrzymasz. Że się nie załamiesz i nie poddasz! I za to bardzo mocno trzymam kciuki. Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  36. Czasem można sobie pozwolić na podryfowanie - gdy ma się ufność, że ktoś nad nami czuwa :)
    Judith, z pewnością nie wiesz, jak wiele nam dajesz - także samym swoim byciem, trwaniem, zmaganiem się - przez to, że się z nami tym wszystkim dzielisz...
    A my Cię wspieramy.
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  37. Piękna, spokojna droga, każda prowadzi do celu, każda ma swój sens, w to trzeba wierzyć. I cieszę się, że przy tych drzewach, rozstajach stoimy gdzieś my, czytelnicy. Bo fajnie się z Tobą wędruje. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Biorąc pod uwagę koniec wędrówki pytanie "dokąd idę" nie ma sensu. Pytanie "z kim" - jest bezcelowe - i tak człowiek prawdy nie powie. Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Obyś codziennie odkrywała nowe pokłady sił :)


    P.S. ;) nie nudzi mnie obrabianie papierów, bo moje papiery zawsze przynoszą mi coś nowego... niby to samo, ale co chwilę zdarza się Coś... ;)

    OdpowiedzUsuń