niedziela, 24 marca 2013

O Niedzieli Palmowej...

Niedziela Palmowa w Kamerunie, to tradycyjna procesja z palmami, prawdziwymi palmami, których tutaj dostatek.
 O tej porze roku wszystko się zieleni, bo nastala afrykańska wiosna... Radosne „Hosanna” wyśpiewywane jest przy dźwiękach tradycyjnych instrumentów muzycznych, jak balafony i bębny, i słychać je było dzisiaj w najdalszych zakątkach kameruńskiego buszu...
 W Kamerunie, w Polsce i w innych miejscach świata, Niedziela Palmowa jest bramą wprowadzająca nas w Wielki Tydzień...








P.S
Podczas Niedzieli Palmowej została poświęcona nowa kaplica... Poświecenie palm jeszcze w starej wiacie, która służyła jako kaplica i procesyjne przejście do nowej świątyni...
Nie byłam dzisiaj w Kamerunie /śmiech/!
Zdjęcia archiwalne, jakby ktos dociekał...









33 komentarze:

  1. Przyszłam na chwileczkę
    życzyć miłej niedzieli
    i serdecznie pozdrawiam
    i ślad po sobie pozostawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę im ciepła, bo tam na pewno jest ciepło :-)
    Piękna procesja i piękna kaplica :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tam prawdziwie Palmowa Niedziela.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Tyle się zmienia i nic się nie zmienia.w jeden dzień cię wielbią a za kilka wydają na śmierć. Niedziela palmowa zawsze kojarzy mi się z pięknym słonecznym dniem . Dziś też słonko dopisało chociaż kameruńskiemu do pięt nie dorasta. Kiedyś poszłam z liściem prawdziwej palmy do kościoła . Się gapili .

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszyscy się dzisiaj radujemy, za kilka dni będziemy przeżywać Triduum Paschalne...Procesja z palmami jak w Jerozolimie.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas niedziela ze śniegiem i mrozem. Nie mamy nawet wrażenia, że idą święta. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. ..., a mnie robi się ciepło na sercu od tych tłumów, tyle ludzi, więcej niż miejsca w kaplicy!!

    OdpowiedzUsuń
  8. A u nas też takie gałęzie palmowe są niesione w czasie procesji... :)
    Judith, w Kamerunie pracował przez chyba z 10 lat ksiądz, który błogosławił nasze małżeństwo... Tylko nie wiem, w której diecezji niestety.

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie dzisiaj też była taka piękna pogoda, było tyle słońca co na Twoich zdjęciach.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Taki wjazd do Jerozolimy z prawdziwymi palmami to rozumiem. A nie jakieś tam wierzby i im podobne:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Patrząc na zdjęcia, zauważyłem tam dużo młodzieży i dzieci. U nas jakoś z tym krucho. Wydaje mi się, że obecność najmłodszych w kościołach jest coraz mniejsza. Może nam, tu w Polsce, potrzebni są misjonarze?

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak na taką ciepła procesję można iść. W dzieciństwie biegałam na pola po kotki wierzbowe, potem poświęcone zjadało się po jednej w wielkanocne śniadanie. A z tych witek ojciec robił ojciec krzyżyki i wtykał w każdy róg pola.

    OdpowiedzUsuń
  13. od razu cieplej mi sie zrobiło...las palm...pięknie to wygląda
    pozdrawiam serdecznie Judytko:)

    OdpowiedzUsuń
  14. ...kiedy patrzę na te gałązki palmowe przychodzą mi na myśl wydarzenia sprzed ponad 2000 lat...
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekaw jestem La Vie, czy bardzo tęsknisz za Kamerunem?
    Pewnie tęsknisz...
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Niesamowite doświadczenie budowania świątyni!
    I te prawdziwe palmy - robią wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Bylas dzisiaj w Kamerunie, bylas. Sercem swoim bylas:)
    I to jest "niedziela palmowa" w doslownym tego slowa znaczeniu.

    Judytko, wszystkiego co najlepsze. Usciski przesylam o pozytywne mysli:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj
    W mojej Alwerni dzisiejszy dzień, jak i cały Wielki Tydzień, to wzniosłe, duchowe przeżycia.
    Pozdrawiam mile ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne nastrojowe zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie. Zapowiada się kolejna mroźna noc. Zeszłej nocy u nas było minus 15 stopni(-;

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwszy zachwyt Kamerunem przeżyłem podczas Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w 1982 roku. Świetna drużyna, do dziś pamiętam ich genialnego bramkarza Thomasa N'Kono. Drugi raz, to Twój blog.
    Patrząc na te zdjęcia mam wrażenie, że ich wiara jest naturalna, pierwotna i bez żadnych obciążeń kulturowych czy społecznych. W naszym świecie chyba coraz trudniej o coś takiego.

    OdpowiedzUsuń
  21. JAk tam ladnie, tak bezpretensjonalnie. A tutaj tez byla niedziela palmowa z palmami, ale inaczej, nie cala taka chyba galaz tylko te listki jak paski, zwiazane...zrobilam zdjecie , moze pokaze...serdecznie Cie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. A u nas taki mróz, że nawet sztuczne kwiaty na palmach przemarzły.

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne zdjęcia. Gdzie to ciepło wiosenne, już wiadomo - jeszcze w Kamerunie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Wspaniałe palmy, szkoda, ze w Polsce mamy inną tradycję i stroimy gałązki! Mi się strasznie takie liście podobają!

    OdpowiedzUsuń
  25. Byłaś sercem w Kamerunie. Dziękuję Ci za niedzielę Palmową w tak odległym zakątku świata. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetne zdjęcia. Sama chętnie chciałabym w czymś takim uczestniczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie byłaś tam cialem, ale na pewno sercem :) Bardzo podoba mi się zdjęcie pierwsze! Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  28. hm... wyglądają na szczęśliwych

    OdpowiedzUsuń
  29. Klik dobry:)
    Ale dużo drzew palmowych okaleczyli :(((

    W Hiszpanii, oprócz liści palmowych, ludzie idą także z gałązkami oliwnymi. Pełno takich gałęzi leży pod kościołami. Nie umiem się wtedy skupić na symbolice Niedzieli Palmowej, a zastanawiam się, po co łamać drzewa?

    Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego na Święta.

    OdpowiedzUsuń
  30. Co ciekawe, prawosławni Serbowie w Bośni mają podobny zwyczaj, z tym że związany z... Bożym Narodzeniem. Oni wtedy biorą do cerkwi przystrojone gałązki dębu albo całe drzewka. Nie wiem, jak wygląda tamtejsza Wielkanoc, ale się dowiem... Bo spędzę ichnie święta z serbską częścią rodzinki :)
    W oczach młodych Kameruńczyków widać wiarę. Kto wie, czy kiedyś oni nie będą gorliwymi głosicielami Słowa Bożego?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Z taką palmą jeszcze nie chodziłam :)
    Ciągle nie przestają mnie zachwycać te słoneczne gorące krajobrazy i ludzie!
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękna niedziela palmowa, aż serce się raduje:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Zastanawia mnie jak religia wpisuje się w ich dawne wierzenia. U nas kościół to przecież setki lat chrześcijaństwa a mimo to zachowały się echa pogańskich świąt. Oczywiście już głównie z nazwy (np. noc Kupały), bo o wyznawcach nie słyszałem ;)

    OdpowiedzUsuń