czwartek, 27 lutego 2014

O wiadrze…

Do czego służy wiaderko?
 Pierwsze moje skojarzenie: do noszenia wody! Szukałam dzisiaj wiaderek, bo ogłoszono, że nie będzie wody przez osiem godzin, a może i więcej. Zwyczajne plastikowe wiaderko zwykle z uchwytem, służy do przechowywania i przenoszenia różnych rzeczy. Można w nim nawet spać...






P.S
Spałam kilka razy pod gołym niebem, ale tylko jedna noc pod gwiazdami została mi głęboko w pamięci... Byłam na pielgrzymce. Nocleg przewidziany był w wiosce u gospodarza, który dał nam miejsce do spania w stodole. Nie lubię jak ktoś chrapie mi koło ucha więc poszłam na poszukiwanie noclegu na jedną osobę /śmiech/.
Nie szukałam długo. Pod płotem leżały presowane snopki słomy. Nie myśląc wiele umościłam sobie posłanie. Ręcznik pod głowę, reszta ciała została umieszczona w śpiworze. Jedna myśl kołatała w mojej głowie; będzie w nocy zimno... Nie wiem kiedy zasnęłam snem sprawiedliwego i zmęczonego pielgrzyma. Rano zbudziły mnie koguty i unosząca się nad łąką mgła. Nie mogłam wygrzebać się z mojego posłania, bo ktoś w nocy przykrył mnie sianem i całość otulił grubym kocem. 
Do dzisiaj nie wiem kto pomyślał, że może być mi zimno...

22 komentarze:

  1. Ludzie z natury są życzliwi i taki się widocznie Tobie człowiek trafił.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pielgrzymce byłam 7 razy i tak sobie myślę, że może to właśnie ja Siostrę przykryłam... Słynełam napielgrzymce z matkowania innym, dlatego i taki wybryk mógł mi się zdarzyć :):):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobre dusze nocami snują się po łąkach :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Judyto kochana! Ostatnio trudniej nam się żyje, a jednocześnie ...ciągle ktoś otula nas ciepłym kocem;)))
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Wzruszajace zdjęcie
    Wzruszająca historia

    Przykrywanie moich śpiących dzieci było dla mnie zawsze największą macierzynska rozkoszą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musi byc to cos pieknego - przykrywanie swoich spiacych dzieci. Moja Mama czesto to robila, nawet wtedy, gdy przestalam byc juz malym dzieckiem...
      J.

      Usuń
  6. Zdjęcie łapie za serce.
    Dobrzy ludzie są wszędzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale sliczny bobas w tym wiaderku! cztery lata temu przeszlam Droge do Santiago de Compostela...spalismy w schroniskach, raz bylo nas 120 osob w jednym duzym pomieszczeniu w Pamplonie. Tak bylam zmeczona, ze spalam jak susel. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pielgrzymka do Santiago de Compostela jeszcze przede mna! Mam nadzieje, ze zrealizuje moje marzenie.
      J.

      Usuń
  8. Fantastyczny pomysł na przechowywanie dzieciątka :-)))
    Cóż widocznie ktoś znał się na spaniu na dworze
    i jakaś dobra ręka Ciebie przykryła :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moj najmlodszy brat spal w wiklinowym koszy na bielizne...
      J.

      Usuń
  9. Śliczne to dzieciatko w wiadrze. A Ciebie otulił Twój anioł -dobry duch. pozdrawiam Judytko.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta mała dziecinka tak słodko wygląda śpiąc w wiadrze. :)
    Tylko się cieszyć, że otaczali Cię wówczas na pielgrzymce tacy dobrzy ludzie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten "dobry duch" naprawdę musiał się starać, że aż koc zorganizował...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jednak na pielgrzymkach spalam w namiocie... ;-)))
    Jak to kto... Twoj Aniol Stroz... a ze uzyl rak smiertelnika...
    Piekne wspomnienia obudzilas - Dziekuje
    Brujita

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyobrażam sobie, jak się uśmiechasz i ciepło Ci się robi koło serducha do takich wspomnień pięknych :)

    OdpowiedzUsuń
  14. takie opatulanie to najserdeczniejsza troska o kogoś...piekny gest,a to dzieciątko w wiadrze,takie opatulone...śliczne...

    OdpowiedzUsuń
  15. czasem dzieją się w życiu takie małe wielkie cuda...

    OdpowiedzUsuń
  16. A ostatnio b.często malutkie dzieci kapie się w takich specjalnych wiaderkach zeby mogły czuć się jak u mamy w brzuchu i machać nozkami podczas kapania ....

    OdpowiedzUsuń
  17. obstawiam właściciela tej słomy ;) zwykle najpóźniej się kładą i najwcześniej wstają i wiedzą, że przed wschodem słońca jest tak bardzo zimno...

    OdpowiedzUsuń