Miasteczko… gdzieś na Wschodzie Kamerunu z jego Centrum Handlowym i prawie pałacem ze…strusiami i pawiami!
A po zakupach na... kawusię!
A co do Centrów Handlowych na naszej prowincji i nie tylko, bo takie można spotkać także w stolicy, po prostu uwielbiam… ten kolorowy tłum ludzi, zapachy przypraw i nie tylko, czas który się nie liczy. Jest oglądanie, targowanie się i dyskutowanie o wszystkim!
Kawusia? Czy to jest oryginalna kawusia z kameruńskiej plantacji? :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAch...cudowne zdjęcia. Jakże wspaniale robi się zakupy w takim miejscu. Kiedyś byłam na targu w Egipcie i było to dla mnie oszałamiające przeżycie. Tylu barw, zapachów w życiu nie widziałam. Prawie jak "po drugiej stronie lustra". Coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie :)
super fotki, u nas też są strusie, muszę się do nich wybrać
OdpowiedzUsuńjak miło zobaczyć uśmiech dziecka przy oglądaniu bucików letnich
pozdrawiam cieplutko
.....
u nas zbliża się jesień dużymi krokami
pozdrowionka week-end'owe