... nie będę się
rozpisywać, ale powiem, że w tym roku długi. Kameruński karnawał trwa cały rok! Jak na Afrykę przystało tańczy się z
przeróżnych powodów oraz licznych okazji z pogrzebem włącznie. Taniec afrykański, to taniec radości i mocy, to
uczta dla niemal każdego ze zmysłów. Trudno opisać słowami taniec afrykański...
Bez wątpienia lepiej obserwować tańczących Afrykańczyków, a obserwując na żywo
masz wielką ochotę przyłączyć się do
tych pląsów!
P.S
Polski
karnawał nazywano zapustami i był to jeden w swoim rodzaju czas „tańców,
hulanek i swawoli”. Z karnawałem w Polsce kojarzą mi się szampańskie kuligi!
Sanie z rozbawionym towarzystwem, z muzyką, najeżdżało okoliczne domy, by wśród
zabawy ogołocić spiżarnię sąsiadów, rozgrzać się i wytańczyć.... Takie karnawały
poszły w niepamięć, a szkoda, bo na taki
karnawał zapisałabym się /śmiech/!!!
Kulig to fajna rzecz, tylko śniegu tu u mnie trochę mało...
OdpowiedzUsuńTańce afrykańskie - ta gracja, ach!
Pozdrawiam!
Afrykańczycy...mają taniec we krwi. Nawet kiedy idą, ich ciało tańczy
OdpowiedzUsuńA ja chodziłam po zapustach jako dziecko :)) W stroju krakowianki oczywiście :P
OdpowiedzUsuńMalownicza kobitka ze zdjęć :) mnie się brazylijski karnawał podoba...w sumie to wszędzie ludzie się fajnie bawią :)
OdpowiedzUsuńa co do kuligów, kiedyś tak, teraz to zima mi obrzydła... siłą byś mnie do sań nie zaciągnęła :P
Sila bym nie smiala, ale prosilabym usilnie i ....
UsuńJ.
Ach, jak ja bym chciała przeżyć taki staropolski karnawał- od dworu do dworu...
OdpowiedzUsuńTylko śniegu na te kuligi jakby za mało :P
OdpowiedzUsuńmoże dlatego już takich zapustów u nas nie ma :)))
Cudnie roztańczona:)
OdpowiedzUsuńtez mi brak takich klimatów:)))
OdpowiedzUsuńW takim słońcu i ja bym potańczyła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
I na dobitkę pewnie przyjechałabyś w przebraniu ...zakonnicy:-)))). Oj, też bym tak sobie najechała...
OdpowiedzUsuńTak poruszać się w tańcu, jak Afrykańczycy, nie potrafi nikt :)
OdpowiedzUsuńtaniec - najpierwotniejsza za sztuk, najwięcej wyraża.
OdpowiedzUsuńMoja starsza córka jest tancerką (i aktorką).
Marzy mi się Afryka, poczucie tego klimatu na własnej skórze... ale myślę, że rodowitym mieszkańcom w tańcu nikt nie dorówna, są niezwykli.
OdpowiedzUsuńtaniec to radość...i to widać na zdjęciu...pięknie...
OdpowiedzUsuńAleż gorące rytmy :) Zatęskniłam za słońcem i upałem :) Pozdrawiam ciepło :) Ula
OdpowiedzUsuńWspaniała ta ciemnoskóra dziewczyna!!!
OdpowiedzUsuńAż by się chciało przyłączyć w tańcu :)
OdpowiedzUsuńU mnie tradycyjnie jak w każdym roku sezon wyjazdowy zaczynam od kuligu.
Piękne zdjęcia pokazujesz :) takie ciepłe i klimatyczne! A z tym kuligiem to nie wszędzie by wyszło w obecnej chwili...
OdpowiedzUsuńi ja na taki z saniami karnawal chetnie bym sie zapisala! :) jaka zmyslowa ta tancerka!
OdpowiedzUsuń