Ostatnio brakuje mi czasu... Jak może brakować komuś czasu? Czas jest, żyję w czasie... Marzy mi się, aby doba miała 48 godzin..., czy przedłużenie czasu wniosłoby coś do mojego życia? Oczywiście lub być może zrobiłabym więcej... hmm czy, to więcej jest tak konieczne, jak mi się wydaje?
A może zapomniało mi się, że trzeba być panią swego czasu?
W Afryce zauważyłam, że życie Europejczyka to nieustanny ruch. Europejski tzw. Stary Świat mówi nam, że powinniśmy wciąż działać, więcej robić.
Ile to osób mówi: "życie biegnie tak szybko, nie mam czasu na nic! Wszyscy gdzieś się śpieszą… piszemy SMS-y, dzwonimy w pośpiechu, biegniemy, ale ciągle nie zdążamy. Zbyt zabiegani, aby po prostu żyć! A życie przemija, przecieka nam przez palce!
Prawie wszystko robimy na godzinę, od godziny do godziny, prawie wszystko programujemy… a jednak ciągle brak nam czasu.
Ile to osób mówi: "życie biegnie tak szybko, nie mam czasu na nic! Wszyscy gdzieś się śpieszą… piszemy SMS-y, dzwonimy w pośpiechu, biegniemy, ale ciągle nie zdążamy. Zbyt zabiegani, aby po prostu żyć! A życie przemija, przecieka nam przez palce!
Prawie wszystko robimy na godzinę, od godziny do godziny, prawie wszystko programujemy… a jednak ciągle brak nam czasu.
Nie mamy czasu, aby myśleć nad życiem, przemyśleć życie…, dużo wiemy, ale często mądrzy nie jesteśmy, mamy dużą wiedzę, ale nie mamy mądrości…"
Afryka uczy mnie tego, co jest jasne jak słońce i proste jak drut:
tylko czas jest nieograniczony, rzeczy nie dzieją się bez powodu, wszystko ma jakiś sens.
U nas czas upływa w rytmie pory deszczowej i suchej. Od milionów lat ten sam rytm, którego nie zmieni nikt oprócz natury.
tylko czas jest nieograniczony, rzeczy nie dzieją się bez powodu, wszystko ma jakiś sens.
U nas czas upływa w rytmie pory deszczowej i suchej. Od milionów lat ten sam rytm, którego nie zmieni nikt oprócz natury.
Z nadejściem wiosny... tak, u nas wiosna, czyli pora deszczowa, otwiera się szerzej okna, znikają zapachy typowe dla pory suszy.
Po kurzu nie ma śladu, kolory odzyskują swój blask, szczególnie kolor zielony. I chciałoby się znaleźć więcej czasu, aby podziwiać te cuda i zatrzymać się w tym biegu!
Po kurzu nie ma śladu, kolory odzyskują swój blask, szczególnie kolor zielony. I chciałoby się znaleźć więcej czasu, aby podziwiać te cuda i zatrzymać się w tym biegu!
I wiecie, co mówią starzy Misjonarze młodym misjonarzom, którzy rozpoczynają swoją wędrówkę i pracę gdzieś na końcu świata i myślą, że teraz nastanie całkiem nowa epoka, i właśnie oni wprowadzą, i nauczą wszystkiego, zmienią otaczający ich dziwny świat na swoją modłę.
I przeważnie nie słuchają mądrych rad, jak tej, która należy do mądrości afrykańskich.
I przeważnie nie słuchają mądrych rad, jak tej, która należy do mądrości afrykańskich.
Widzisz te trzy czarne małpki....? Jedna, łapkami zamyka oczy, druga zamyka uszy, a trzecia przyciska swoje małpie dłonie do ust. Rób tak, jak one, daj sobie czas! Patrz, ale tak, jakbyś nie widział wielu rzeczy, słuchaj, ale jakbyś nie słyszał i przede wszystkich nie komentuj w Afryce i nie tylko tutaj, od razu tego, co widzisz i słyszysz... daj sobie CZAS!
Nie wszystko musisz widzieć, słyszeć, mówić, daj sobie czas, aby zrozumieć choć trochę otaczający cię świat, ludzi, siebie samego... Czas posiada wiele darów, ale trzeba nauczyć się czekać na tę odpowiednią chwilę. Czas jest „dżentelmenem” wobec osób, które go szanują i potrafią czekać, a czekać, to Afrykanin potrafi, oj potrafi!
Nie zrobi czegoś dzisiaj, to zrobi jutro, a jak to, co miało być zrobione wczoraj jest dzisiaj już nieaktualne... oznacza, że nie miało być zrobione i słońce świeci dalej, kwiatki pachną, a że nie ma co dzisiaj wieczorem zjeść, bo przegadało się cały dzień i nie poszło się na pole.... od czego są sąsiedzi!
Jutro także jest dzień... po co się spieszyć!
Nie mogę nadążyć za takim myśleniem, podejściem do pracy i czasu, i dlatego uważana jestem za europejską śpiesząca się ciągle dziwaczkę /jest w tym trochę prawdy, a może i więcej - śmiech/, która przyczepia się do czasu, który tak na prawdę jest i da ci wszystko w odpowiednim czasie!
No, to tak się ma sprawa z czasem /po krótce/ w Afryce. Jak na katolicką zakonnicę przystało trzeba mi wspomnieć o czasie Wielkiego Postu... Jest to dla mnie czas, w którym staram się zatrzymać, zwolnić tempo kroku, myślenia o wszystkim, jakby ode mnie zależało wszystko.
Staram się znaleźć więcej czasu na wytarcie kurzu, który pokrył najbardziej ukryte zakamarki mojej duszy, tam gdzie rodzą się myśli, postanowienia... a może trzeba się przesiąść do innego pociągu...?
Staram się znaleźć więcej czasu na wytarcie kurzu, który pokrył najbardziej ukryte zakamarki mojej duszy, tam gdzie rodzą się myśli, postanowienia... a może trzeba się przesiąść do innego pociągu...?
„ Jedynie my dwaj znajdowaliśmy się w przedziale pociągu Tevege. Dzień był zimny i deszczowy. Przez okna widać było przesuwający się szary krajobraz, a na stacjach nielicznych pasażerów opatulonych w płaszcze i szale wyglądających swojego pociągu i wiosny! W naszym przedziale było ciepło i przytulnie, a rytmiczny stukot pociągu wywoływał miłe uczucie komfortu. Pasażer, który dzielił ze mną przedział był dziwnie niespokojny. Na każdym postoju wstawał, biegł do okna i odczytywał głośno nazwę stacji. Potem zagłębiał się w fotelu pociągu pędzącego 200 km na godzinę, wzdychając głęboko.
Po 7 czy 8 stacjach zaniepokojony zapytałem go:
- Czy coś jest nie w porządku? Czy pan nie czuje się dobrze?
Z głębokim westchnieniem odpowiedział:
- Nie, ale jadę w niewłaściwym kierunku. Powinienem już dawno przesiąść się do innego pociągu..., ale tu jest tak miło i ciepło...”
I może podobna jestem do kogoś, kto wie, że musi zmienić swoje życie, ale nie ma dość siły, aby zmienić wygodny tryb życia.
I tak niezauważalnie oddalam się coraz bardziej od swej stacji, do której mam dojechać, aby przeżyć tu i teraz swoje jedyne życie... Czas zawrócić, nawrócić się, zmienić się... Wczoraj była Środa Popielcowa... w kościele zebrały się tłumy... nie zabrakło muzułmanów, aministów i niezliczonych wiernych licznych tutaj sekt!
Afryka kocha znaki i chce zadowolić wszystkich bogów, bo czasem jakiś bóg się rozgniewa.... a Bóg chrześcijan wzywa do zatrzymania się choć przez chwilę nad swoim życiem i przez popiół przypomina odwieczną prawdę: z prochu powstałeś i w proch się obrócisz... i życie jest jedno..., a gdyby to było prawdą, myślą niektórzy, warto i tego Boga zadowolić!
I tak niezauważalnie oddalam się coraz bardziej od swej stacji, do której mam dojechać, aby przeżyć tu i teraz swoje jedyne życie... Czas zawrócić, nawrócić się, zmienić się... Wczoraj była Środa Popielcowa... w kościele zebrały się tłumy... nie zabrakło muzułmanów, aministów i niezliczonych wiernych licznych tutaj sekt!
Afryka kocha znaki i chce zadowolić wszystkich bogów, bo czasem jakiś bóg się rozgniewa.... a Bóg chrześcijan wzywa do zatrzymania się choć przez chwilę nad swoim życiem i przez popiół przypomina odwieczną prawdę: z prochu powstałeś i w proch się obrócisz... i życie jest jedno..., a gdyby to było prawdą, myślą niektórzy, warto i tego Boga zadowolić!
I w jakim ja świecie żyję? W pięknym oczywiście!!!
Na zdjęciach moje kwiatowe bukiety...