P.S
I kto by pomyślał, że pierwszy antystresowy poradnik psychologiczny napisał mnich Bernard z Clairvaux. W każdych czasach można być umęczonym, zestresowanym i przepracowanym... Jakże łatwo zapomnieć o sobie nawet podczas... wakacji! Jedynym lekarstwem na przemęczenie i wypalenie jest CZAS, ale chodzi o CZAS, którym trzeba po prostu obdarować siebie. Nie oddawać go całego innym ludziom, zadaniom, projektom, cudzym celom, obcym potrzebom. Zatracić siebie czy zgubić - jak pisał św. Bernard - to utracić radość życia. Trzeba "raz po raz, znowu i znowu" przypominać sobie o swoich pragnieniach, marzeniach i tęsknotach i zatrzymać się w pędzie, tym wakacyjnym także.... / w.g E.Woydyłło/
:)
OdpowiedzUsuńracja - czas tylko dla siebie
nam, ktoś bardzo ważny dla nas, polecił, abyśmy co jakiś czas "wychodzili na pustynię", aby pobyć sam na sam ze sobą :)
super sprawa!
Zdrowy egoizm się kłania.Często zapominamy o sobie o tym czego pragniemy.Nauczyć sie choć na chwilę myśleć tylko i wyłącznie o sobie.No nie powiem że urasta to czasami do rangi sztuka nad sztukami.
OdpowiedzUsuńuściski zostawiam niedzielne:)
o tak, taki czas tylko dla siebie jest bardzo cenny, zwłaszcza w tym pędzącym obecnie życiu....
OdpowiedzUsuńmiłej niedzieli :)
a jak Ty się dziś masz?
OdpowiedzUsuń... ciagle z "klasa" i do przodu /smiech/!!!
UsuńJ.
to się cieszę:* i przesyłam uściski
UsuńJudytko masz serce pełne miłości i pogody ducha wiec to dodaje Ci klasy... a ja kradnę troszke czasu dla siebie od kiedy jesteśmy na wsi i Leosiem zajmują się Babcie...serdecznościiebie dla C. Didi
OdpowiedzUsuńNie da sie kochać innych jeśłi się nie kocha siębie. Mądrze kocha - czasem trudno to przyjąć, jakoś miłość do siebie kojarzy nam się wyłącznie z egoizmem, a to przecież nie tak.
OdpowiedzUsuńJakzwykle madre słowa dajace do myślenia. Dzięki, pozdrawiam i mam nadzieję, że Ty też masz czas dla siebie...
s. Judytko jak dla mnie post na czasie...Zadbam o siebie...ściskam serdecznie i do zobaczenia gdzieś na wspólnej drodze :)
OdpowiedzUsuńJagodo, to nie gdzies, ale u Pallotynek /smiech/! Nawet nie wiesz, jak sie ciesze!!! Bedzie Was az TRZY, jestem pewna!!!
UsuńJ.
Siostra na razie jest jedyną osobą oprócz mnie, która się cieszy. Ja wiem tylko o dwóch, ale jakby były trzy to byłoby jeszcze lepiej. Mam nadzieje, że sobie poradzę z tęsknotą.
UsuńAha i widzę Siostrę na moich ślubach, także zbierać się z tą chorobą :)
UsuńJuż nauczyłam się dbania o siebie i lubienia siebie ( może nawet czasem wpadam w samouwielbienie?). Jeśli nie lubi się siebie nie lubi się również innych ludzi. A co z Twoim dbaniem o siebie?
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Każdy ma jakiś sposób by dobrze poczuć się z samym sobą!
OdpowiedzUsuńPrzecież każdy z nas ma marzenia inne od "innych".
Pozdrawiam Cię Judytko serdecznie!
Po latach przebywania z rodziną kiedy ostatni członek rodziny wybył z naszego domu pozostałam sama. Nareszcie mam czas i dla siebie. Zdrowia życzę i serdecznie pozdrawiam-;))
OdpowiedzUsuńja mysle ze to prawdy oczywiste tylko my czesto o tym nie myslimy albo zapominamy :)
OdpowiedzUsuńi ja podobnie jak Klarka, chciałam o samopoczucie zapytać, bo jakoś mało mi Ciebie w blogosferze.
OdpowiedzUsuń... wakacje moja Droga i po prostu czekam na rozne wiesci, ale poki co nie zanosi sie na to, ze bede umierac, chyba ze nastapi to nagle, a wiadomo, ze w zyciu jest roznie!
UsuńCalusy sle i pozdrawiam
J.
I ja całusy ślę i jeszcze raz zdrowotności życzę.
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńCo innego mądre porady, a co innego szarość dnia codziennego.
Życie płata figle, nie zawsze tym, którzy na to zasługują, ech ;(
Pozdrawiam
dzisiaj się zatrzymałam, w miejscu, w którym czas też stanął:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Judytko,mądrze napisałaś,że trzeba siebie polubic,a wtedy i innych sie lubi...
OdpowiedzUsuńJak znosisz te upały? ,chyba z Kamerunu tu przybyły...hahaha
pozdrawiam milutko:)
Projekty...jakie to dziś modne i powszechne.....a ja czasem tak mam od projektu do projektu i wymigać się nie idzie.....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Kochaj bliźniego swego jak siebie samego - nie bardziej :)
OdpowiedzUsuńKiedyś pewna znajoma stwierdziła, że wg niej należy dbać o męża i dzieci, ale dbanie o siebie to egoizm. Przekonał ją argument: "To zadbaj o żonę swego męża i matkę swych dzieci".
Serdeczności
Nie bardzo wyobrażam sobie swojego istnienia bez akceptacji siebie i dbania o swoją psychikę.Przecież co nas w życiu nie zabija, powinno nas wzmacniać:))No to wynika z tego,iż powinnam być bardzo mocna:))))
OdpowiedzUsuńMoże zostaną wysłuchane moje prośby, aby nigdy nie być zgorzkniałą zrzędzącą staruszką:))
Umrzemy kiedyś wszyscy ale póki co, życzę Ci jak najdłużej "z klasą" i jak najdalej do przodu, oczywiście w jak najlepszym zdrowiu:))I moc serdeczności jeszcze posyłam:)
Myślałam już nie raz, że akceptuję siebie taką jaką jestem, ale prawdą będzie, że wciąż jestem na tej drodze. Bo mimo, że człowiek wciąż jest ten sam, rzeczywistość czyni nas innymi w zależności od przeżyć, które niejednokrotnie stawiają nas w sytuacjach zupełnie nowych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło*
Polubić siebie, to nie egoizm, to pragnienie nieraz trudne do spełnienia.
OdpowiedzUsuńściskam jeszcze wakacyjnie :*
OdpowiedzUsuńBardzo mądre rady, ludzie często zapominają o sobie, a potem się dziwią, że gdzieś w pędzie utracili radość życia, mimo że tak dużo pomagają innym.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ty też o siebie dbasz :)))
uściski Judytko!
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńTego mi było trzeba.
Pozdrawiam serdecznie.
Święte słowa, święte słowa...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i buziaki zostawiam.
Oj, prawdziwe to i mądre..., Serdeczności przesyłam
OdpowiedzUsuńPiękne słowa!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Czas dla siebie... Hm. Chciałabym go umieć teraz wygospodarować ;-)))
OdpowiedzUsuńTulę!
Jagoda
mało ciebie judytko, myślałam o tobie....
OdpowiedzUsuńja w reszcie nauczyła się mówić "nie", odmawiać, nie patrzeć, że komus może być przykro...
ale po czymś takim męczy mnie jeszcze poczucie winy.
serdecznosci:)
Niestety, ja mam problem z dawaniem czasu sobie. I to nawet wielki problem... ;)
OdpowiedzUsuń