Stwierdziłam ostatnio, przyglądając się nowemu
pokoleniu w naszej rodzinie, że dzieci starzeją się w zastraszającym tempie /śmiech/!
Jeden z małolatów z błyskiem w oku podchodzi do mnie i... ciociu, co to jest?
Zaczyna się na D, kończy na A i zużywa dużo papieru?
I Małolat myślał, że
zagoni ciocię zakonnicę w maliny, albo doprowadzi do pąsów w kolorze czerwonym
na policzkach...
Ciotka „zrobiła” przestraszone oczy /u Małolata pojawiły się
trzy błyski w oku na widok
tak przestraszonej cioci/ i rzekła: to DRUKARKA.
Błyski
w oczach Wojtka momentalnie zgasły /śmiech/!
A teraz zagadka dla Was.
Co to
jest?
P.S
Na wojnie zawieszenie broni... Ja odpoczywam, najeźdźca
nie wiem, co robi, co myśli...
Nie obchodzi mnie, co robi, a tym bardziej, co
myśli. Obchodzą mnie moje myśli i to, co robię. Mam jeszcze czas na
rozmyślanie, uśmiechy, pogaduchy... już nie do białego rana /śmiech/, bo leki
robią swoje. Pani Agata, lekarka z hospicjum, która do mnie przyjeżdża
stwierdziła, że tak upartej pacjentki jeszcze nie miała! Uparta, jak oślica,
dodałam, a Agata potwierdziła /śmiech/! Walczę o każdą tabletkę... mniej, jak
najmniej!!!!!!!!!!!!!!, ale mają pomagać!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jakie wymagania ma
pani, uparta oślica! Oj, ma /śmiech/!
I
szykuję się na kolejne starcie..., do końca trzeba z klasą..., o czym nie
daje mi zapomnieć moja kochana s.Lucyna.
Stawiam na korzenie drzewa znajdujące się na plaży:))
OdpowiedzUsuńŚciskam Judytka;****
Judyto kochana! Wspieram modlitwą!
OdpowiedzUsuńI nie bądź taka uparta, co?
:***
Sołtys nie zgadł, że to drukarka;)))
UsuńCo do zagadki zgadzam się z Margo :)
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do prośby Miśki :)
Judytko, otulam ciepłymi myślami :***
cóś omyte wodą, to na pewno
OdpowiedzUsuńpodesłać lustereczko?:)
Kojarzy mi się z miotłą. Może taka obrotowa szczotka do czyszczenia ulic, zainstalowana w samochodzie.
OdpowiedzUsuńAch, Judytko, rano myślałam o Tobie:). A teraz się pomodlę*.
gniazdo ptasie???
OdpowiedzUsuńMyślę o Tobie każdego wieczora :*****
myślę, że korzenie podmyte wodą :)
OdpowiedzUsuńzadałam zagadkę u nas w domu i każdy odpowiedział 'drukarka' - nie mamy łobuzów w domu ;)))
Najważniejsze, że jesteś tu dziś z nami:-)))))
OdpowiedzUsuńMnie też się to skojarzyło z jakimś drzewem czy inną rośliną rosnącą przy plaży :)))
OdpowiedzUsuńPrzesyłam Ci caaaałą masę energii - niech leci po drutach!
Wszelkiego dobra i dużo sił.
OdpowiedzUsuńTeż mam skojarzenia z plażą lub brzegiem rzeki.
Patrzę na obrazek i widzę coś w rodzaju tężni na plaży lub domku z mułu, resztek wyrzucanych z wody i patyków, i mam wrażenie, że również na plaży.
OdpowiedzUsuńJudytko, cieplutko pozdrawiam i przytulam do serca!
Odpoczywaj i nabieraj sił! :)
<3
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, co na tej plaży leży:)
OdpowiedzUsuńA najeźdźca sobie nie radzi z takim upartym osobnikiem:) I dobrze!
Otulam z całych sił:*
buziaku :*
OdpowiedzUsuńmatko...to cos podmyte woda na plaży,haha
OdpowiedzUsuńJudytko...a tos uparty okaz...haha
pozdrawiam cieplutko.
nie mam bladego pojęcia co to może być
OdpowiedzUsuńi marzę aby każda nieprawidłowa odpowiedź dała małą ulgę Twojemu cierpieniu
dla mnie na zdjęciu są śmieci, może kable, innych pomysłów nie mam
Ja, jak inni, widzę piasek a na piasku Coś. Trudną zagadkę dałaś, to pewnie i samopoczucie lepsze.
OdpowiedzUsuńA czy Ty musisz być taka uparta?
Nie bądź jak nie musisz i nie trzeba, ale oczywiście to Twoje życie i Twoja wola.
Przytulam :))
Przeczytałam Twój cały blog i chcę, abyś wiedziała, że niejako mnie nawróciłaś, zmieniłas radykalnie. Odwaliłaś tym kawał dobrej roboty, bo ja też uparta jestem i swojego czasu obraziłam się na Pana Boga. DZIĘKUJĘ CI!
Stawiam jednak na coś do sprzątania?:)) Zamiatania??:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności takich od serca moc posyłam.
Moim zdaniem zdjęcie przedstawia strzechę afrykańskiego domku letniskowego wybudowanego na wybrzeżu, którą jakiś silny wiatr zdmuchnął i rzucił na plażę ;-) A może to trochę nazbyt wybujały system korzeniowy podmyty przez wody występujące z brzegów? :-)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście coś dzieje się z tymi dziećmi! I m.in. to dorastanie młodego pokolenia daje mi poczucie sensu, spokoju i satysfakcji i jakiegoś życiowego porządku.
Lavijko, ze mnie nie jest aż tak waleczna osoba, abym w czasach wytchnienia szykowała się do przyszłych starć. Bardzo się cieszę, że teraz masz się lepiej. Teraz wydaje się najważniejszą chwilą :-)
Nie nadaję się do zagadek :-)))
OdpowiedzUsuńAle Ty świetnie znalazłąś odpowiedź ..:-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Trochę upartym w życiu trzeba być :***
OdpowiedzUsuńRoślinka jakaś....:p
I to mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńOpowiadałam dziś o Tobie mamie, która leży u mnie w domu po operacji kolana. I ciągle mówi o śmierci. A ja już nie wiem jak z nią rozmawiać.
Ściskam Judytko :*
Kto, jak kto, ale Ty tę walkę wygrasz. Wierzę w to ogromnie. Masz jeszcze tyle do zrobienia.
OdpowiedzUsuńtej zagadki nie znałam i inne skojarzenie miałam hi, hi, hi......
Jak miło widzieć Ciebie w dobrym humorze, oby tak dalej,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Judytko ja to Ciebie na prawdę podziwiam, nie powiem, bo martwię się bardzo, ale wiem, że kto jak kto ale Ty będziesz walczyć do końca.
OdpowiedzUsuńA co do zagadki - nie mam pojęcia :-)
Trzymaj się!!
Masz najlepszego GENERAŁA pod słońcem; pod jego sztandarem wygrana bitwa murowana ...
OdpowiedzUsuńA potem wieniec zwycięstwa, który przygotowany jest dla takich bojowników jak Ty, kochana Judytko. Dobrze być w Twoich szeregach, zapalasz bowiem niejednego żołnierza, który u kresu sił jest i zaczyna patrzeć jedynie pod nogi tracąc tym samym z oczu piękny horyzont. Jak bardzo pragnę, by pewna droga mi osoba dołączyła do Twego oddziału walczących o życie wieczne. Może Twój Anioł Stróż ją lepiej pocieszy ode mnie.
Jeśli chodzi o zagadkę ,to może to część tamy bobrów, jakieś korzenie , jak jest wycinka lasu to przyjeżdża taka maszyna i prasuje wszystkie resztki gałęzi, korzeni, w zbitą pryzmę, podobnie to wygląda, ale co by to robiło nad morzem, na plaży??? A może faktycznie to jakiś dach afrykańskiej chaty zabrany przez morze.
OdpowiedzUsuńA odpowiedz na pytanie Wojtka była cudowna, przemyślana, błyskotliwa. Na pewno takiej odpowiedzi się nie spodziewał. Uczysz nas siostro Judyto dawać mądre odpowiedzi. Dziękuje.
Kiedy rozwiązanie zagadki ?
OdpowiedzUsuń:***
Nie mam bladego pojęcia. Uparta Judytko, walcz i nie daj się, trzymam kciuku., a małolatowi nie udało się zapędzić cioci we kozi róg.
OdpowiedzUsuńŚciskam bardzo i serdeczności zostawiam.
oj Ty uparta żołnierko, jeśli jeszcze tak ślicznie się malujesz jak na zdjęciu, no to brawo!! ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zagadkę, to mogłaś choć jakąś podpowiedź zasugerować, na jaką literę się zaczyna czy co? Tak to mi wygląda na jakąś kupę śmieci naniesioną przez rzekę.
buziaki
Alez ty jesteś czlowiekiem Judytko! Ideaalem! w trudnych chwilach zawsze myślę o tobie i dochodze do wniosku, że ty przecież byś się nie poddała! Masz wielką klasę dziewczyno! :) DZIĘKUJĘ ŻE JESTEŚ!
OdpowiedzUsuń