Siostra Gabriela
podczas rozmowy z księdzem mówi:
- s. Franciszka nie rozmawia ze mną.
–
Dlaczego?
– Trochę ją obmówiłam.
– Postaram się was pogodzić – mówi ksiądz.
– A
co powiedziała siostra o niej?
– Że jest nieszczera, że za wiele krytykuje
innych.
– Wszystko da się naprawić.
– Ale powiedziałam jeszcze, że jest
brzydka.
– Hmm, jeśli tak, to nie wiem, czy mi się uda...wątpię.
Późnym wieczorem
wraca do klasztoru z kościoła starsza już zakonnica, która kiedyś uczyła
matematyki w żeńskim gimnazjum. Spotykają ją spacerujące dwie dziewczyny, jej
byłe uczennice. Chcąc dokuczyć swej dawnej nauczycielce, mówią:
- Porządna
zakonnica powinna o tej godzinie być w klasztorze, a nie włóczyć się po ulicach.
–
Gąski zaś – odcieła się siostra – w kurniku.
W chłodnej i
dżdżystej Irlandii przełożona wielkiego klasztoru wciąż zapadała na różne
choroby płuc. Wezwano znanego lekarza, ten po dokładnym zbadaniu mówi:
-
Siostra powinna na parę miesięcy zmienić klimat. Wyjechać do cieplejszych
krajów.
– Panie doktorze – broni się przełożona – mam tyle pilnych prac. Nadto
taki wyjazd nie bardzo godzi się z ubóstwem.
– Albo Włochy, albo Niebo –
stanowczo mówi lekarz.
– Jeśli tak, to niech będą Włochy – zgadza się
przełożona.
Na lekcji dla
przedszkolaków siostra opowiada o obecności Boga na każdym kroku. Chce się
upewnić, czy małe audytorium dobrze ją zrozumiało, pyta:
- Powiedzcie teraz wy,
gdzie jest Bóg?
– W naszej łazience! – woła natychmiast mała dziewczynka.
– W waszej
łazience? – pyta zdziwiona siostra.
– Tak, właśnie tam – zapewnia dziewczynka.
–
Wczoraj rano zbudził mnie głos tatusia, który mówił:
„Mój Boże, jeszcze tam
jesteś!?”.
Jak to dobrze Judytko że jesteś taka pogodna. I że tyle w Tobie ciepła i radości. Bo o tym, że jesteś miłością to wszyscy wiemy.
OdpowiedzUsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńJakież te Siostry na zdjęciach pogodne, dobre, przyjazne...
A mnie z dzieciństwa (uczęszczałam do przedszkola prowadzonego przez Siostry) utrwalił się obraz pochmurnych, bijących dzieci wychowawczyń. Pamiętam, jak strasznie się ich bałam, że podczas leżakowania, a nawet modlitwy siusiałam w majtki.
Dlatego bardzo dziękuję za zmianę we mnie tego traumatycznego obrazu.
Pozdrawiam serdecznie.
Taki ciepły, serdeczny humor - szkoda, że rzadko spotykane dzisiaj. Aż miło poczytać :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię gorąco!
Każda zniewaga jest do naprawienia, ale uwagi na temat urody to śmiertelna przeszkoda dla zgody:-)))
OdpowiedzUsuńJak tu dzisiaj wesoło i dużo pogody ducha. Śmiechoterapia.
OdpowiedzUsuńNie wiesz nawet Judith ile dajesz innym.....
Pozdrawiam serdecznie.
I uśmiechnęłam się. Cudownie patrzeć na życie z takim dystansem.
OdpowiedzUsuń:-)))
OdpowiedzUsuńUśmiałam się :-)))
W każdym i o każdym środowisku są dowcipy...
Hahaha, ja też bym się zgodziła na Włochy, bo marzę o takiej podróży!:)))
OdpowiedzUsuńNajlepszy jednak - Pan Bóg w łazience! Dzieci bywają fantastyczne w swoich obserwacjach:)
Judith, dzięki!
Uśmiechniętego dnia!:)
Anegdotki anegdotkami - ale zdjęcia jak zwykle świetne :)
OdpowiedzUsuńJakby na to nie spojrzeć siostry zakonne też ludzie, a więc są wśród nich i miłe, pogodne i takie sobie.To tak jak z nauczycielami - płci obojga- jedni wspaniali, których wspomina się do końca życia i tacy, których najchętniej nie spotkałoby się nigdy na swej drodze.
OdpowiedzUsuńJudith, na szczęście należysz do tych sióstr, które mają poczucie humoru i rzeczywistości.A do tego zawsze świetnie wychodzisz na zdjęciach- obiektyw Cię lubi.
Miłego, ;)
Anegdotki świetne. Dzięki. Siostrzyczka ma - jak zawsze - nieograniczone poczucie humoru. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńWybrać Niebo też byłoby nieźle. O wiele bliżej. A powiedzieć po powrocie: "byłam w Niebie" brzmi bardziej oryginalnie niż "byłam we Włoszech". Mamy w Polsce aż dwa Nieba w woj. pomorskim: jedno w pow. kartuskim, drugie w kościerskim. Można też wybrać się do Raju (ale to już w świętokrzyskim). Mimo zimy, warto pomyśleć o planach na wakacje.
:):):) tego optymizmu i radości życzę każdego dnia :)
OdpowiedzUsuńWiele, wiele dobrego nastroju i uśmiechu w nadchodzącym nowym Roku życzę z całego serca :)
OdpowiedzUsuń"Piękne jest życie,
bo pięknie jest żyć,
życie jest beczką piwa
Toczysz ją, toczysz
i wciąż chce się pić,
a piwa nie ubywa"
Judyto, wiele tego "piwa" Ci życzę.
Fajne sytuacyjki Judyto,uśmiałam się...:P))
OdpowiedzUsuńPomimo wszystko,wiele ciepła płynie z Twoich opowiadań,siostry zakonne to normalne kobiety,sprawa urody nie jest obojętna...myslę,że ksiądz pogodziło obie siostry...jakoś,haha.
Dalszej pogody ducha i nieustająco dużo zdrówka życze w nadchodzącym Nowym Roku Judytko:)
Witaj
OdpowiedzUsuńZakonnica, to przede wszystkim człowiek, tak jak każda z nas. Zatem nic, co ludzkie nie jest im obce :)
Wszystkiego dobrego na cały Nowy Rok :)
Pozdrawiam najcieplej ;)
Świetne są Twoje dowcipy. Żadnego nie znałam.
OdpowiedzUsuńJudytko, każdego dnia życzę takiego wspaniałego humoru.
Ślę moc pozdrowień.
Miałam szczęście znać takie siostry:)
OdpowiedzUsuń:D Zdjęcia wspaniałe;))
Super się uśmiałam :))
OdpowiedzUsuńWidzę tu siostry wesołe i pogodne, i bardzo dobrze.
Szczęśliwego Nowego roku i szampańskiej zabawy.
Pozdrawiam serdecznie.
jak to dobrze,ze tyle radosci i...normalnosci jest w Was :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zycze z calego serca wszystkiego co dobre w Nowym Roku
Życzę Ci dużo zdrówka i radości w nadchodzącym Nowym Roku:)))
OdpowiedzUsuńJestes pasmem pogodnego usposobienia nawet jak masz pod górkę.Chylę czoło i pozdrawiam licząc na to że ukrecisz za nas jakąs zdrowaskę!:))Z góry dziekuję!!!
OdpowiedzUsuńTy jesteś pogodna i piszesz wesołe historyjki z których się uśmiałam . Dziękuję za to i proszę o jeszcze coś zabawnego :). Dobrego 2013 roku !
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym 2013 Roku, aby byl dla Ciebie Kochana Judith wyjatkowy i cudowny.
OdpowiedzUsuńJudith, napisałaś na moim blogu To co przed nami zawsze ciekawsze...i dostaniemy to czego potrzebujemy - pewna jestem...
OdpowiedzUsuńWszystkiego co nazywa się Dobrem na Nowy 2013 Rok!
I Tobie życzę tego Dobra.
W Nowym Roku życzę Ci przede wszystkim zdrowia.
OdpowiedzUsuńJak mówią , zdrowie jest najważniejsze. Zatem życzę Ci zdrowia. Mówią radość jest najważniejsza, życzę Ci też radości z tego że żyjesz i jak żyjesz. Mówią jeszcze wiele rzeczy, czy umiemy wybrać tę najważniejszą? Życzę Ci jeszcze dużo czasu na rozważania o życiu, na Twoją działalność wśród ludzi ubogich i pokrzywdzonych ...nie przez los, przez innych ludzi.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego 2013 roku! Miej siły na dalsze czynienie dobra.
Pozdrawiam:)
hehe, jakaż to cudowna umiejętność śmiać się z siebie.
OdpowiedzUsuńBoska jesteś, ale Ty to wiesz :)