piątek, 28 grudnia 2012

O siostrach zakonnych…

Siostra Gabriela podczas rozmowy z księdzem mówi:
 - s. Franciszka nie rozmawia ze mną. 
– Dlaczego?
 – Trochę ją obmówiłam. 
– Postaram się was pogodzić – mówi ksiądz.
 – A co powiedziała siostra o niej?
 – Że jest nieszczera, że za wiele krytykuje innych. 
– Wszystko da się naprawić. 
– Ale powiedziałam jeszcze, że jest brzydka. 
– Hmm, jeśli tak, to nie wiem, czy mi się uda...wątpię.






Późnym wieczorem wraca do klasztoru z kościoła starsza już zakonnica, która kiedyś uczyła matematyki w żeńskim gimnazjum. Spotykają ją spacerujące dwie dziewczyny, jej byłe uczennice. Chcąc dokuczyć swej dawnej nauczycielce, mówią:
 - Porządna zakonnica powinna o tej godzinie być w klasztorze, a nie włóczyć się po ulicach.
 – Gąski zaś – odcieła się siostra – w kurniku.




W chłodnej i dżdżystej Irlandii przełożona wielkiego klasztoru wciąż zapadała na różne choroby płuc. Wezwano znanego lekarza, ten po dokładnym zbadaniu mówi:
 - Siostra powinna na parę miesięcy zmienić klimat. Wyjechać do cieplejszych krajów. 
– Panie doktorze – broni się przełożona – mam tyle pilnych prac. Nadto taki wyjazd nie bardzo godzi się z ubóstwem.
 – Albo Włochy, albo Niebo – stanowczo mówi lekarz. 
– Jeśli tak, to niech będą Włochy – zgadza się przełożona.




Na lekcji dla przedszkolaków siostra opowiada o obecności Boga na każdym kroku. Chce się upewnić, czy małe audytorium dobrze ją zrozumiało, pyta:
 - Powiedzcie teraz wy, gdzie jest Bóg?
 – W naszej łazience! – woła natychmiast mała dziewczynka. 
– W waszej łazience? – pyta zdziwiona siostra. 
– Tak, właśnie tam – zapewnia dziewczynka. 
– Wczoraj rano zbudził mnie głos tatusia, który mówił:
 „Mój Boże, jeszcze tam jesteś!?”.





27 komentarzy:

  1. Jak to dobrze Judytko że jesteś taka pogodna. I że tyle w Tobie ciepła i radości. Bo o tym, że jesteś miłością to wszyscy wiemy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Klik dobry:)
    Jakież te Siostry na zdjęciach pogodne, dobre, przyjazne...

    A mnie z dzieciństwa (uczęszczałam do przedszkola prowadzonego przez Siostry) utrwalił się obraz pochmurnych, bijących dzieci wychowawczyń. Pamiętam, jak strasznie się ich bałam, że podczas leżakowania, a nawet modlitwy siusiałam w majtki.
    Dlatego bardzo dziękuję za zmianę we mnie tego traumatycznego obrazu.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki ciepły, serdeczny humor - szkoda, że rzadko spotykane dzisiaj. Aż miło poczytać :)))

    Pozdrawiam Cię gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  4. Każda zniewaga jest do naprawienia, ale uwagi na temat urody to śmiertelna przeszkoda dla zgody:-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak tu dzisiaj wesoło i dużo pogody ducha. Śmiechoterapia.
    Nie wiesz nawet Judith ile dajesz innym.....
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. I uśmiechnęłam się. Cudownie patrzeć na życie z takim dystansem.

    OdpowiedzUsuń
  7. :-)))
    Uśmiałam się :-)))
    W każdym i o każdym środowisku są dowcipy...

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahaha, ja też bym się zgodziła na Włochy, bo marzę o takiej podróży!:)))
    Najlepszy jednak - Pan Bóg w łazience! Dzieci bywają fantastyczne w swoich obserwacjach:)
    Judith, dzięki!
    Uśmiechniętego dnia!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Anegdotki anegdotkami - ale zdjęcia jak zwykle świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakby na to nie spojrzeć siostry zakonne też ludzie, a więc są wśród nich i miłe, pogodne i takie sobie.To tak jak z nauczycielami - płci obojga- jedni wspaniali, których wspomina się do końca życia i tacy, których najchętniej nie spotkałoby się nigdy na swej drodze.
    Judith, na szczęście należysz do tych sióstr, które mają poczucie humoru i rzeczywistości.A do tego zawsze świetnie wychodzisz na zdjęciach- obiektyw Cię lubi.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Anegdotki świetne. Dzięki. Siostrzyczka ma - jak zawsze - nieograniczone poczucie humoru. Podziwiam.

    Wybrać Niebo też byłoby nieźle. O wiele bliżej. A powiedzieć po powrocie: "byłam w Niebie" brzmi bardziej oryginalnie niż "byłam we Włoszech". Mamy w Polsce aż dwa Nieba w woj. pomorskim: jedno w pow. kartuskim, drugie w kościerskim. Można też wybrać się do Raju (ale to już w świętokrzyskim). Mimo zimy, warto pomyśleć o planach na wakacje.

    OdpowiedzUsuń
  12. :):):) tego optymizmu i radości życzę każdego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiele, wiele dobrego nastroju i uśmiechu w nadchodzącym nowym Roku życzę z całego serca :)
    "Piękne jest życie,
    bo pięknie jest żyć,
    życie jest beczką piwa
    Toczysz ją, toczysz
    i wciąż chce się pić,
    a piwa nie ubywa"
    Judyto, wiele tego "piwa" Ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne sytuacyjki Judyto,uśmiałam się...:P))
    Pomimo wszystko,wiele ciepła płynie z Twoich opowiadań,siostry zakonne to normalne kobiety,sprawa urody nie jest obojętna...myslę,że ksiądz pogodziło obie siostry...jakoś,haha.
    Dalszej pogody ducha i nieustająco dużo zdrówka życze w nadchodzącym Nowym Roku Judytko:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj
    Zakonnica, to przede wszystkim człowiek, tak jak każda z nas. Zatem nic, co ludzkie nie jest im obce :)
    Wszystkiego dobrego na cały Nowy Rok :)
    Pozdrawiam najcieplej ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne są Twoje dowcipy. Żadnego nie znałam.
    Judytko, każdego dnia życzę takiego wspaniałego humoru.
    Ślę moc pozdrowień.

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam szczęście znać takie siostry:)
    :D Zdjęcia wspaniałe;))

    OdpowiedzUsuń
  18. Super się uśmiałam :))
    Widzę tu siostry wesołe i pogodne, i bardzo dobrze.
    Szczęśliwego Nowego roku i szampańskiej zabawy.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. jak to dobrze,ze tyle radosci i...normalnosci jest w Was :)
    pozdrawiam i zycze z calego serca wszystkiego co dobre w Nowym Roku

    OdpowiedzUsuń
  20. Życzę Ci dużo zdrówka i radości w nadchodzącym Nowym Roku:)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestes pasmem pogodnego usposobienia nawet jak masz pod górkę.Chylę czoło i pozdrawiam licząc na to że ukrecisz za nas jakąs zdrowaskę!:))Z góry dziekuję!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ty jesteś pogodna i piszesz wesołe historyjki z których się uśmiałam . Dziękuję za to i proszę o jeszcze coś zabawnego :). Dobrego 2013 roku !

    OdpowiedzUsuń
  23. Wszystkiego najlepszego w Nowym 2013 Roku, aby byl dla Ciebie Kochana Judith wyjatkowy i cudowny.

    OdpowiedzUsuń
  24. Judith, napisałaś na moim blogu To co przed nami zawsze ciekawsze...i dostaniemy to czego potrzebujemy - pewna jestem...
    Wszystkiego co nazywa się Dobrem na Nowy 2013 Rok!


    I Tobie życzę tego Dobra.

    OdpowiedzUsuń
  25. W Nowym Roku życzę Ci przede wszystkim zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak mówią , zdrowie jest najważniejsze. Zatem życzę Ci zdrowia. Mówią radość jest najważniejsza, życzę Ci też radości z tego że żyjesz i jak żyjesz. Mówią jeszcze wiele rzeczy, czy umiemy wybrać tę najważniejszą? Życzę Ci jeszcze dużo czasu na rozważania o życiu, na Twoją działalność wśród ludzi ubogich i pokrzywdzonych ...nie przez los, przez innych ludzi.
    Szczęśliwego 2013 roku! Miej siły na dalsze czynienie dobra.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. hehe, jakaż to cudowna umiejętność śmiać się z siebie.

    Boska jesteś, ale Ty to wiesz :)

    OdpowiedzUsuń