Wakacje!
W Polsce upały, a w Kamerunie rano zimno!
W samo południe wiadomo..., jak w Polsce: leje się żar z nieba. Wieczory u nas
przecudne.
Niebo usiane milionami gwiazd, wszelkie świerszcze, cykady i inne
rozpoczynają swoje nocne koncerty.
U nas także wakacje... siedzę sama w domu,
jak ten palec i... rozmyślam szczególnie wieczorami.
Cami i Figa zajęte sobą,
ganiają po wszelkich możliwych krzakach i trawnikach i dodają swoje szczekanie
do nocnego koncertu.
Tylko Tabaka, Pusy-Pusy, Kusy lub Kicia /nasza kotka,
która na te wszystkie swoje imiona reaguje w zależności kto ją woła/ dotrzymuje mi towarzystwa.
Mówią, że wakacje to
czas leniuchowania..., ale jak ktoś sobie leży na plaży, wspina się na szczyt,
wędruje po Bieszczadach, smaży kawał kiełbasy przy ognisku,
odpoczywa na schodach, przy których rośnie dziki powój i podziwia gwiazdy, czy
jak ja siedzi sobie wieczorną lub nocną porą na swoim rozległym tarasie lub na
małym balkoniku... to zaczyna rozmyślać!
Przeróżne są nasze
rozmyślania i tak sobie myślę,
że gdybyśmy wiedzieli choć trochę o rozmyślaniach prawdziwych naszych bliskich, nasze myślenie
o nich zmieniłoby się i to bardzo!
rozmyślania i tak sobie myślę,
że gdybyśmy wiedzieli choć trochę o rozmyślaniach prawdziwych naszych bliskich, nasze myślenie
o nich zmieniłoby się i to bardzo!
O czym ja
nocną,
wakacyjną porą rozmyślam?
wakacyjną porą rozmyślam?
Całkiem przyziemny temat:
o pająkach.
o pająkach.
Pająków u
nas masa i nie będę pisać o gatunkach, rodzajach i życiu naszych pająków.
Krótko pisząc pająków nie cierpię!
Krótko pisząc pająków nie cierpię!
I niech sobie mówią, że nie wszystkie pająki
są groźne, że tkają przecudne sieci.
Uganiam się za każdym, który wałęsa się po naszym domu lub wokół domu i w
innych miejscach gdzie przychodzi mi spędzić noc lub dzień.
Z pająkami różnie bywa. Dziwne mają
upodobania, o łowach i ich pajęczynach dużo by pisać.
Wczoraj natknęłam się na
jednego z pająków dla jego nieszczęścia i ku mojemu dzisiejszemu nocnemu
rozmyślaniu.
Wiadomo co zrobiłam...
Okazało się, że na swoim grzbiecie mama
pająkowa miała swoje małe pajączki /bardzo dużo/, które rozbiegły się na
wszystkie strony....
„Kiedy tylko cała rodzina przybyła do swego letniego domu
położonego w górach, mama czteroletniej Jagody natychmiast wydała wojnę
wszystkim mieszkającym nielegalnie pająkom, które rozsnuły swe misterne
pajęczyny gdzie tylko było możliwe...
” Pajęczyna to zastygła w powietrzu
wydzielina gruczołów, które mają niektóre stawonogi. Jest zbudowana z białek,
konkretnie z włókien fibroinowych sklejonych serycyną.
Co w niej takiego niesamowitego?
Włókno o przekroju 1mm może utrzymać ciężar ponad 260kg. Równocześnie jest bardzo elastyczna. Może się rozciągnąć do 40 proc. swojej długości bez zerwania.
Jest bardzo lekka.
A przy tym powstaje w temperaturze pokojowej przy bardzo małym nakładzie energii.
Mimo wielu badań dotychczas nie nauczyliśmy się produkować pajęczych sieci.
Nie potrafimy skopiować tego, z czym pająki radzą sobie świetnie od milionów lat.
Co w niej takiego niesamowitego?
Włókno o przekroju 1mm może utrzymać ciężar ponad 260kg. Równocześnie jest bardzo elastyczna. Może się rozciągnąć do 40 proc. swojej długości bez zerwania.
Jest bardzo lekka.
A przy tym powstaje w temperaturze pokojowej przy bardzo małym nakładzie energii.
Mimo wielu badań dotychczas nie nauczyliśmy się produkować pajęczych sieci.
Nie potrafimy skopiować tego, z czym pająki radzą sobie świetnie od milionów lat.
A szkoda!
Mosty mogłyby być lżejsze, wyższe i
dłuższe.
Wytrzymałość stali jest wielokrotnie mniejsza niż pajęczyny. Z
pajęczych nici mogłyby być wykonane także ścięgna czy więzadła wszywane jako
protezy ludziom sparaliżowanym czy tym, którzy ulegli wypadkom.
Pajęcze włókno mogłoby być używane jako nici chirurgiczne.
Przeprowadzono badania:
z pajęczych nici stworzono siatkę, na której – jak się okazało – bardzo szybko rosną komórki nerwowe.
Kilku owcom usunięto z uda sześciocentymetrowy kawałek nerwu. Następnie w to miejsce wszczepiono pajęczy implant.
Po kilku tygodniach brakujący nerw się odtworzył, a rusztowanie z pajęczych włókien rozpuściło.
Okazało się, ze pajęcze sieci są biokompatybilne, czyli nie wywołują alergii i reakcji obronnych organizmu...”
Pajęcze włókno mogłoby być używane jako nici chirurgiczne.
Przeprowadzono badania:
z pajęczych nici stworzono siatkę, na której – jak się okazało – bardzo szybko rosną komórki nerwowe.
Kilku owcom usunięto z uda sześciocentymetrowy kawałek nerwu. Następnie w to miejsce wszczepiono pajęczy implant.
Po kilku tygodniach brakujący nerw się odtworzył, a rusztowanie z pajęczych włókien rozpuściło.
Okazało się, ze pajęcze sieci są biokompatybilne, czyli nie wywołują alergii i reakcji obronnych organizmu...”
– Nie zabijaj małych pajączków! - zawołała
Jagoda.
– A nie widzisz, jakie one są brzydkie? – odparła mama.
– Ale dla swoich
mam są najpiękniejsze!
Tylko popatrz mamo! – Z błyskiem w oku opowiedziała Jagoda."
Tylko popatrz mamo! – Z błyskiem w oku opowiedziała Jagoda."
I jeszcze o pajęczej sieci.
„Najbardziej fascynujące jest to,
że jedną z najdoskonalszych struktur w przyrodzie pająki budują... na wyczucie. Przecież nie są w stanie zobaczyć swojego dzieła w całości.
„Najbardziej fascynujące jest to,
że jedną z najdoskonalszych struktur w przyrodzie pająki budują... na wyczucie. Przecież nie są w stanie zobaczyć swojego dzieła w całości.
Ba, część pająków w ogóle nie
ma wzroku.
Nie przeszkadza im to jednak stworzyć czegoś, do czego człowiekowi
potrzebna byłaby matematyka wyższa. Albo nawet najwyższa...”
Cóż, ta Mała Jagoda ma
rację...
Judyto, nie zabijaj pająków! No, spróbuję, ale dajcie mi trochę
czasu...
Być może nie potrafimy znaleźć w sobie zbyt wielu zalet..., ale zawsze
dla kogoś na tym świecie jesteśmy ważni, piękni... ktoś nas kocha.
Dzisiaj
nocne niebo nad Doume jest niesamowite!
Tabaka mruczy, aż miło i wszystkie odgłosy z dżungli tworzą jedną wielką orkiestrę, w której każdy gra i śpiewa co chce, a pomimo to, ta muzyka miła jest dla ucha!
Tabaka mruczy, aż miło i wszystkie odgłosy z dżungli tworzą jedną wielką orkiestrę, w której każdy gra i śpiewa co chce, a pomimo to, ta muzyka miła jest dla ucha!
Hmm, iść spać czy posiedzieć jeszcze...?
Posiedzę i
porozmyślam, ale już nie o pająkach tylko o tym, że tak naprawdę mam do
dyspozycji tylko chwilę obecną, bo następna godzina nigdy nie jest pewna...
Dlaczego my Biali całą naszą energię wkładamy
w zmienianie świata?
„Jeśli jest góra, to trzeba ją usunąć, żeby wydobyć z niej
jakiś minerał!
Albo tę górę jeszcze nadbudować i zameczek postawić!
Filozofia, mitologia i religia afrykańska mówią:
zostaw świat takim jakim jest... skup się na świecie wewnętrznym a nie „lataj” z kwiatka na kwiatek i zacznij po prostu żyć w harmonii ze sobą i światem stworzonym, inaczej nigdy tak naprawdę nie będziesz szczęśliwy. Wszystko inne to tylko miraże...”
Albo tę górę jeszcze nadbudować i zameczek postawić!
Filozofia, mitologia i religia afrykańska mówią:
zostaw świat takim jakim jest... skup się na świecie wewnętrznym a nie „lataj” z kwiatka na kwiatek i zacznij po prostu żyć w harmonii ze sobą i światem stworzonym, inaczej nigdy tak naprawdę nie będziesz szczęśliwy. Wszystko inne to tylko miraże...”
Skąd tyle dźwięków w
naturze...? Mówię Wam przepysznie dzisiaj u mnie!
W Polsce też zimno!!!
OdpowiedzUsuńA pająki lubię;)pozdrawiam
Tak, nauczyc sie zyc w harmonii z samym soba i otaczajacym nas swiatem, to wielka sztuka.
OdpowiedzUsuńMilych snow Judytko, pozdrawiam Cie serdecznie spogladajc rowniez w rozgwiezdone niebo nad Chicago:)
Nigdzie niebo nie jest tak rozgwieżdżone i tak blisko jak w Afryce ;), i pająków nie zabijam, bo jakoś nie potrafię...a nuż przyda mi się pajęczyna na penicylinę ;)
OdpowiedzUsuńi przepiękne słowa przedostatniego akapitu, o których często zapominamy, próbujemy udoskonalać i gromadzimy całą masę niepotrzebnych rzeczy, zamiast skupić się na tym, co naprawdę ważne...
pozdrawiam cieplutko ;)
Zdecydowanie za mało rozmyślam. Zdecydowanie za mało czasu mam na rozmyślanie ... Czas pędzi. Świat pędzi. Dokąd? Po co? Chyba pora się zatrzymać i tak jak Ty - Judytko, usiąść na tarasie i pomyśleć...
OdpowiedzUsuńTrochę filozofii, trochę merytorycznej wiedzy. Całość bardzo ciekawa! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ pająkami zyję w harmonii. One nie wchodzą mi w drogę, a ja im. Zabić bym nie umiała. No i deszcz to przynosi.
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to się stało, że Twój blog gdzieś mi zniknął. Miałam go w moich ulubionych... Myślałam, że przestałaś pisać, a tu na nowo odnalazłam go w Googlach. Wpisuję go więc ponownie na listę moich ulubionych blogów i zapraszam do siebie.
Świetny wpis o rozmyślaniu.
Ściskam serdecznie :)
Ewa
No, u nas zimno i pada, a wczoraj ciepnęło gradem i woda aż płynęła ulicą. Niefajnie...
OdpowiedzUsuńNie przepadam za pająkami, ale o ile nie są wielkie i gryzące, zostawiam je w spokoju. Ludzie, wymyślając nowe wynalazki, wiele rzeczy podpatrzyli właśnie od przyrody (helikoptery czy buty na rzepkę), więc kto wie, może kiedyś i od pająków coś podpatrzą?
Pozdrawiam gorąco z zimnego Krakowa!
Pięknie i mądrze - niby o pająkach :)... bo przecież ta cała przyroda to kawałek zachowanego do dzisiaj raju. Chyba za dużo przy nim majstrujemy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z zadeszczonej dzisiaj Puszczy Białowieskiej
Piękne zdjęcia, mądre słowa. W Polsce deszczowo, ale życzę słońca w czasie urlopu, wspaniałego słońca. Pozdrawiam Judyto
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za życzenia urodzinowe:)))
OdpowiedzUsuńTego nieba to ci zazdroszczę, pamiętam afrykańskie niebo;)
Judytko, nie zmieniam świata, to co koło mnie, czasem tak, ale najwięcej co we mnie. Pająki ładnie się prezentują w pajęczej sieci, kiedy promień światła zaznacza tą misterną ich koronkę... ale to tyle uwielbienia mojego do tych stworków. Pozdrawiam serdecznie i spokojnej nocy życzę:)
OdpowiedzUsuńusiadłam na chwilkę z Tobą Judyto...razem porozmyślamy...
OdpowiedzUsuńPiekne zdjęcia,a pajęczyna zawsze mnie fascynowała i ten upór pająka w budowaniu misternej pułapki...
W zgodzie z naturą,to w zgodzie ze sobą ...coś w tym jest.
Pozdrawiam refleksyjnie...
Zgadzam się! Wakacje to czas refleksji... Stąd uważam, że mój wyjazd do Bośni to Boża sprawka ;)
OdpowiedzUsuńzdjecie swietne ja brzydze sie pajakow jedyne ktore toleruje to sa te kurzowe z dlugimi nogami, co do zycia hmmm kazdy ma z nas inne,kazdy chcialby co innego wszystko zalezy od wnetrza jakie posiadamy, nie ze wszystkim sie zgadzami ale pogodzic sie trzeba :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący blog, czekam na kazdy wpis, a co jeden to ciekawszy.
OdpowiedzUsuńZamiast zmieniać świat możeby tak zmieniać od wewnątrz samych siebie na lepszych? Pozdrawiam. Alina z Italii.
JAKIE UPAŁY? 10stp. pełne zachmurzenie i deszcz co chwila i tak od tygodnia jest!
OdpowiedzUsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe te rozważania o pajęczynie. Nie wiedziałam, że jest tak wytrzymała.
A Polsce bardzo zimno. U mnie tylko 11 stopni, deszcz, ponuro i taki wiatr hula, że okna w domu nie da się nawet uchylić, aby wywietrzyć.
Pozdrawiam serdecznie.
Pająków się boję, ale ciekawostki wchłonęłam z zapartym tchem:)) Zdjęcia pajęczyn są upiorne:)
OdpowiedzUsuńWe Francji na północy dziś nie jest zimno, ale upału to zdecydowanie nie ma.
Pozdrawiam:))
Ja Was wszystkich przepraszam za ta upalna pogode w Polsce... moje informacje, krotko piszac, sa nie aktualne..., ale pajaki i pajeczyny zawsze na czasie... Nikt nie pytal, ale ja odpowiem: pajak, albo kilka oplotly nasz traktor URSUS - na zdjeciach!
OdpowiedzUsuńU mnie zaczyna sie pora deszczowa tzw.mala i padac zacznie codziennie, i codziennie upal... nigdy nie mozna miec tak jak sie chce?! Nieprawdaz?
Serdecznosci
Judith
Judytko, dane miałaś aktualne, przynajmniej z mojego rejonu ;), Polska południowa ciepła, bo też najbliżej jej do Południa ;)
OdpowiedzUsuńW Polsce zimno, przynajmniej na południu gdzie teraz jestem. Inżynierowie budowlani już dawno zafascynowali się pajęczą siecią. Problem w tym że nie wynaleźli jeszcze odpowiednio mocnych włókien zdolnych przenieść ciężary i momenty sił, które występują w mostach
OdpowiedzUsuńOj Judytko jak u nas dzisiaj zimno i deszczowo!
OdpowiedzUsuńA pająków nie lubię i się ich boję.I spotykając je na swojej drodze,staram się nie rozmyslac nad ich powiązaniami rodzinnymi i odczuciami,bo wtedy nie zrobiłabym tego,co robię zawsze z nimi i pewnie do tej pory zarosłabym w pajęczynie.
Ale słyszałam o cudzie,jakim jest pajęczyna.
Piszę z południa PL i jest zimno, jesiennie i nie miło. Pół dnia padało.
OdpowiedzUsuńPająki lubię, i nigdy żaden z nich nic złego ode mnie nie zaznał!
Najwięcej ciekawych spraw przychodzi mi do głowy w czasie zasypiania, czy w nocy jak nie mogę spać. I ciągle żałuję, że myśli moje nie zapisuję. Zbieram się i zbieram do położenia notatnika i ołówka obok łóżka.
My biali wkładamy całą energię w zmienianie świata, bo da się zmienić :) Tak to już jest.
OdpowiedzUsuńJak zwykle oczarowałaś mnie opowieścią o pajęczej sieci. Też nie przepadam za pająkami :))
pozdrowienia!
Judyta,
OdpowiedzUsuńdzisiaj na Litwie swiętujemi Swięta Matki Boskiej Zielnej. Jest to największe Swięto maryjne w Litwie. Mami ten dzięn wolny od pracy.
RADOSNEGO SWIĄTECZNEGO DNIA ! ! !
Cieplutko pozdrawiam z Litwy.
Rimas
Bardzo ciekawe refleksje dotyczące pająków. Nie zabijam ich, najwyżej przenoszę w inne miejsce. Kiedyś ktoś powiedział: "Szczęśliwy ten dom, gdzie myszy i pająki są". Można dyskutować...
OdpowiedzUsuńJak zwykle pięknie i poetycko Judyto.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
Kawał pięknej pajęczej filozofii, dzięki.
OdpowiedzUsuńTaki mile te Twoje pajecze rozwazania, az chce sie usiasc na schodach i posluchac.
OdpowiedzUsuńMow zatem...
Mnie jakos smutno, pewnie demony sie uwolnily i mnie dopadly. Przegonie za chwilke!
Odpoczywaj w Polandii
aaaaa! Ja się boję pająków!
OdpowiedzUsuń