niedziela, 19 maja 2013

O Nieznajomym...


Mieszkam w Bydgoszczy u Sióstr Klarysek /zakon kontemplacyjny/, które mają wieczystą Adorację Najświętszego Sakramentu czyli Adoracja Najświętszego Sakramentu trwa dzień i noc.
  Kaplica jest otwarta dla ludzi. Codziennie jest tutaj Msza Święta. Kiedykolwiek zaglądam do kaplicy zawsze jest Ktoś, kto modli się, lub po prostu jest...


 Wczoraj siedzę sobie w tym miejscu ciszy i patrzę na Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Adoracja, to słuchanie serca Boga, a być przy sercu, to być jak najbliżej, poza słowami... Ktoś dotyka mojego ramienia. Odwracam twarz i widzę mężczyznę, który pyta mnie:
 - Jak pani ma na imię?
 – Judyta, odpowiadam. 
– Ja, jestem tutaj przejazdem, wczoraj widziałem panią... Proszę zaufać i nie martwić się, wszystko będzie dobrze, będę się modlić za panią...

 Zdążyłam zdziwić się, wzruszyć i zobaczyłam tylko plecy wychodzącego Pana...



P.S
„... ale ja widzę więcej; potrafię dostrzec serce, nawet jeśli jest ukryte. Widzę więcej, a powietrze za nim aż migotało tęczami”.

32 komentarze:

  1. Wzruszyłam się.

    I przeczytałam mężowi. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najwyższy pokazał Ci przez moment swoje Posłańca. Chciał za jego pośrednictwem powiedzieć: Judytko, ufaj mi!

    OdpowiedzUsuń
  3. I kto wie, może ta modlitwa zostanie wysłuchana... Pozdrawiam. Trutniowa

    OdpowiedzUsuń
  4. Och Judyto, wierzę mocno w to ,że On wiedział co mówi. Całusy

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeden usłyszy i wykpi, drugi usłyszy i serce rośnie;)))
    Judytko, pamiętaj proszę o modlitwie za nas.
    Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  6. :))

    Powiedział tyle ile było trzeba "będzie dobrze".....

    bo potem przecież musisz jechać do Komerunu.......Pamiętsz?

    OdpowiedzUsuń
  7. Niech modlitwa tego Pana Ci pomoże :-)
    Ale myślę ,że też wiele z nas o Tobie myśli i modli...

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja dokładnie taką samą sytuację w Częstochowie, kiedy modliłam się przed Cudownym Obrazem Matki Boskiej... podeszła do mnie Pani i powiedziała to samo "zaufaj dziecko, a ja wiem, że będzie dobrze"
    i jest :) a dzięki problemom nabieramy mądrości.
    Chwała Panu, On wie co robi, nawet jeśli my tego nie dostrzegamy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Będzie dobrze! głęboko w to wierzę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nikt do mnie nie podszedł z taką pociechą. Może tylko wybrańcy dostają anioła...

    OdpowiedzUsuń
  11. I to wszystko w wigilię Zielonych Świątek!
    A Ty znowu w Bydgoszczy...
    to i ja się za Ciebie pomodlę.
    Uśmiechy ślę:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Judyto,aż mi ciarki przeszły,gdy przeczytałam...to wzruszające,ktokolwiek to był...był na TAK.Bedzie dobrze Judytko:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czasem takie spotkania się zdarzają, wierzę, że te modlitwy zostaną wysłuchane.
    Dziś spotkało mnie coś niesamowitego. Wybrałam się na dni otwarte do centrum ogrodniczego w Goczałkowicach i dojeżdżając na miejsce zauważyłam mały kościółek św Anny, postanowiłam się po zobaczeniu ogrodów tam wrócić. Przyszłam pod budynek, który był otoczony niskim płotkiem i chciałam zrobić zdjęcie, ale przed kościołem stał rower, a rowerzysta był w środku. Stoję na ulicy z aparatem w ręce i myślę, że rower szpeci mi ujęcie, najlepiej żeby się stracił z widoku. Podnoszę aparat i zanim nacisnęłam przycisk robienia zdjęcia, usłyszałam huk. Zrobiłam zdjęcie, rozglądam się dookoła skąd był huk oraz patrzę w wyświetlacz na aparacie. Okazało się, że rower tak się przewrócił, że płotek go przysłonił i zdjęcie wyszło idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Po prostu być i wierzyć. Wiem ,że się powtarzam ale coraz mocniej wierzę że będzie dobrze.
    Moc serdeczności posyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne, wiele mówiące spotkanie...!:-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Będzie dobrze, bo jak ma być inaczej?
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  17. To Bóg posyła takie zwykłe- niezwykłe " narzędzia".
    Dark ma rację - to był Anioł Stróż.
    Pewnego razu podczas mojego milczenia przed Najświętszym. Sakramentem podeszła do mnie babcia, która chciała parę złotych i dała mi zniszczony obrazek św. Judy Tadeusza- dała mi znacznie więcej niż ja jej...
    Uśmiecham się do Ciebie Judytko...

    OdpowiedzUsuń
  18. Będzie dobrze, zawsze jest dobrze

    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie biorę pod uwagę innej wersji: BĘDZIE DOBRZE!!!
    MUSI BYĆ.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Rozpłakałam się Judytko!
    Przytulam Cię do siebie...

    OdpowiedzUsuń
  21. Bo to był Anioł i dał znać, że cały czas nad Tobą czuwa. To cudowne. Pozdrawiam mocno :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Dzięki, że napisałaś o tym, Judith.
    Śerdeczności

    OdpowiedzUsuń
  23. Może pewnego dnia i mnie ktoś powie, że będzie dobrze i że będzie się za mnie modlić...

    OdpowiedzUsuń
  24. Magiczne, piękne spotkanie. Na pewno miał rację ten pan.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  25. dzięki takim spotkaniom wiara w lepsze jutro jest silniejsza ;)
    ściskam cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Niesamowite!!! Przywracasz mi wiarę we... wszystko :)

    OdpowiedzUsuń