Szczerze podziwiam cierpliwość ludzi potrafiących wędkować. Bo o ile byłbym w stanie łowić ryby, ciągnąć sieci, nawet wiosłować, to do wędkowania trzeba dużo więcej cierpliwości. Za dużo jak dla mnie. Wolałbym już prędzej wylewać wodę z jeziora wiaderkiem do lasu, żeby się do ryb dobrać, niż czekać, aż raczą się złapać. ;-)
Nie można mieć wszystkich talentów, a tego mi akurat brakuje. :-)
No proszę, to praktyczne pokazanie umiejętności, jakie są niezbędne tym, którzy idą za ewangelicznym wezwaniem "Odtąd będziecie rybakami ludzi". Nie przypuszczałem, że dotyczy to także sióstr zakonnych:-)
Super, choćby człowiek nic nie złowił, to na pewno by odpoczął i wyciszył się, tylko latem komary pewnie by nie dawały żyć, ale co tam:-). Na prawdę piękne.
O, siostra Mieczysława?! Pamiętam, że bardzo podobna ( z wyglądu ) siostra Mieczysława była kiedyś (ok. 10 lat temu ) u mnie w parafii Dobrego Pasterza w Poznaniu. Tylko czy to ta sama ?
Szczerze podziwiam cierpliwość ludzi potrafiących wędkować. Bo o ile byłbym w stanie łowić ryby, ciągnąć sieci, nawet wiosłować, to do wędkowania trzeba dużo więcej cierpliwości. Za dużo jak dla mnie. Wolałbym już prędzej wylewać wodę z jeziora wiaderkiem do lasu, żeby się do ryb dobrać, niż czekać, aż raczą się złapać. ;-)
OdpowiedzUsuńNie można mieć wszystkich talentów, a tego mi akurat brakuje. :-)
Judytko... Ja tam nudzę się nad wodą śmiech
OdpowiedzUsuńOkolica rzeczywiście piękna, a siostra Mieczysława to fachowiec nie lada.. niezwykły..
OdpowiedzUsuńCudne miejsce! I ten mostek! Bajecznie :)
OdpowiedzUsuńTo jest piękne! Wędkująca siostrzyczka przesympatyczna :)
OdpowiedzUsuńPięknie! I pogoda nieziemska...nie to co u mnie
OdpowiedzUsuńSiostra M.-wędkarz zawodowy :))
kocham takie klimaty!!
OdpowiedzUsuńtylko te kleszcze...
Ech pięknie tam...
OdpowiedzUsuńNie, jeszcze Siostry wędkarza to nie małam okazji poznać :-)
Nie uwierzę,że przemiła siostra Mieczysława tą rybkę zjadła;DDD
OdpowiedzUsuńWidoki cudne:)
No proszę tego po siostrze Mieci bym się nie spodziewała :)
OdpowiedzUsuńDziewczyna do tańca znaczy łowienia i do różańca jednym słowem :))
OdpowiedzUsuńBajeczna okolica, a siostra po prostu jak z bajki :-D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam piękne panie ;-)
Podziwiam! :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, to praktyczne pokazanie umiejętności, jakie są niezbędne tym, którzy idą za ewangelicznym wezwaniem "Odtąd będziecie rybakami ludzi". Nie przypuszczałem, że dotyczy to także sióstr zakonnych:-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Siostrzyczka jest cudowna, i Ty Judytko, jak dobrze, że są tacy ludzie- buziaki...
OdpowiedzUsuńA słoneczniki kocham, a jakże:-)
Przepiękny widok. Tak to lubię!
OdpowiedzUsuńryby som fajne /śmiech:)
OdpowiedzUsuńEch, pojechałabym nad jakie jezioro ...:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne miejsce:)
OdpowiedzUsuńSuper, choćby człowiek nic nie złowił, to na pewno by odpoczął i wyciszył się, tylko latem komary pewnie by nie dawały żyć, ale co tam:-). Na prawdę piękne.
OdpowiedzUsuńTe fotki to zachęta pójścia do Zakonu..urocze te zdjęcia..-;))
OdpowiedzUsuńNie ma to jak łowić ryby, ale czy się coś złowi ? Oto jest pytanie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny mostek! Malowniczy. Miejsce piękne na odpoczynek...
OdpowiedzUsuńWidoki jakby całkiem niedaleko ode mnie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie potrafiłem się przekonać do łowienia ryb. Chyba brak mi cierpliwości. Do jedzenia też :)
OdpowiedzUsuńAleż tam zielono, pięknie, aż się chce odetchnąć pełną piersią :)))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Was obu :)))
JA próbowałam, ale zarzuciłam wędkę... do tyłu ;)
OdpowiedzUsuńNie powinnam tego mówić, ale siostra jest bardzo kobieca! Ale tak dziewczęco kobieca :) Urocza!
Ale piękne!
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie istotne, czy coś się złowi:) najważniejsze, że można posiedzieć nieco w takim pięknym miejscu:))
OdpowiedzUsuńsuper filmik,tak z gracją siostrzyczka łowi te ryby...a i okolica piękna...
OdpowiedzUsuńNiesamowite i piękne!
OdpowiedzUsuńto już druga zakonnica, którą polubiłam :-) zdjęcia kojące i ujmujące. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, Judyto :-)
OdpowiedzUsuńI tego łowienia ryb i takiego szczerego czystego uśmiechu.... Serdeczności.,
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńPięknie, uściski
OdpowiedzUsuńJa też zazdroszczę... strasznie mi się marzy taki wyjazd. Pozdrawiam ciepło**
OdpowiedzUsuńO, siostra Mieczysława?! Pamiętam, że bardzo podobna ( z wyglądu ) siostra Mieczysława była kiedyś (ok. 10 lat temu ) u mnie w parafii Dobrego Pasterza w Poznaniu. Tylko czy to ta sama ?
OdpowiedzUsuń