"Kiedy byłem małym chłopcem chodziłem z dziadkiem na
długie spacery.
Podczas naszych przechadzek prawie zawsze milczeliśmy.
Trzymałem moją dłoń w ręce dziadka i słuchałem przejmującej ciszy, podziwiałem
piękno przyrody...
Pamiętam jak ciszę przerwał przeraźliwy gwizd pociągu, który
trwał kilka sekund... Potem nastała cisza, tak jakby tego pociągu wcale nie
było.
Dorosłem i musiałem wybrać drogę swojego życia... Zrozumiałem, że życie to trwający kilka sekund gwizd
pociągu... potem nastaje cisza".
P.S
Dzisiejszy
świat podobny jest do płynącego statku, za sterem którego stoi kucharz...
Nie
ważne, gdzie płyniemy, ale ważne jest, co będziemy jeść...
Z opowieści młodego
człowieka: mam mieszkanie za milion złotych, samochód od firmy za sto tysięcy,
zarabiam piętnaście tysięcy i jestem we wszystkim zależny od
mojego... szefa, który w każdej chwili może pozbawić mnie pracy. Dobrze, że mam trochę odłożonych pieniędzy...
mojego... szefa, który w każdej chwili może pozbawić mnie pracy. Dobrze, że mam trochę odłożonych pieniędzy...
Ilu jest takich, którzy uważają się za wolnych ludzi, a
w rzeczywistości są niewolnikami, bo wszystko mają na kredyt. Świat wcale się
nie zmienił, bo nadal jest pan i chłop pańszczyźniany, który dla odmiany jeździ
BMV i jest przekonany, że jest wolnym człowiekiem... Siedząc w Polskim Busie
usłyszałam: wreszcie zdobyłam się na odwagę, aby zostawić pracę w korporacji.
Pracowałam po piętnaście godzin prawie każdego dnia, nie wiedziałam, że wstaje
słońce, że zachodzi, że śpiewają ptaki...
Trzeba dzisiaj heroizmu, aby
iść pod prąd. Aby porozmawiać o tym, co istotne...
Jeśli chcesz porozmawiać o
innych zawsze znajdzie się audytorium, bo to nic nie kosztuje..., a życie to
gwizd pociągu i nastaje cisza, i wracasz do nieskończoności Boga.
Bardzo to mądre.Czasem człowiek gubi siebie w pogoni za pieniądzem,wpada w wir pracy i zapomina o tym co najważniejsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam B.
jak często o tym zapominamy....
OdpowiedzUsuńSama madrosc ...mysle, ze swiat sie kiedys opamieta i przeanalizuje swoje wartosci...caluje Judytko
OdpowiedzUsuńIm jestem starsza, tym bardziej zdaję sobie sprawę z owej ciszy...
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Ciebie Judytko:-)
Też bym się z tym zgodziła, krótko żyjemy...
OdpowiedzUsuńTylko po co ?
krótko żyjemy....
OdpowiedzUsuńprzerażające jest to, że życie w zgodzie z własnym sumieniem staje się życiem pod prąd ...
Tulę ciepło :*****
Mądry komentarz, Emko.
UsuńI.
Pięknie i jak mądrze napisane.
OdpowiedzUsuńDlatego tak bezcenne są dla mnie wycieczki rowerowe z moimi wnuczkami.My przyroda i ta cisza niczym nie zmącona. Ja określam tą sytuację,że można świetnie pozbierać myśli i nawet je porządkować:))
Pozdrowień moc posyłam, takich prosto z serca:)
Jak zawsze skłaniasz do refleksji
OdpowiedzUsuńSerdeczności Judyto :*
całkowicie wolnym sie tak naprawdę nie jest,ale można zrezygnowac z pewnych rzeczy,by byc bliżej tej...wolności,dostrzec jak piękne jest życie bliżej natury...
OdpowiedzUsuńpiekna refleksja...pozdrawiam serdecznie:))
"Trzeba dzisiaj heroizmu, aby iść pod prąd." - święta prawda. Potrzeba niemałej odwagi, aby móc żyć według własnych wartości. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńPamięć dotyku dziadkowej dłoni... nie miałam tej przyjemności
OdpowiedzUsuńsą inne chwile... to prawda one szybko przemijają.
Pozdrawiam ciepło:)*
Słyszymy gwizd pociągu, potem następuje cisza i już tego pociągu nie widzimy. Ale on i tak jedzie dalej ku miejscu swego przeznaczenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Panno Mądra :) I dziękuję za dzielenie się Mądrością . ( ta wielka litera nie jest przypadkowa ;) ) Takie są pomysły Pana - z afrykańskiej misjonarki stałaś się Jego blogową misjonarką . Ile tu zasiewasz dobra - tylko On sam jeden wie :) Niech Cię błogosławi i strzeże. I niech Twój pociąg gwiżdże jak najdłużej, bo przez okna wciąż rozsiewasz Jego ziarno :))) -
OdpowiedzUsuńZawsze, jak swiat swiatem byl wykorzystywany i wykorzystywujacy. Techniki sie zmienily :)
OdpowiedzUsuńKtos kiedys powiedzial/napisal, ze nie jest wazny cel/ marzenia, ale droga don, ona ubogaca.
Tego sie trzymam:)
"I mijamy sie jak dwa poaciagi. Tyza daleko...Ja wciaz za mala..."
Wokół mnie pełno tych, co pracują od świtu do nocy.......człowiek pierwotny na zdobycie pokarmu poświęcał 4 godziny dziennie, a my???? Czy patrzą codzinnie w niebo? Pewnie nie patrzą tygodniami, albo po to, żeby sprawdzić, czy trzeba zabrać parasol. Buziaki
OdpowiedzUsuńOstatnio ciągle się natykam na teksty o nieszczęśliwych "korpoludkach" (pracownicy korporacji :) a co z tymi często nie głupimi, tylko przez życie zepchniętymi na margines, którzy pracują za cztery złote za godzinę na "śmieciówkach"? Jeśli korpoludki to współcześni chłopi pańszczyźniani to kim są oni ?!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco! :)
Caly swiat we wszystkich jego dziedzinach to pan i chlop, i ten pracujacy w korporacji, i ten pracujacy za 4 zl.... Ja nie potrafie temu zaradzic i dlatego boli jeszcze bardziej...
UsuńJ.
Jesteś Wielka Judytko:-)
OdpowiedzUsuńWszystko co piszesz jest prawdą.
Wielki to jest Pan Bog...!!!
UsuńJ.
Tak, trzeba mieć dużo siły i zdecydowania aby iść pod prąd...
OdpowiedzUsuńWszyscy jedziemy tym pociągiem. Jedzie się przyjemnie i beztrosko nie dbamy o bagaż ani o bilet , który i tak został nam podarowany...Czy chcemy wiedzieć tak naprawdę dokąd on zmierza?
OdpowiedzUsuńKtoś z pasażerów wspominał, że ten pociąg to relacja w jedną stronę , ale czy można mu wierzyć? Może zapytać jednak konduktora , aby nie być zaskoczonym kiedy przyjdzie nam wysiadać.....?
Pozdrawiam
Mariusz N.
Judytko, dosłownie w identycznym klimacie napisałam kiedyś posta, moze nie tak pięknie jak ty, ale o tym, ze jesteśmy niewolnikami i tak często budzimy sie z tego marazmu zbyt późno. Ten post przeczytałam tez mężowi. Mam nadzieje, ze sie nie pogniewasz, ze czSami podczytuję cie moim chłopakom ( tyle mądrych, życiowych treści przemycali w swoich postach) i dość często wspominam im o tobie. Co prawda nie pracuje po 15 godzin na dobę, ale coraz częściej coś mi szepcze, ze są inne dziedziny życia, gdzie byłabym bardziej przydatna... Biuro, korporacja moze sie cudownie beze mnie obejść. Moje miejsce jest chyba gdzie indziej. Módl sie za mnie by nie zabrakło mi determinacji, odwagi i odrobiny szczęścia. Przygotowuje sie do skoku na głęboka wodę :) dzięki za ten post!
OdpowiedzUsuń