Afrykańczyk w Barcelonie siedzi pod drzewem i przygląda
się życiu wielkiego miasta... Podchodzi do niego dziennikarz i pyta przybysza z
Afryki po co przyjechał do Barcelony... Pracy nie znajdziesz, mieszkasz w
opłakanych warunkach, nic tutaj nie masz!
Afrykańczyk otworzył szeroko ogromne
oczy i mówi:
- Ja nic nie mam? Jestem z Sudanu. Po wodę chodziłem 5 km. Studnia
wyschła i trzeba było iść jeszcze dalej, a tutaj pięć kroków ode mnie jest
fontanna, która czynna jest całą dobę, i ty mi mówisz, że ja nic nie mam?
To ty
nie potrafisz PATRZEĆ, albo masz tyle, że już nic nie widzisz!
P.S
Ktoś kiedyś powiedział, że zamiast narzekać na
ciemność, lepiej zapalić światło...
Na pierwszy rzut oka niewiele się zmieniło
ale, jak wiadomo, na pierwszy rzut oka
nic nie widać...
Uwielbiam Twoje opowieści, inaczej patrzę dzięki Tobie na świat
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Miałem ostatnio podobną przygodę. Na rumuńskiej Bukowinie, gdzie dzielnie tuptałem kilometry po drogach, polach i leśnych ścieżkach są tzw. "polskie wsie". Potomkowie ludzi, którzy wyemigrowali tam na początku XIX wieku cały czas mówią tam po polsku (choć nieco inna to polszczyzna od tej współczesnej). Przysiadłem tam pod sklepem na piwko i pogawędkę, bo akurat padało. Była tam też dwójka polskich turystów, która dziwiła się, po co ganiać z namiotem po jakichś górach i wsiach, gdzie nikt nie mówi w żadnym innym języku niż rumuński (i po co się było uczyć angielskiego?), rozbijać się w deszczu, kiedy we wsi stoi Dom Polski gdzie są noclegi i rozmawiają w swojskim języku, a wszędzie można przecież podjechać. Nie rozumieli co to WOLNOŚĆ.
OdpowiedzUsuńRozmawiali też z miejscową babcią, narzekając na to że pada, i plony pewnie będą słabe. Ta im odpowiedziała: "Jak są ciągłe deszcze, to coś tam zawsze wyrośnie i się przeżyje, jak jest susza, to nie ma co jeść". Nie rozumieli co to życiowa MĄDROŚĆ.
"Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" - nie rozumiałam dopóki nie dorosłam...
OdpowiedzUsuńa żeby zrozumieć, że punkt widzenia zależy od miejsca z którego się patrzy - do tego trzeba dojrzeć :)
Pozdrawiam serdecznie!
Myślę,że z wiekiem coraz bardziej cieszę się tym co mam a może coraz mniej chcę;)))
OdpowiedzUsuńniesamowita historia, tego mi dziś było trzeba!! No to idę popatrzec inaczej na ten świat ;)))
OdpowiedzUsuńJudytko -jak zwykle pięknie i mądrze u Ciebie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Piękne :*
OdpowiedzUsuńPiękne,mądre i jakże prawdziwe słowa:***
OdpowiedzUsuńŚwietnie to napisałaś, tak właśnie jest w życiu...
OdpowiedzUsuńTak, mamy tyle,ze przestajemy widzieć, co mamy. Ot, w głowach się poprzewracało. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńMój ulubiony cytat z bajki 'Król lew' - patrz poza to co widać :)))
OdpowiedzUsuńCiągle nas uczysz Judytko, a my jak niesforni uczniowie:-)
OdpowiedzUsuńA Ty nie przestawaj uczyć:-
Dzień dobry Judith.
OdpowiedzUsuńTo zapalamy światło..
nam ciągle za mało...apetyt rośnie w miarę jedzenia i zapominamy,jak dużo jest wokół pięknych rzeczy....
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak w tej opowieści, ciągle byśmy chcieli więcej , więcej, nie widzimy najważniejszych dóbr jakie są wokół nas. jak żyć bez wody. Odkręcamy kran i mamy, tam ludzie umierają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Cudze chwalicie ,a swego nie znacie. Dopiero inni musza czasem otworzyć oczy jak dobrze się tu mamy..Mamy co jeść, mamy co pić, ale mało komu to już teraz wystarcza.. Zdrowia życzę i serdecznie pozdrawiam-;))
OdpowiedzUsuńPiękny post. Co tu można dodać. Jest tu tylko prawda, o której często zapominamy. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBuziaki Judytko ♥♥♥
OdpowiedzUsuńJak dobrze wiedzieć, ile tak naprawdę mamy...
OdpowiedzUsuńObyśmy umieli patrzeć.
Docenić to, co mamy...
OdpowiedzUsuńcoraz mniej ludzi to potrafi
Zwykle nie doceniamy tego co mamy, taka już natura człowieka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Judytko :)
Taką nature ma człowiek ale nalezy sie zastanowic i docenioc to co mamy serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie lubię tej piosenki w całości, ale akurat to zdanie wyjęte z całości będzie tu chyba pasować:
OdpowiedzUsuń"... cieszmy się z małych rzeczy bo, wzór na szczęście w nich zapisany jest..."
Bo trzeba umieć widzieć, a nie tylko patrzeć:)
I dlatego tak podziwiam dziecięcą wrażliwość....
OdpowiedzUsuńnasz Młody potrafi wieczorem podziękować w modlitwie np że na wycieczce byly ruchome schody .... bądźmy jak dzieci i cieszmy się codziennością ;)
Witaj :)
OdpowiedzUsuńMądre słowa, bardzo ;)
Pozdrawiam mile ;)
W swojej pogoni za materialnym "szczęściem" zapominamy, że nie znajdziemy go w przedmiotach, samochodach, nowych "zabawkach". To prawdziwe szczęście to radość z najmniejszych rzeczy, z bycia z bliskimi, radość dzielenia się tym co mamy...
OdpowiedzUsuńNiby proste a tak niewielu potrafi naprawdę cieszyć się zwykłymi rzeczami ...
:)))
OdpowiedzUsuńA ja do tej fontanny to z pieskiem na spacery chodzę:))
Piękna opowieść......
Czasami dopiero czytając książki uświadamiam sobie, iż grzechem jest narzekać, bo mam tak wiele. Czasami dopiero strata pokazuje, jak nie doceniamy tego, co zostało nam podarowane. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo właśnie, czasem wystarczy szeroko oczy otworzyć by docenić to co sie ma :)
OdpowiedzUsuńdlaczego wszyscy nie potrafimy tak patrzeć...?
OdpowiedzUsuń