środa, 23 lipca 2014

Ja nic nie mam...?

Afrykańczyk w Barcelonie siedzi pod drzewem i przygląda się życiu wielkiego miasta... Podchodzi do niego dziennikarz i pyta przybysza z Afryki po co przyjechał do Barcelony... Pracy nie znajdziesz, mieszkasz w opłakanych warunkach, nic tutaj nie masz!

Afrykańczyk otworzył szeroko ogromne oczy i mówi:
 - Ja nic nie mam? Jestem z Sudanu. Po wodę chodziłem 5 km. Studnia wyschła i trzeba było iść jeszcze dalej, a tutaj pięć kroków ode mnie jest fontanna, która czynna jest całą dobę, i ty mi mówisz, że ja nic nie mam?

To ty nie potrafisz PATRZEĆ, albo masz tyle, że już nic nie widzisz!







P.S
Ktoś kiedyś powiedział, że zamiast narzekać na ciemność, lepiej zapalić światło...
Na pierwszy rzut oka niewiele się zmieniło ale, jak wiadomo, na pierwszy rzut oka
nic nie widać...

30 komentarzy:

  1. Uwielbiam Twoje opowieści, inaczej patrzę dzięki Tobie na świat
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałem ostatnio podobną przygodę. Na rumuńskiej Bukowinie, gdzie dzielnie tuptałem kilometry po drogach, polach i leśnych ścieżkach są tzw. "polskie wsie". Potomkowie ludzi, którzy wyemigrowali tam na początku XIX wieku cały czas mówią tam po polsku (choć nieco inna to polszczyzna od tej współczesnej). Przysiadłem tam pod sklepem na piwko i pogawędkę, bo akurat padało. Była tam też dwójka polskich turystów, która dziwiła się, po co ganiać z namiotem po jakichś górach i wsiach, gdzie nikt nie mówi w żadnym innym języku niż rumuński (i po co się było uczyć angielskiego?), rozbijać się w deszczu, kiedy we wsi stoi Dom Polski gdzie są noclegi i rozmawiają w swojskim języku, a wszędzie można przecież podjechać. Nie rozumieli co to WOLNOŚĆ.

    Rozmawiali też z miejscową babcią, narzekając na to że pada, i plony pewnie będą słabe. Ta im odpowiedziała: "Jak są ciągłe deszcze, to coś tam zawsze wyrośnie i się przeżyje, jak jest susza, to nie ma co jeść". Nie rozumieli co to życiowa MĄDROŚĆ.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" - nie rozumiałam dopóki nie dorosłam...
    a żeby zrozumieć, że punkt widzenia zależy od miejsca z którego się patrzy - do tego trzeba dojrzeć :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę,że z wiekiem coraz bardziej cieszę się tym co mam a może coraz mniej chcę;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. niesamowita historia, tego mi dziś było trzeba!! No to idę popatrzec inaczej na ten świat ;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Judytko -jak zwykle pięknie i mądrze u Ciebie.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne,mądre i jakże prawdziwe słowa:***

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie to napisałaś, tak właśnie jest w życiu...

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, mamy tyle,ze przestajemy widzieć, co mamy. Ot, w głowach się poprzewracało. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mój ulubiony cytat z bajki 'Król lew' - patrz poza to co widać :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciągle nas uczysz Judytko, a my jak niesforni uczniowie:-)
    A Ty nie przestawaj uczyć:-

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzień dobry Judith.
    To zapalamy światło..

    OdpowiedzUsuń
  13. nam ciągle za mało...apetyt rośnie w miarę jedzenia i zapominamy,jak dużo jest wokół pięknych rzeczy....

    OdpowiedzUsuń
  14. Dokładnie tak jak w tej opowieści, ciągle byśmy chcieli więcej , więcej, nie widzimy najważniejszych dóbr jakie są wokół nas. jak żyć bez wody. Odkręcamy kran i mamy, tam ludzie umierają.
    Pozdrawiam serdecznie,

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudze chwalicie ,a swego nie znacie. Dopiero inni musza czasem otworzyć oczy jak dobrze się tu mamy..Mamy co jeść, mamy co pić, ale mało komu to już teraz wystarcza.. Zdrowia życzę i serdecznie pozdrawiam-;))

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny post. Co tu można dodać. Jest tu tylko prawda, o której często zapominamy. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak dobrze wiedzieć, ile tak naprawdę mamy...
    Obyśmy umieli patrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  18. Docenić to, co mamy...
    coraz mniej ludzi to potrafi

    OdpowiedzUsuń
  19. Zwykle nie doceniamy tego co mamy, taka już natura człowieka.
    Pozdrawiam Judytko :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Taką nature ma człowiek ale nalezy sie zastanowic i docenioc to co mamy serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie lubię tej piosenki w całości, ale akurat to zdanie wyjęte z całości będzie tu chyba pasować:
    "... cieszmy się z małych rzeczy bo, wzór na szczęście w nich zapisany jest..."
    Bo trzeba umieć widzieć, a nie tylko patrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
  22. I dlatego tak podziwiam dziecięcą wrażliwość....
    nasz Młody potrafi wieczorem podziękować w modlitwie np że na wycieczce byly ruchome schody .... bądźmy jak dzieci i cieszmy się codziennością ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Witaj :)
    Mądre słowa, bardzo ;)
    Pozdrawiam mile ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. W swojej pogoni za materialnym "szczęściem" zapominamy, że nie znajdziemy go w przedmiotach, samochodach, nowych "zabawkach". To prawdziwe szczęście to radość z najmniejszych rzeczy, z bycia z bliskimi, radość dzielenia się tym co mamy...
    Niby proste a tak niewielu potrafi naprawdę cieszyć się zwykłymi rzeczami ...

    OdpowiedzUsuń
  25. :)))
    A ja do tej fontanny to z pieskiem na spacery chodzę:))
    Piękna opowieść......

    OdpowiedzUsuń
  26. Czasami dopiero czytając książki uświadamiam sobie, iż grzechem jest narzekać, bo mam tak wiele. Czasami dopiero strata pokazuje, jak nie doceniamy tego, co zostało nam podarowane. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. No właśnie, czasem wystarczy szeroko oczy otworzyć by docenić to co sie ma :)

    OdpowiedzUsuń
  28. dlaczego wszyscy nie potrafimy tak patrzeć...?

    OdpowiedzUsuń