Jak jest z Waszą pogodą ducha... Macie ją?
Możesz mieć w tej
chwili sto tysięcy powodów, aby nie mieć powodów
do pogodnego oblicza i ducha,
ale nie jesteśmy skazani na ponury żywot, nie mamy na to za dużo czasu
/śmiech/!!!
Wiadomo, że stanu stałej pogody ducha nie da się osiągnąć, bo
jesteśmy wrażliwi na zmiany pogody, bo jesteśmy niewyspani, głodni, zmęczeni i
rzeczy materialne przyprawiają nas o zawrót głowy.
A jednak spotykam ludzi, którzy
na każdym kroku promienieją pogodą ducha, podchodzą serdecznie do wszystkich
ludzi i nie jest to skutek tłumienia swoich negatywnych emocji, ale raczej
wypływa z wewnętrznej pogody i życzliwości.
Jedną z takich osób jest s.Urszula
najstarsza siostra Pallotynka, która skończyła 89 lat. Nie pamiętam, aby była
kiedyś bez uśmiechu i dobrego słowa.
Od zawsze, gdy patrzę i rozmawiam z s.Urszulą przypomina mi się anegdota o pewnym starożytnym filozofie słynącym z pogodnego
usposobienia i ascetycznego życia.
Bardzo często można było go spotkać na
targu.
Przechadzał się pomiędzy straganami z błogim uśmiechem i oglądał różne
towary.
Ktoś zapytał go dlaczego chodzi na targ i nic nie kupuje.
Mędrzec odparł:
- Sprawia mi przyjemność sprawdzanie bez jak wielu rzeczy
jestem szczęśliwy.
Ludzie pogodni dużo medytują, modlą się. Wyciszenie
uspokaja człowieka, zwiększa samoświadomość. Spotykam s. Urszulę bardzo często
w kaplicy...
I spotykam ją każdego ranka w kuchni, jak obiera warzywa i owoce,
i inne rzeczy, które potrzebne są w kuchni..., a mogłaby nie przychodzić...
Uczę
się od niej pogody ducha...
P.S
Najpiękniejsze,
co jest na świecie, to pogodne oblicze... /Albert Einstein/
Szanowna Siostra moja imienniczka Urszula to najwidoczniej po prostu bardzo dobry Człowiek i to przez wielkie C.
OdpowiedzUsuńDużo i dobrze myślę o Tobie, nieraz z łezką w oku i niedobra myslą o niesprawiedliwości , ale najczęściej z pogodnym uśmiechem.
Podziwiam Cię.
Kochana, o jakiej niesprawiedliwosci myslisz...? Wszystko jest tak, jak ma byc tego jestem pewna!!!
UsuńJ.
Kochana, Twoje podejście do choroby i wszystkiego, co się dzieje wywołuje we mnie niezwykły spokój. Masz w sobie pogodę ducha o której piszesz i jesteś dla mnie wielkim wzorem. Dziękuję
UsuńMoja przyjaciolka, ktora byla sparalizowana od pasa w dol mowila "ja nie jestem chora, ja po prostu jestem sparalizowana". Ja teraz tez mowie "mam raka ale nie jestem chora".
OdpowiedzUsuńRak, paraliz to sa stany ciala, ale choroba to jest stan ducha moim zdaniem.
Bardzo duzo medytuje, zawsze to robilam a teraz tym bardziej. Nie mam czasu chorowac:)
I bardzo mi nie po drodze ze smutasami:)))
Pozdrawiam serdecznie.
Czesto powtarzam, ze w pierwszym rzedzie trzeba leczyc glowe /smiech/!!!, bo w niej jest prawie wszystko! Choroba nie moze stac sie centrum zycia, a jesl sie stanie, to smutny los osoby chorej i tych, ktorzy sa obok. A chory nie powienien ludzi zdrowych sciagac w dol...
UsuńJ.
święte słowa...
UsuńGeneralnie pogoda ducha jest :)
OdpowiedzUsuńI takich ludzi szukam, uśmiechniętych i otwartych. Ale wiadomo jak to jest w życiu, przyciągam smutasów z problemami. Ale póki co.....energii mi starcza.
Pozdrawiam ciepło Judytko :)
Czyli masz misje specjalna!!!
UsuńJ.
Usmiechy przesylam....
OdpowiedzUsuńJ.
Pogoda ducha to baaardzo wiele. Ułatwia życioe wszystkim :))
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę
Prawda, ze pogoda ducha ulatwia zycie...
UsuńJ.
Oj, a ja widzę, ze i z tego bloga pogoda ducha rozsiewa się po świecie;)
OdpowiedzUsuńZawsze, ale to zawsze znajdzie się jakiś powód do radości, choćby najmniejszy, tylko trzeba umieć go znaleźć:)
..., ale czasami jest tak, ze za zadne skarby swiata nie moge znalezc powodu do radosci... Dobrze, ze ten stan dosc szybko mija /smiech/!
UsuńJ.
Kiedyś spotykałam dwie siostry "od obierania ziemniaków" (najstarsze w domu). Można było wstawić kamerę i emitować na żywo w TV jako program satyryczny :-D W ogóle w okolicach kuchni zwykle było najwięcej śmiechu i pogody ducha :-)
OdpowiedzUsuńW kuchni, obok kuchni zawsze najcieplej...
UsuńJ.
pozdrawiam z pogodnym obliczem :D ;)
OdpowiedzUsuńi ukłony dla S. Urszuli :)
S.Urszula dziekuje za uklony...
UsuńJ.
Popatrzyłam na Wasze zdjęcie. I to już mi wystarcza na moją "pogodę ducha". Gdy będzie mi jej brakowało postaram się ją przywołać, przypominając je sobie:))))))
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam prosto od serca.
Mysle, ze wokol siebie masz nie jedna osobe na "pogode ducha"!
UsuńDziekuje za serdecznosci prosto od serca...
J.
I już mi radośnie:)))
UsuńNa tym zdjeciu widze wiele podobnych cech:)
OdpowiedzUsuńUsmiech przesylam:)
Hmm... zdjecie nie zawsze prawde mowi /smiech/!
UsuńJ.
Oczy i usmiech:),no tu nawet zdjecie nie moze sie mylic;)))
UsuńPoznałam dziś osobę o niezwykłej pogodzie ducha:)))
OdpowiedzUsuńI ja takze..., aby nas coraz wiecej bylo...
UsuńJ.
I s. Urszula i Ty Judyto, macie Obie łagodne, pogodne spojrzenia :) tak patrzą dobrzy ludzie :)
OdpowiedzUsuńNie zawsze są lubiani ci z pogodą ducha.
OdpowiedzUsuńI tu muszę przyznać ci rację
UsuńNigdy nie jest idealnie, ale nie bedziemy sie tym przejmowac, bo za malo czasu mamy... na przejmowanie...
UsuńJ.
Cudowna ta anegdota, zapamiętam... Ty też promieniejesz taką pogodą ducha. Ja zawsze mówię, że ona to wszystko, co nam w życiu zostało. Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńMysle, ze pogoda ducha potrzebna jest, aby nie zwariowac w dzisiejszym swiecie...
UsuńJ.
Judytko ,ja też się staram być pogodnym człowieczkiem, cieszę się z drobnostek ,które składają się na moje życie. Mój M to zawsze mi mówi,że mi w zyciu dużo nie potrzeba zebym była szczęśliwa....i z takich słów się cieszę, bo wiem, że tak właśnie jest.
OdpowiedzUsuńKobietki kochane urocze jesteście, piękne zdjęcie....dla s.Urszuli specjalne uściski :*
Jak czlowiek sie glebiej zastanowo to do szczescia wiele mu nie potrzeba...
UsuńJ.
Oby mieć dobrych ludzi obok siebie, wtedy więcej nie trzeba....
UsuńPięknego dnia Judytko ♥
moja siostra nie ma czasu na rozmyślania i medytacje bo ma czworo dzieci, chorego męża i bardzo ciężką, fizyczną pracę. I jest niezwykle pogodna.
OdpowiedzUsuńWiem nawet, skąd czerpie siłę;).
Zapewne wiesz, ale rozmysla i medytuje o swoich dzieciach, medytuje co jak i gdzie, i czerpie sile i pogode ducha z Milosci.... I dziekuje Panu Bogu, ze sa takie Kobiety...
UsuńJ.
a ja pogody ducha uczę się od ciebie. tak jak i tobie, jest mi szczególnie potrzebna.
OdpowiedzUsuńJa ciagle czerpie od tych, co sa obok...
UsuńJ;
Najgorzej, gdy znajdujemy powód dla naszego braku pogody ducha, a tak jak wymieniłaś są ich tysiące. Ale też, tak jak piszesz, mamy wybór. Ja wybieram pogodę ducha, choć czasem nadciągają chmury i krążą nad głową zakrywając słońce. Jednak łatwiej żyć wybierając pogodę, nawet w niepogodę. Dla mnie Ty jesteś uosobieniem słonecznej pogody! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pogodnie
Ewa
O matko, ale "napogodowałam"! :))
UsuńChcialabym byc uosobieniem slonecznej pogody, bardzo...
UsuńJ.
Pogoda ducha i wiara w niemożliwe:))
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=a4KeipGwkKk
To nie jest jedynie fikcja filmowa, ten człowiek żyje naprawdę, nazywa się Nick Vujicic.
Mokre oczy, jak w banku, ale warto popatrzeć:)
Niektorzy ludzie maja wiecej od innych.... i zastanawiam sie dlaczego... i nie znajduje odpowiedzi...
UsuńDobrze jest by otoczonym ludźmi z pogodnym usposobieniem :)
OdpowiedzUsuńTo skarb...
UsuńJ;
Wspaniała Siostra. Już sam jej widok poprawia humor:)).
OdpowiedzUsuńSkad to wiesz....Ona ma wspaniale poczucie humoru!!!
UsuńJ.
Tacy ludzie jak Ona i Ty są promieniami światła, które przesuwają się przez drogi życia innych ludzi. Ich się nie zapomina - ocieplają i oświetlają nasze ścieżki.
OdpowiedzUsuńKazdy z nas zostawia COS...
UsuńJ.
Dobrą masz Nauczycielkę, a Ty jesteś ponętną uczennicą:-)
OdpowiedzUsuńTwoja Siostra, jak moja Ciocia Aniela (84) wieczne uosobienie radości.
A ilu smutasów mamy wokół siebie!
Pozdrawiam Judytko z uśmiechem:-)
I jak to jest, ze jedni maja, a inni nie...
UsuńJ.
Przepraszam- pojętną:-)))))ale ponętna też może być:-))))))
OdpowiedzUsuńMoja odpowiedź na pytanie brzmi: nie.
OdpowiedzUsuńZabili ją ludzie, zabiło ją życie.
Niestety brak mi pogody ducha obecnie..... zreszta czesto mi brak.
OdpowiedzUsuńA z drugiej strony podobno uchodze za osobe pogodna, usmiechnieta i dowciwna. Chyzbym byla az tak dobra aktorka? Pozdrawiam serdecznie
Siostra Urszula podobna trochę do naszej Pauli, takie same dobre, ciepłe spojrzenie.
OdpowiedzUsuńNie zawsze łatwo być tak pogodnym na co dzień....
OdpowiedzUsuńJudytko,ja mam ten dar pogody ducha...to wiem i jestem z tego powodu szcześliwa,mimo,że życie nie rozpieszcza mnie.Ta pogoda ducha daje mi poczucie jakiejś siły wewnętrznej...zresztą jak tu chodzic z marsowym obliczem?i straszyc...haha
OdpowiedzUsuńa na zdjęciu ja widze dwie siostrzyczki z pogodą ducha i twarzy...jak nic...:))))
uśmiecham się po tym, jak przeczytałam to co napisałaś:)
OdpowiedzUsuńa jeszcze bardziej kiedy na Was patrzę:)
ciepło, dobro i radość...to od Was bije drogie siostrzyczki:)!!!!
Moja pogoda ducha zmienna ajk pogoda ostatnio jest...moje zycie legło w gruzach choc podnosze powoli się...uśmiechu wracaj!!!
OdpowiedzUsuńwitam serdecznie....