wtorek, 9 lipca 2013

O czym marzą mężczyźni...

Właśnie, wiecie o czym marzą mężczyźni?




 Popytałam trochę, całkiem nieznajomych, takich po trzydziestce...
 Odpowiedzi były podobne... Szukają, marzą o dobrej żonie, żeby wiedziała czego chce od życia, żeby była rozsądna, zaradna, żeby nie mówiła bez końca i nie kazała w nieskończoność domyślać się co jej jest i czego chce /uśmiech i to duży/, żeby dała mi od czasu do czasu święty spokój, nie zrzędziła ale ufała mi i żeby wiedziała, że chcę być dla niej ważny, jedyny i niezastąpiony, żeby była wierna i tylko moją kobietą i matką tylko moich dzieci, i jeszcze żeby mnie choc trochę a nawet więcej chwaliła, doceniała... Widzicie sami, że lista męskich życzeń także maczkiem zapisana /śmiech/ i prowadzi do tego samego co nasza: tylko mnie kochaj!

 Kariera, samochody, podróże..., to tylko dodatek do całości marzeń...

       
„Spotkaliśmy się jak zwykle w empiku. Stał przed półką z książkami o podróżach. Miał przymknięte oczy, na twarzy błogi uśmiech.
 Białe płócienne spodnie, kolorowa koszula w palmy i tropikalne kwiaty. Wyglądał, jakby właśnie zszedł z plaży, a przed nim stały nie równo ustawione książki, tylko butelki z rumem w hotelowym barze.
   - O czym tak rozmyślasz? - spytałem go. 
Kolega, nie otwierając oczu, powiedział:  – Ach, to ty! Jak to o czym?
 O wakacjach. Mówię ci było cudownie. Szkoda, że żona nie rozumie tego co czuję. Ledwo wróciłem, od razu chciała mnie zapędzić do domowych prac. Wiesz, zmywanie, odkurzanie i takie tam mało męskie sprawy.
 A ja, nasycony słońcem i widokami, nie mogę sobie pozwolić na to, żeby „to” od razu prysnęło. Toteż zacząłem przedłużać wakacje.
 Niestety, nie mamy ogrodu, więc wyszedłem na balkon, nasypałem piasku z piaskownicy, rozłożyłem materac, obok postawiłem miskę z zimną wodą, zrobiłem sobie drinka: ananas, rum, cytrynka, słomka! Rozumiesz? Aha, i jeszcze puściłem muzykę. Rytmy kubańskie.


Cały blok aż chodził. To żona w krzyk, że zgłupiałem, że mi odbiło, że wakacje się skończyły, że teraz praca i tym podobne głupoty...
 A ja nic!
 Przygotowałem jej i sobie kurczaka po dominikańsku, na deser sałatka z owoców tropikalnych, wysmarowałem się cały kremem do opalania, chciałem i ją nasmarować, ale się nie dała. Położyłem się na ręczniku plażowym i zacząłem śpiewać „Kuba wyspa jak wulkan gorąca...”.
 Nie mam głosu, ale nawet mi wychodziło. Mówię ci, było super.
 – A słońce chociaż świeciło? – zapytałem przezornie, znając naszą kapryśną pogodę.
 – A skądże! – powiedział kolega – lało jak z cebra. Ale wiesz, ja pod parasolem, to deszcz mi nic nie zrobił. Gorzej z żoną, bo co chwila wchodziła na balkon, żeby mnie do czegoś zapędzić.
 Oczywiście się nie dałem. Plaża to plaża. 


– „Widziałaś kiedyś, żeby ktoś na plaży zmywał gary?” – powiedziałem do żony. Ale ona dalej byla na mnie wściekła. Kobiety w ogóle nie mają wyobraźni. Ciągle by tylko sprzątały, odkurzały, prały i narzekały!!!
 A jak ja mam okazję sobie odpocząć, to już krzyk.
 Chyba już nigdy ich nie zrozumie. Kobiet, znaczy się – zakończył mój kolega i kupił sobie książkę o Hawajach.
 Chwilę nad tym myślałem, i w końcu też się na coś zdecydowałem. „Trakatat o sprzątaniu – obowiązkowa lektura każdego prawdziwego mężczyzny”. /Tadeusz Ross/





P.S
Zbyt często mówi się, że kobiety nie wiedzą czego chcą... Mężczyźni nie są od tego wolni, a powiedziałabym, że często nie wiedzą czego chcą. „Niektórzy sami nie wiedzą, czego potrzebują, dopóki nie mają tego utracić. Powinieneś to wiedzieć, monsieur. He, wy mężczyźni! Myślicie, żeście tacy mądrzy, ale gdyby nie kobieta, nie zobaczylibyście, co macie tuż przed nosem...” /J.Harris/

24 komentarze:

  1. I to Twoje P.S. jest mi najbliższe. Dokładnie tak było. Mój mężczyzna zrozumiał czego chce, kiedy poczuł, że może mnie stracić. Nauczył się jak żyć, nie tylko dla siebie samego, ale i dla innych. Docenił mnie i to co zrobiłam dla niego. Jak to mówią lepiej późno niż wcale.
    Pozdrawiam Judytko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mężczyżni marzą o tym żeby mieć święty spokój:))))
    Trzymkaj sie dzielna kobieto!

    OdpowiedzUsuń
  3. meżczyźni chcą być tak jak i my kochani,ale nie lubia sie przejmować takimi drobiażdżkami jak sprzątanie,gotowanie...to takie prozaiczne...przecież kupują NAM pralki,które same piorą i odkurzacze NAM kupują a one same odkurzają...o co nam chodzi...haha...

    OdpowiedzUsuń
  4. Spodobał mi się wątek z plażą i piaskiem- grunt to dobry humor!
    Muszę to wypróbować!
    Dzięki Judith.

    OdpowiedzUsuń
  5. Każdy mężczyzna jest inny, tak jak nie ma dwóch jednakowych kobiet!
    Każdego człowieka trzeba traktować z godnością i rozumieć, że jest on inny niż" mąż koleżanki".
    Zazwyczaj tęsknimy za tym, czego nie mamy, a mało się cieszymy z tego, co mamy.
    Męska natura jest mniej skomplikowana!
    Pozdrawiam blogowiczów płci męskiej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Paradoksem wielu związków jest to, że po osiągnięciu tego, o czym się marzyło, nagle to zaczyna uwierać i jest pretekstem do szukania "dreszczy niespokojnych". Kończy się to różne, często niestety smutno :/

    OdpowiedzUsuń
  7. ;):):) i bądź tu mądrym ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak to juz jest,czesto doceniamy cos gdy to stracimy/taka ludzka dziwna natura?/
    Ludzie sobie sami komplikuja zycie,nie lubie domyslac sie czego w danej chwili sie odemnie oczekuje,lubie jasne sytuacje i dlatego tez glosno mowie czego oczekuje od innych.
    I wiesz co Jdith,spotykam sie z dziwna reakcja ,tak jakby ludzie nie byli przyzwyczajeni do szczerosci i otwartosci.
    Oczywiscie i na szczescie nie wszyscy sa zdziwieni,ale ci sa w mniejszosci.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj:)
    Marzenia, zawsze inne dla każdego. Wszystko zależy od wieku osoby marzącej. Im jesteśmy dojrzalsi, tym bardziej cieszy nas maleńki drobiazg i uśmiech.
    Mężczyźni z wiekiem dziecinnieją, zatem pewnie marzy im się opiekuńcza, troskliwa, cieplutka, milutka osóbka przy boku :)
    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tu się zgadzam w pełni z Tobą...mężczyźni to duże dzieci, potrzebują troski i opieki, musimy być dla nich żonami, matkami i kochankami :) hehe...trudne jest życie kobiety :)

      Usuń
  10. To prawda, że mężczyźni nigdy nie zrozumieją kobiet, po prostu są inni.
    I prawdą jest, że my kobiety często nie wiemy czego chcemy...ba.. nawet często same siebie nie rozumiemy, a oczekujemy, żeby inni nas rozumieli :) Taki paradoks :) Faceci możliwe, że też czasem nie wiedzą czego chcą, ale my kobiety jesteśmy w tym mistrzami :) hehe

    OdpowiedzUsuń
  11. mężczyźni są mniej skomplikowani, więc my, kobiety nie możemy im kazać "domyślać się" nic z tego nie będzie. do mężczyzny trzeba krótko i drukowanymi literami. wtedy zapamieta.
    a tak na prawdę wszyscy potrzebujemy miłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram, ale czasem jak im drukowanymi powiesz to mają focha!!! Bo tak w sumie to oni tej prawdy o sobie nie bardzo chcą wiedzieć.......

      Usuń
  12. Pomarzył i pewnie wrócił do rzeczywistości,
    bo marzeniami nie da się żyć cały czas :-)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Aj ci mężczyźni! Worek soli trzeba zjeść by ich zrozumieć - ale nas, kobiety chyba jeszcze trudniej! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kocham facetów za to, że nie wyrastają nigdy z piaskownicy.
    Fantastycznie ujęta natura mężczyzny.
    Dlatego tacy faceci są najlepszymi rodzicami.
    Marzenia ... Nie spełniają się, ale przecież gdyby się spełniały nie marzylibyśmy wcale!
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  15. ojciec mojej córki jest bardziej "kobiecy" ode mnie, je jestem zdecydowana, uparta, a on nie wie czego chce, nie wiem co to dorsłe życie i ciągle "gubi się w zeznaniach" a do tego lubi chodzić po sklepach, ma wiecej ubrań ode mnie i ciągle sie przebiera :D czasem czuję się jak facet

    OdpowiedzUsuń
  16. Są prace w domu które wykonuje żona i które wykonuje mąż, inaczej zginęlibyśmy (jest ich tak dużo). I tak są prace z którymi kobieta - klasyczna - nigdy sobie nie poradzi, i podobnie mężczyzna, choć patrzę oczami "faceta" większe problemy z pracami męskimi miałaby moją dziewczyna... Ale bezwzględnie pracami domowymi należy się dzielić i nie ma pracy zarezerwowanych tylko i wyłącznie dla żony lub tylko i wyłącznie dla męża.
    Pozdrawiam ciepło Judyto.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta historia o plaży jest ciekawa i daje do myślenia :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kwintesencja obu płci zamieszczona w tym opisie.
    Przytulam Judith!

    OdpowiedzUsuń
  19. Mężczyźni, tak jak i kobiety marzą o miłości i szczęśliwej rodzinie. Nie zawsze potrafią sprostać zadaniom życiowym, ale i kobiety nie są idealne. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobrze, że są marzenia i każdy ma swoje. Fajnie jest gdy takie nasze marzenia się spełniają i można znów coś nowego zamarzyć.
    Uważam, że potrzebna jest równowaga między zabawą czyli przykładową plażą na balkonie i obowiązkami czyli sprzątaniem, gotowaniem itp.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Każdy ma inne marzenia... ale myślę, że ważne jest, aby gdzieś tam wierzyć w ich spełnienie. Ja często marzę o drobnych rzeczach, gdyż wtedy mam większe szanse na ich realizację i to jest piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Trudno mi się wypowiadać w tym temacie, wszak Ten który marzył przy moim boku, z powodu choroby czuwa nade mną ponad dwadzieścia lat w innym wymiarze.
    Serdeczności posyłam.

    OdpowiedzUsuń