czwartek, 25 lipca 2013

O księżycu…


Księżyc spać nie daje, jest piękny!
 Nie da się dzisiaj na niego rzuci tylko okiem kontrolnie...
”Pewnej nocy takiej jak ta, nad jeziorem Bodeńskim, Beethoven skomponował swoją Sonatę Księżycową. To jakby łzy zamienione na nuty.
 W świetle księżyca jest jakaś moc, a w jego ciemności smutek...
 Jednak nie zawsze ciemność jest smutkiem, czasem jest konieczna.
 Dla snu, dla odpoczynku, dla przemyśleń i do samotności. 
Samotność, tak jak noc jest potrzebna. Ona buduje, sprzyja spotkaniu człowieka z jego najbardziej ukrytym ja, które często nam się nie podoba..., ale nie traci przez to znaczenia” /A. Beccera/



Jadąc późną nocą z Yaounde do Doume zobaczyłam, że coś płonie pomarańczowym ogniem. Przestraszyłam się myśląc, że płonie wioska, a może wysuszona dżungla... Okazało się, że tak płonął księżyc, który wynurzył się z ciemnego lasu, a potem znów utonął w afrykańskim buszu i zerkał spomiędzy konarów drzew mamiąc mnie swym widokiem... /zdjęcie nie moje i nie z Afryki/




P.S
Na spotkanie ze sobą trzeba iść zawsze z prawdą. Chciałoby się jakiegoś luzu, wygody, kompromisu... Jeśli prawda o sobie samym drażni, nie podoba się nam, zaczynamy szukać kompromisu, luzu, wygody i zaczyna nam być z tą naszą pradwą o sobie dobrze, ale tylko do czasu następnej samotności, bo nasze najgłębsze ja nie da się oszukać... Jeśli prawda kogoś drażni, to co nas tak naprawdę pociągnie...?

33 komentarze:

  1. Od wczesnego dzieciństwa uwielbiałam patrzeć na księżyc. Za każdym razem odnajdywałam tam inne obrazy...
    Nadal odnajduję...
    Pozdrawiam Cię Judytko:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Grałam kiedyś na koncercie w Szczecinie Sonatę Księżycową Beethovena na fortepianie, stąd wiem jaka ona jest piękna...a co do księżyca to zawsze wiem jaka jest jego faza, bo od tego w dużej mierze zależy jak sypiam...czekam na jakieś wieści...

    Co do ostatniego to prawda o nas często boli, dlatego tak rzadko staramy się ją odkryć i w nią zagłębiać.
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. a tak chciałoby się jakiegoś luzu, wygody czy kompromisu......
    ale nic z tego.....
    Serdeczności :*

    OdpowiedzUsuń
  4. A wiesz, że ja też chcę napisać post o księżycu? W zupełnie innych realiach. on jest niesamowity. Nie potrafię się napatrzeć jak jest pełnia. A w nocy spać nie daje.
    Prawda o sobie, jej przyjmowanie w spokoju, przychodzi z wiekiem. Nie zawsze godzę się z prawdą o sobie, ale próbuję przyjąć ją do wiadomości.

    OdpowiedzUsuń
  5. Najtrudniej jest poznać siebie samego - to często bardzo bolesny proces, ale konieczny.
    Lubię księżyc choć kiedyś dał mi w kość - jechałam bardzo póznym wieczorem - była pełnia i bardzo gęsta mgła. Gdy wyjeżdżałam z naszego obiektu to wręcz nie mogłam trafić do bramy. Do domu miałam zaledwie 128 km, ale całą drogę jechałam niemal płacząc ze zdenerwowania- tonęłam w gęstej, błękitnej mgle., a wszystko wokół było dziwne, mocno nierealne. Światła p.mgielne niewiele ratowały sytuację. Dojechałam do domu pół żywa z nerwów i tak zmęczona, jakbym zrobiła z 500 km. Dopiero na drugi dzień byłam w stanie uzmysłowić sobie, że właściwie ta błękitna mgła była piękna.
    Miłego, ;)
    P.S.
    Ten płonący księżyc- niesamowity!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Najczęśniej prawdy o sobie nie chcemy poznać, bo często się z nią nie godzimy.
    Księżyc co wspaniały "obiekt" do obserwowania :)

    OdpowiedzUsuń
  7. "Ksiezyc raz odwiedzil staw,
    Bo mial duzo wazhych spraw.
    Zobaczyly go szczupaki.
    Kto to taki? Kto to taki?
    Ksiezyc na to odrzekl szybko:
    "Jestem sonie zlota rybka".

    Slyszac taka pogawedke,
    Rybwk zlowil go na wedke,
    Dusil cala noc w smietanie
    I zjadl rano na sniadanie.

    To Pan Brzechwa I jego opowiesc o ksiezycu, ktora uwielniam.
    Prawda...
    Za swoje wziela Tischnerowskie wersje prawdy:
    1. Prawda, jak doopa, kazdy ma swoja.
    2. Jest 3 prawdy: prawda, tys prawda I g... prawda.
    A kwintesencja prawdy o nas jest nasze doswiadczenie: tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono.
    Pozdrowka!

    OdpowiedzUsuń
  8. Prawda jest oczyszczeniem.
    A księżyc jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba tylko raz widziałam taki ogromny płonący księżyc. Nie był biały jak zwykle, tylko złoty i gigantyczny, wręcz przerażał.
    I jak tu spać, kiedy taka ognista kula wisi tuż nad ziemią :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam ciepłe letnie noce, kiedy księżyc w pełni i owinięta pledem siedzę na tarasie sama i gapię się w niego i rozmyślam, i dobrze mi z tą samotnością, choć przecież sama nie jestem bo jest nas dwoje ... księżyc i ja:) Lubię Judyto zaglądać do Ciebie, mądre słowa tu znaleźć mogę i czasem sprowadzają mnie łagodnie na ziemię :) Dzięki. Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
  11. Księżyca ma w sobie coś magicznego i strasznego zarazem. Ale oglądać go z bliska też bardzo lubię. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Księżyc ma na nas ogromny wpływ, choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. A znasz to?: "Zakochany księżyc błąka się po niebie..." Kiedyś, gdy byłem jeszcze młody, śpiewałem przy ognisku. Dziś też lubię popatrzeć na Księżyc i myślę, że tam w górze flirtuje z gwiazdkami.

    OdpowiedzUsuń
  13. Księżyc jest piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Podczas pełni mam zawsze szalone sny i udaje mi się zrealizować najbardziej szalone pomysły...myślę że przed nikim nie jestem tak prawdziwa jak przed samą sobą i pewnie dlatego dobrze sypiam gdyż sny pozwalają mi odpocząć od samej siebie... uściski

    OdpowiedzUsuń
  15. Ułuda... to nas pociągnie, jeśli prawda nas drażni.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę,że księżyc jest bardzo SAMOTNY,bo jest tylko jeden.Człowiek w swej głębi jest jedyny,niepowtarzalny,więc również dotyka pokładów samotności i tam jest do końca prawdziwy.Powiedzenie komuś prawdy o sobie,może być tak szokujące,że równa się ze stratą tej osoby.I to jeszcze bardziej czyni go samotnym.Niestety mam takie doświadczenie.Pozdrawiam ciepło i wakacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...hmm, najbardziej szokujaca jest prawda o sobie samym i nigdzie nie mozna od siebie odejsc, zostawic, zapomniec, az czas zrobi swoje... Siebie nie mozna zostawic, zapomniec...wszedzie jestem z soba sama! A czasami mam ochote pojechac na wakacje bez siebie, a to moje Ja ciagle przy mnie, jak cien i ciagle o cos wola... niech wzieloby sobie kiedys dobru urlop /smiech/!
      J.

      Usuń
    2. Księżyc - lubię na niego patrzeć! Nie jest samotny :) - ma Ziemię. Pozdrowienia Judytko!

      Usuń
  17. Kiedyś ktoś mnie nazwał Asica z drugiej strony księżyca ... ;). Fajnie, prawda? Uciec od siebie... Oj, czasem by się chciało, ale to niemożliwe. Najbardziej lubię księżyce zimą, nie wiem czemu, ale chyba dlatego, że zimą dzień jest krótki i niebo za dnia bywa krótko oświetlone. Stąd jasny punkt na niebie nocą to jakby bonus. Księżycowa zimowa noc to też przeważnie noc mroźna ;).

    Zaraz, a czemu ja o zimie w pełni lata?

    Ślę księżycowy uśmiech Judith!

    OdpowiedzUsuń
  18. A dzis moja córcia rano pokazywała mi ksieżyc kiedy jechałysmy samochodem, mói:
    Mamo, kołko! za zakrętem mówi: mamo gdzie poleciał? a za kolejnym zakretem, kiedy znów był widoczny: mamo! to nie kółko! to sienić (ksieżyć)! Nie poleciał, jest!
    :)
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mogę byc sama i lubię to swoje towarzystwo,ale księżyc w pełni spać mi nie daje, wówczas taką nocą siedzę tu w necie. Pozdrawiam serdecznie-;)

    OdpowiedzUsuń
  20. tak trudno być szczerym, a chyba najbardziej przed samym sobą. człowiek jednak ciągle analizuje siebie, odkrywa na nowo, ale czy kiedykolwiek prawda o nas samych będzie tak widoczna, jak ten księżyc w pełni? on nie ma nic do ukrycia

    OdpowiedzUsuń
  21. No i nasz pan Twardowski tam przecież jest :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dwa dni temu taki ogromny księżyc był na "moim" niebie... i tak bardzo blisko, że trochę się bałam... a on tak patrzył...

    OdpowiedzUsuń
  23. Księżyc wydaje się tak oczywisty :) a jednak potrafi zaskakiwać.

    OdpowiedzUsuń
  24. Każdy z nas tak, jak Księżyć, ma niewidoczną drugą twarz, którą zna tylko on sam, choć nie zawsze chce stanąć w prawdzie. Prawda o nas samych czasami przeraża..

    OdpowiedzUsuń
  25. "na spotkanie trzeba iść zawsze z prawdą"- jak pięknie i jak prawdziwie
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. To PS. jest (comme toujours) b. mądre. Lubię ksieżyc, a do tego taki w pełni jest przydatny dio ilustrowania pewnych prawd o nas - ludziach i relacjach, kóre powinnismy budować. POzdrawiam najserdeczniej!

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo mądre słowa...
    Podobnie jest z lubieniem siebie, jeśli sami siebie nie lubimy nie możemy oczekiwać tego od innych...
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudowny!!! Ponoć nad Afryką najpiękniejszy :)
    Pozdrawiam Serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  29. pogodzenie z sobą - trudne to

    a księżyc w ostatnich dniach dawał mi w kość :)

    OdpowiedzUsuń
  30. "Sonata Księżycowa" ależ tak!!!! Pełnia księżyca raczej nie:))))) Mam wtedy problemy ze snem.
    A nader fascynujące jest to, że przecież ten sam, a z każdego zakątka świata tak inny:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Super ujęcie! Po prostu świetne :)
    Pozdrawiam :)
    http://marczykowski.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń