piątek, 5 lipca 2013

O mocy truskawek...

Mamy wakacje... Pisać nie pisać...
 Trzeba dać odetchnąć sobie, innym i blogowi, ale nie mam serca zostawić odłogiem mojej odskoczni od życia /śmiech/!
 Przeczytałam wywiad z Elżbietą Dzikowską.
 Na pytanie:” Gdyby miała Pani sobie wybrać jakieś miejsce na Ziemi, poza Warszawą, gdzie byłaby Pani gotowa zamieszkać? I wiecie co odpowiedziała... Na Manhatanie.
 Tam człowiek zmuszany jest do rozwijania się. Lubię to miejsce, bo trzeba tam biec do przodu. To zaś sprzyja zdrowiu – fizycznemu i psychicznemu. Dlatego nie marzę o odpoczywaniu wśród lawendy Prowancji czy w słońcu Toksanii. Doradzam, by ruszać się po świecie, ale także po własnym kraju, żeby nawiązywać kontakty z innymi ludźmi. W podróży można poznać tajniki psychologii, etnologii, filozofii, archeologii, socjologi, religii i innych wielu dziedzin. Podróże najbardziej sprzyjają naszemu rozwojowi...”. 


 Krótko pisząc, zawsze jesteśmy w drodze nawet na wakacjach... 
Pozdrawiam Was wszystkich, którzy jesteście w drodze, uśmiecham się do Was i czekam na Wasz powrót z drogi wakacyjnej na drogę codzienności. Hm, gdzieś kiedyś wyczytałam, że życie, to wakacje. Jesteśmy więc na długich wakacjach i kiedyś wrócimy na stałe do domu, z którego przybyliśmy na Ziemię...
 Trzeba także dodać, że czas wakacji sprzyja poznawaniu nowych smaków. Są jednak smaki, którym jesteśmy wierni przez całe życie. Takim smakiem jest truskawka.
 Lipiec, a truskawki rosną w najlepsze. "Najpierw pojawiają się te z Hiszpanii i Włoch. 
Niezłe. Dobrze wyglądają.
 Ale to, czego w nich najbardziej brakuje, to zapach, a potem smak. Podobnie jak pomidory, truskawki trzeba najpierw powąchać. Jeśli poczujesz zapach chemicznych dodatków albo tzw. „podłoża”, które nie jest ziemią, nie kupuj ich. Poczekaj jeszcze tydzień lub dwa, aż dojrzeją nasze, polskie. 
Tych nie można z niczym pomylić.


 Pachną mieszaniną słońca, lata, rozpoczynających się wakacji, czyli wolnością, radością, słodyczą”. /Moda na zdrowie/
 Nasze, polskie truskawki królują, pachną... i kuszą! Dajecie się kusić?
 Ja, kuszona jestem nagminnie /śmiech/!
 Truskawki w czekoladzie, pierogi z truskawkami, mus truskawkowy, sałatka z truskawkami i szpinakiem... Dużo możliwości! 
 Dzisiaj będzie truskawka z bitą śmietaną i likierem. Potrzebujemy:
 - 400 g truskawek,
 - 300 ml śmietany kremówki /można zastąpić jogurtem/,
 - 3 łyżeczki cukru brzozowego, 
- 5Oml likieru pomarańczowego oraz dodatkowo 2 łyżki tego likieru, skórka z 1 pomarańczy.
 Umyj truskawki, oberwij szypułki. Pokrój owoce na połówki lub ćwiartki. Skrop je likierem. Ubij śmietanę z cukrem. Do pucharka wkładaj na przemian śmietanę i owoce. Na górze naszej pyszności połóż dwie truskawki i skórkę pomarańczową, pokrojoną w paski i skarmelizowaną na patelni w 2 łyżeczkach cukru i 2 łyżkach likieru... Gotowe, smaczności życzę, a moc truskawkowa gwarantowana /śmiech/!

 

31 komentarzy:

  1. Oj pamiętam zapach truskawek...takich z pola :)
    rodzice mieli plantację...ileż ja tam czasu musiałam spędzać jako dziecko.
    A mój najlepszy przepis na truskawki to:
    -zerwij
    -dmuchnij (coby piasek odpadł)
    -urwij szypułkę
    i zjedz :))))
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie też właśnie truskawkowy początek weekendu. Muszę spróbować Twojego przepisu, zanim się skończą ;-)
    Serdecznie pozdrawiam :-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Już nawet trochę zapomniałam o truskawkach, u mnie już po sezonie truskawkowym:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dżem truskawkowy, ciasto truskawkowe, kompot truskawkowy, sorbet truskawkowy hmmm...czy ja zaczynam stawać się truskawką? :)) Spróbuję na pewno Twojego przepisu i truskawki ze szpinakiem! Będzie to nowe doznanie smakowe ;) Miłych, spokojnych i choć na chwilę beztroskich wakacji życzę! gabriella

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale smaczny post;) Uwielbiam truskawki;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj nieładnie tak ludzi wodzić na pokuszenie:-)))))))
    Nie mam truskawek...buuu

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie potrafię sobie wyobrazić, że ktoś może nie lubić truskawek

    OdpowiedzUsuń
  8. mniam :) mówisz, że takie ziemskie wakacje.... muszę się nad tym zastanowić, bo te wakacje są czasami okropnie pracowite :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. ...całe nasze życie jest podróżą...
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Żeby one chciały być tak słodkie jak kiedyś. Ja od kilku lat na takie nie trafiam. Bardzo smaczny post :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Najsmaczniejsze były te z pola chłopa, które skubaliśmy będąc dzieciakami. Wycierane w sukienkę, albo nogawkę spodni, czasem oplute, żeby piach lepiej schodził. Chłop czasem się wściekał i wygrażał kijem na "szkudników", bo, co tu dużo mówić to była zwykła kradzież, ale taki był zwyczaj na wsi. Wielkiej szkody się nie robiło, a brzuchy napchało delikatesami. Ja w tym roku zraziłam się do truskawek, nie powąchałam niestety i kupiłam takie.......podlane chyba zawrtością szamba. Zjadłam pół łubianki i zostawiłam na noc na tarasie, na drugi dzień z łubianki dolatywał brzydki zapach, no zwyczajnie kupą, choć truskawki nie były zepsute. Na samą myśl mam odruch wymiotny, a tak lubię truskawki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam w zamrażalniku dwie kobiałki truskawek zerwanych prosto z pola. Pychotka.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja uwielbiam truskawki i zawsze koniec ich sezonu żegnam z żalem, bo nie umiem się ich najeść. Fakt, są i zamrożone ale mimo wszystko to już nie jest to samo.
    Pozdrawiam serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
  14. kocham truskawki,ze śmietaną i cukrem w garnuszku rozgniecione,to smak dzieciństwa...pal licho kaloryczność...haha
    ciasto z truskawkami...też
    same truskawki...też,ale musza być DOJRZAŁE...
    ech lato....Judyto,kusi takimi pychotkami...

    OdpowiedzUsuń
  15. Truskawki lubię najbardziej ze wszystkich owoców Judytko!
    A jeśli chodzi o podróż - to podróżuję na działkę i z powrotem - 2 noce w domu i 2 noce na działce.
    Pozdrawiam pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Truskawki tak, ale wolę maliny, a najbardziej poziomki. To jest dopiero aromat letniego południa:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Choć nie przepadam za truskawkami, to jednak je uprawiam...dla tych którzy je lubią... dla dzieci, bo niestety wnusio nie chce ich jeść.
    I prawdą jest, że najlepsze są własne, prosto z krzaczka... choćby miały i trochę piachu na sobie :)
    Serdecznie pozdrawiam i mocno ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. W tym objadłam się już truskawkami jak wściekła :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pamiętam smak truskawek z działki mojej mamy... Nie da się porównać do żadnego innego smaku. Z działki chyba najbardziej brakuje mi właśnie truskawek jedzonych prosto z krzaczków ;-) no i czereśni... mmmm, czereśni prosto z drzewa. Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  20. To prawda, że nie wygląd owocu ale jego zapach i smak, decydują o ostatecznej ocenie. Polna truskawka jest niepozorna ale smakuje nieziemsko. Tak samo jest a nami... To co najbardziej drogocenne ukryte jest głęboko.
    Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  21. aaa! chcę wyruszyć w świat!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Czasem w sklepach widuję wielkie greckie truskawki. Albo hiszpańskie. Ale wiedząc, że często są one tak naprawdę GMO, wolę poczekać na te z działki :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Masz racje Judytko, wakacje to taki okres odpoczynku od swiata blogowego chociaz kusi i neci ale przegrywa ze sloneczna pogoda.
    Nie bede oryginalna jak napisze, ze rowniez uwielbiam truskawki. Tak, to prawda - polskie sa najsmaczniejsze.

    Serdecznosci przesylam:)

    OdpowiedzUsuń
  24. uwielbiam truskawki i czereśnie! Ostatnio zdałam sobie sprawę, że każdy z nas ma jakiś określony sposób jedzenia truskawek i za żadne skarby świata nie chce tego zmienić. Ja lubie je lekko zgniecione posypane curem i polane śmietaną lub jogurtem, ale jeśli ktoś będzie chciał mnie przekonać do truskawek zmiksowanych lub pokrojonych nożem na ćwiartki lub połówki, to będę rozczarowana i powiem, że nie smakuje to tak jak powinnno, choć to nadal te same truskawki ;)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Tak bardzo lubię truskawki i bardzo ubolewam,że w tym roku ich zbiór w mojej okolicy był bardzo skrócony.Ale jeszcze czuje ich aromat:)))))
    Serdeczności posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ojej! jak cudownie się Ciebie czyta!!! dziękuję, że jesteś i..piszesz!

    OdpowiedzUsuń