niedziela, 26 października 2014

O pozorach...


Arbuz to dziwny owoc. 
W przeciwieństwie do innych, które im są dojrzalsze, tym mniej zieloną mają skórkę.
 Arbuz ma zawsze z wierzchu intensywną zieleń i po kolorze skórki  trudno rozpoznać jakość wnętrza. Arbuz może być przypomnieniem, że nie należy sądzić z pozorów. 
Istnieją jednak sposoby, by odróżnić arbuz dojrzały, dobry od niesmacznego.
 Kupując arbuza należy dokładnie go obejrzeć. Świeży arbuz powinien być ciemnozielony, twardy i jędrny na całej długości. Jeśli arbuz jest dojrzały, po stuknięciu w niego palcami usłyszymy „dudniący” dźwięk niczym z bębenka. Idealny arbuz, jeśli takowego znajdziemy
 /śmiech/, powinien być dość ciężki, ponieważ składa się głównie z wody. Wypadłoby zajrzeć jeszcze w miejsce gdzie arbuz łączy się z łodygą. W tym miejscu zobaczymy plamkę, która powinna być w kolorze żółtym i świadczy o tym, że arbuz jest dojrzały.
 Biała  oznacza, że arbuz jest jeszcze nie dojrzały.


Tak też w życiu istnieją zasady, które pozwalają odróżnić to, co jest dobre, od tego, co jest złe. Jaki człowiek jest dobry, jaki zły?
Szkoda, że po stuknięciu kogoś w ramię nie słyszmy dźwięku, który zakomunikowałby nam,
 że dany człowiek jest dobry /śmiech/.
 Codziennie spotykamy na swojej drodze wiele osób, każda z nich ma coś dobrego, trzeba
 to dostrzec. Nie sposób po pierwszym spotkaniu z człowiekiem powiedzieć o nim, że jest dobry lub zły. Poznanie człowieka dzieje się w czasie.

 Ja kieruję się w poznawaniu ludzi zasadą owoców...

”Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz
 są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo
 z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce.
 Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców.
 Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone.
 A więc: poznacie ich po ich owocach” /Mt 7,15 – 20/.
 „Jest to najogólniejsza zasada rozeznania i najbardziej ostateczna. Nie działa ex post. 
Ważne w rozeznaniu, to ustalenie, co jest drzewem wydający owoce. Czyli mówiąc obrazowo, czy kwaśna jagoda pochodzi z drzewa, czy z chwastu wyrosłego na drzewie, a my przez nieuwagę wzięliśmy ją za część drzewa”./Hox były misjonarz/

 I jest jeszcze jedna zasada, która mówi o rozeznaniu duchów:

 „Umiłowaniu, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga,
 gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie /1J 4-1/.
 „Ta zasada pozwala przewidzieć możliwe przyszłe skutki, gdyż pyta głównie o motywację. Trudno bowiem uwierzyć, by duch pełen nienawiści, chętny do poniżania i posługiwania się kłamstwem namawiał do rzeczy wielkich i miłych Bogu” /Hox były misjonarz/. 

W dzisiejszym świecie mamy wielu proroków w owczej skórze, którzy rzeczywiście są drapieżnymi wilkami. Trzeba wielkiej roztropności, mądrości, rozeznania w stosunku
 do proroków dzisiejszego świata. Kłamstwo jest jednym z wielu znaków mówiącym o tym,
 że prorok jest drapieżnym wilkiem... 


Jak sprawdzić, czy arbuz jest świeży i dojrzały?

                                                                                                                                 /zdjęcie internet/



P.S
Jak rozpoznajecie dobrych i złych na tym świecie...?
Mój szwagier Jasiu, którego nazywamy Mecenasem jest umierający. Wczoraj przestały funkcjonować nerki, odżywiany jest kroplówkami i straciliśmy z nim kontakt...
Moja siostra Hania siedzi przy nim i opowiada, czyta, rozmawia, ale nie otrzymuje odpowiedzi... Okazało się raz jeszcze, ze Hania jest najważniejszą dla Niego osobą... Poznaje Ją po dotyku.
Gdy czuwają przy nim inni członkowie rodziny nie oszukają Jasia, który mówi:
- Haniu, potrzymaj mnie za rękę.
Kto inny podaje mu dłoń, a On jej nie chce. Ubrał się, gdy był jeszcze przytomny, wziął torbę
i na schodach zatrzyma go pielęgniarka. 
– Gdzie się pan wybiera?
– Idę do Hani... 
W nocy zrywa się i woła swoją żonę Hanię...
I jeszcze raz, tym razem przy końcu Jego dni okazuje się, jak bardzo kocha swoją żonę Hanię...
Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć o Jasiu, że jest dobrym człowiekiem, w którym nie ma podstępu...
Kiedy ostatni raz widziałam Jasia płakał przy pożegnaniu mówiąc do mnie, że już się nie spotkamy. Do s. Mieczysławy powiedział, że chce, aby przyjechała na Jego pogrzeb...
Modlę się o łaskę bycia Hani przy śmierci Jasia i o to, aby odszedł, jeśli już musi 1 listopada.
W tak wielkie święto, kiedy wspominamy Wszystkich Świętych, którzy są już po drugiej stronie, niemożliwe, aby nie otrzymał łaski nieba. I Mieczysława musi wrócić na czas, bo pojechała do Ziemi Świętej... Będzie w domu 30 października.
Jeśli się modlicie..., proszę wspierajcie Jasia i Hanię.

27 komentarzy:

  1. Wspieram z całego serca to Piękne Małżeństwo
    Jasia i Hanię
    i oczy mam mokre ale jakiś spokój we mnie, spokój, który Ty Judyto roztoczyłaś swoją opowieścią o Nich
    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak mi przykro, Twoja przed Twoją Siostrą, Wami trudne chwile........
    Mój dziadek zmarł 1 listopada......

    OdpowiedzUsuń
  3. Przypomniałaś mi śmierć mojego męża...pożegnałam się z nim przed operacją guza mózgu i dobrze, bo potem przez 4 miesiące był na nie , mimo intensywnej opieki z mojej strony. Do dzisiaj /prawie 7 lat/ mam żal w sobie, że nie usłyszałam od niego tego co oczekiwałam po 34 latach zgodnego małżeństwa...Ale życie toczy się dalej...nie lubię 1 listopada, za bardzo tęsknię za tymi, których już pochowałam...to trudne dni dla mnie Aga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jasiu,Haniu,Judytko,modlę się z wami i za was...

    OdpowiedzUsuń
  5. opowieść o prawdziwej miłości..
    będę się modlić

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki Judytko, że przekazujesz nam takie trudne wieści w tak piękny i spokojny sposób....tak dużo uczę się od Ciebie ♥
    Będę się modlić za Hanię, Jasia i Ciebie Kochana :***

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekna para, i dla Hani to tragedia ale zarazem spokoj, ze razem byli do konca i to bycie bylo takie piekne...sciskam Cie Judytko

    OdpowiedzUsuń
  8. Przypomniałam sobie słowa przysięgi małżeńskiej (o nieopuszczaniu). Wydawałoby się, że w sytuacji choroby ta sprawa dotyczy głównie małżonka zdrowego, a Jasiu umie jej dotrzymać także teraz... Dziękuję, że o tym wszystkim piszesz. Także będę się modlić.

    Co do rozpoznawania arbuzów, to pewne trudności nastręcza kupowanie online :-/

    OdpowiedzUsuń
  9. Pomodlę się za nich oboje, za Jasia aby mógł w tej chwilo trzymać swoją ukochaną żonę za rękę, i za Hanię aby mogła być w tym czasie przy mężu...

    (...)

    OdpowiedzUsuń
  10. Prawdziwa miłość...
    Będę pamiętała w modlitwie

    OdpowiedzUsuń
  11. będę wspierać modlitwą Hanię i Jasia...wzruszenie nie pozwala mi dużo pisac...Judytko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem dlaczego,ale chcę zapodać moją ukochaną piosenke religijną,która dodaje zawsze...otuchy,siły,wiary...jak mi źle...

      http://www.youtube.com/watch?v=zfusL3xTKn4

      Usuń
  12. To chyba najpiękniejsze zapewnienie miłości. Jasiu daje Hani to, czego wielu zdrowych dać nie potrafi. Pamiętam...

    OdpowiedzUsuń
  13. nic nie powiem.
    czasami wystarczy się rozpłakać
    i sie pomdlę
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  14. duchem jestem z Hanią i z Jasiem...

    OdpowiedzUsuń
  15. Bedzie tak, jak ma byc, czyli dobrze!

    Moje owoce sa rewelacyjne. Czy przez to jestem dobrym czlowiekiem? Jestem! I tego sie trzymam!
    Pamietam w modlitwie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Również przesyłam swoje wsparcie. Może nie modlitwą, ale silne, mocne i szczere.

    PS. Kiedyś myślałam, że dobrze by było widzieć aury ludzi - można by było po ich kolorze sprawdzić jaki kto jest naprawdę. Z czasem stwierdziłam, że chyba jednak wolę ich nie widzieć.

    Ściskam Was mocno!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ken napisał, że woli nie widzieć aur ludzi. Znałam człowieka, który widział aury i miał z tym problem, bo jak widział w czyjejś aurze coś ciemnego, to nie wiedział, co ma z tym zrobić, czy powiedzieć o tym, czy nie.
    Obejrzałam na youtube filmy Łazariewa, który widzi pole informacyjne człowieka i przyczyny chorób. Bardzo polecam obejrzenie, tym bardziej, że autor prowadzi do Boga.
    Może i Pani chorobę można cofnąć?
    Proszę znaleźć " Diagnostyka karmy", uświadomienie sobie czegoś i zmiana zmienia los.
    I.

    OdpowiedzUsuń
  18. znowu tracę kogoś bliskiego,Tata,Babcia a teraz wujek Jasiu-mój Ojciec Chrzestny

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciężko iść właściwą drogą w dzisiejszym podstępnym świecie. Ale historia Hani i Jasia pokazuje to, co najpiękniejsze w życiu. I to, że można doświadczyć czegoś, co będzie wieczne. Bóg z nimi.

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękna para z Jasia i Hani, są dla mnie wzorem. Pomodlę się za nich.

    OdpowiedzUsuń
  21. Pamietam o Was i nie zapominajcie o nas w Afryce

    OdpowiedzUsuń