Boski Judith. Co nie znaczy, że piję (jej znów zbieg słów) do Boga, z którym bratasz się bardziej niż np ja ;-). Po prosty śliczny i.... mam takie samo zboczenie na kubki. Ale trzymam je w ryzach. Za to mąż he he he - ten nie ma żadnych ryzów i też kocha kubki!
Wiadomo: cos czy Kogos tam trzeba kochac... u mnie los padla na KUBKI /smiech/ i mam maly problem... gdzie je trzymac, a wiekszy problem, z ktorego dzisiaj pic? Gorsze od: i w co mam sie dzisiaj ubrac!!! Serdecznosci Judith
Judytko, moje zakupy na wyjeździe też zaczynam od rozglądania się za kubkami. Twój piękny, chabry i maki, polne kwiatki... środek lata, od razu cieplej w sercu. Pozdrawiam ciepło
Kubeczek faktycznie niczego sobie :) La Vie, życzę Ci dużo pięknych wrażeń i jeszcze więcej wypoczynku w rodzinnym kraju :) Jednocześnie załączam spóźnione urodzinowe serdeczności, przede wszystkim dużo zdrowia i jeszcze więcej pozytywnej energii, abyś mogła kontynuować swoją zbożną misję :)
Każdy ma jakieś swoje słabostki. Rozumiem, że kawa w takim kubku fajnie musiałaby smakować, ale po co w niej jakieś jeszcze kwiaty? Tego przepisu na poranną kawę jeszcze nie znałem. Musi przednio smakować:-)))
Krzysiu musialam sprobowac, jak ten kubek bedzie sprawowal sie np z wrzosami...no i niczego sobie! Bo kubki moga rozne funkcje pelnic, a to zalezy juz tylko od fantazji wlasciciela Serdecznosci Judith
w dodatku w bławatki i maki ;), widzę że wakacje nie od blogera :)?
OdpowiedzUsuńJudyto!
OdpowiedzUsuńPiękny kubek z polskimi akcentami. Radosny.
W dalekiej Afryce będzie Ci przypominał Ojczyznę.
Serdecznie pozdrawiam
Kubek Narodowy:))
OdpowiedzUsuńI za ile kupilam? Za usmiech oczywiscie!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Jaki piękny! Ręcznie malowany!
OdpowiedzUsuńModraki i maki! Pamiętam łany żyta przetkane tymi pięknymi kwiatuszkami. Jeszcze kąkole były...
OdpowiedzUsuńBoski Judith. Co nie znaczy, że piję (jej znów zbieg słów) do Boga, z którym bratasz się bardziej niż np ja ;-). Po prosty śliczny i.... mam takie samo zboczenie na kubki. Ale trzymam je w ryzach. Za to mąż he he he - ten nie ma żadnych ryzów i też kocha kubki!
OdpowiedzUsuńWiadomo: cos czy Kogos tam trzeba kochac... u mnie los padla na KUBKI /smiech/ i mam maly problem... gdzie je trzymac, a wiekszy problem, z ktorego dzisiaj pic? Gorsze od: i w co mam sie dzisiaj ubrac!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Judytko, moje zakupy na wyjeździe też zaczynam od rozglądania się za kubkami. Twój piękny, chabry i maki, polne kwiatki... środek lata, od razu cieplej w sercu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Albo na kwiatki ;))) Przepiękne ma kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kubeczek faktycznie niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńLa Vie, życzę Ci dużo pięknych wrażeń i jeszcze więcej wypoczynku w rodzinnym kraju :)
Jednocześnie załączam spóźnione urodzinowe serdeczności, przede wszystkim dużo zdrowia i jeszcze więcej pozytywnej energii, abyś mogła kontynuować swoją zbożną misję :)
Jesteś w Polsce?
OdpowiedzUsuńŚliczny kubeczek:)
Też mam szajbę na tle kubków;))
OdpowiedzUsuńŚliczny jest:)!
Każdy ma jakieś swoje słabostki. Rozumiem, że kawa w takim kubku fajnie musiałaby smakować, ale po co w niej jakieś jeszcze kwiaty? Tego przepisu na poranną kawę jeszcze nie znałem. Musi przednio smakować:-)))
OdpowiedzUsuńKrzysiu musialam sprobowac, jak ten kubek bedzie sprawowal sie np z wrzosami...no i niczego sobie! Bo kubki moga rozne funkcje pelnic, a to zalezy juz tylko od fantazji wlasciciela
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Twoja kawa będzie musiała kubeczkiem dzielić się z wrzosem :)
OdpowiedzUsuńA może filiżanka z podstawką? Szczegóły u mnie na bloogu:-)) Pozdrawiam Przemek
OdpowiedzUsuńZawsze niech kawka smakuje cudnie!
OdpowiedzUsuń