Za dużo
podpowiedzi i dlatego tak dobrze Wam poszło...
No, bo kto by się domyślił po
przeczytaniu pierwszych dwóch zdań, że w metalowej misce znajduje się zerwane,
wysuszone, ocukrzone, i z dodatkiem śladowym kameruńskiego alkoholu przepyszne
kakao?
Ziarno kakaowca nazywane jest „pokarmem bogów” i żeby tego smaku
doświadczyć najlepiej spożywać takie właśnie kakao...
W
przetworzonym kakao tzn. w czekoladzie i innych produktach nie ma nawet części
właściwości, prawdziwego surowego ziarna
kakaowca. Kakaowiec jest wiecznie zielony i produkuje owoce przez cały rok.
Nigdy nie jest poza sezonem.
Surowe kakao zawiera bardzo wiele składników, które wzmacniają
nasz organizm.
Kakao podnosi poziom serotoniny w mózgu. Jest to tzw. hormon szczęścia, który pomaga w walce ze stresem i depresją.
Surowe kakao zawiera kwasy tłuszczowe Omega – 6, witaminę C oraz fenyloetyloaminę – jest ona produkowana w naszym organizmie, kiedy jesteśmy zakochani, pomaga także zwiększyć czujność i skupienie.
Kakao to jedyna roślina, która zawiera anandamid, który jest uwalniany, gdy mamy dobre samopoczucie.
Dzięki kakao możemy przez dłuższy czas czuć się lepiej.
Ziarna zawierają duże ilości żelaza, chromu, magnezu...
Chroni serce.
Nie każdemu będą smakowały ziarna kakaowca, bo mają one gorzki smak. Ja, gustuje w tym smaku. Im więcej jem, tym mój apetyt na ten smakołyk wzrasta.
Nie wiem czy w Polsce można kupic nieprzetworzone ziarna kakaowca. Zapewne można więc bardzo polecam.
Ziarna kakaowca pochodzą z owocu kakaowca, które rośnie na niewielkich drzewach rosnących w lasach tropikalnych. Uprawę tego specyfiku zaczęto uprawiać już około 1500 roku p.n.e. Majowie i Aztekowie cenili nasiona kakaowca bardziej niż złoto i wykorzystywali jako pieniądze.
W Kamerunie można spotkać niejedną plantację kakao.
Jedna z nich znajduje się blisko Doume i jest prowadzona przez siostry ze zgromadzenia św. Józefa z Cluny.
Siostry mają na swojej farmie prawie wszystko.
Króluje oczywiście kakao, z którego wyrabiają także maslo kakaowe.
Na farmie uczą się i
pracują ci, co chcą czegoś się nauczyć, jak
prowadzić np. afrykańskie gospodarstwo rolne, a przede wszystkim jak zając się plantacja kakao.
Kakao jest bardzo opłacalną rośliną. Produkcja roczna na świecie wynosi około 3,6 miliona ton i zwiększa się ona dość stabilnie w tempie 3% rocznie. Większość upraw znajduje się w Afryce Zachodniej, i niestety najczęściej kosztem niewolniczej pracy.
Dla niewielkich gospodarstw w dziesiątkach tysięcy afrykańskich wioskach uprawa kakao stanowi ważne źródło dochodu.
Młode owoce kakaowca rozkwitają tylko w tropikalnych temperaturach w cieniu wysokich roślin, takich jak bananowce lub palmy. Palące słońce i silne wiatry są bezlitosnymi wrogami tego delikatnego drzewa. Około piątego roku rośliny zaczynają owocować i trwa to maksymalnie 25 lat.
Po tym czasie drzewa trzeba wymienić na nowe.
Kakaowiec kwitnie cały rok w dwóch 6- miesięcznych cyklach.
Po 6 miesiącach strąki kakaowca są w pełni rozwinięte, a ich kolor zmienia się z zielonego na żółto-pomarańczowy.
Praca na plantacji nie należy do łatwych. Strąki zbiera się ręcznie, dokładając wszelkich starań, aby nie uszkodzić gałęzi.
Po zbiorach strąki dojrzewają przez kilka dni.
Zewnętrzna łupina jest otwierana za pomocą długiego noża, którym wykonuje się precyzyjne cięcie bez dotykania ziaren.
Następnie miazga zawierająca cenne ziarna kakao jest usuwana i zbierana do dużych koszów i poddawane jest fermentacji od 5 do 7 dni. Ziarna zmieniają kolor z kremowego na purpurowy i nabywają właściwego aromatu.
Po fermentacji ziarna są suszone, zazwyczaj na słońcu, w celu ochrony przed pleśnią, a także do zatrzymania tejże fermentacji, jak i do przechowywania ziaren.
Potem są palone i klasyfikowane na różne gatunki.
Ze zbiorów każdego hodowcy pobierana jest próbka w ilości 100 ziaren, które są rozcinane, a ich zawartość podlega ocenie i nadaniu kodu jakości. A potem...
Cóż, ziarna jadą do wielkiego świata...
Nigdy nie jest poza sezonem.
Surowe kakao zawiera bardzo wiele składników, które wzmacniają
nasz organizm.
Kakao podnosi poziom serotoniny w mózgu. Jest to tzw. hormon szczęścia, który pomaga w walce ze stresem i depresją.
Surowe kakao zawiera kwasy tłuszczowe Omega – 6, witaminę C oraz fenyloetyloaminę – jest ona produkowana w naszym organizmie, kiedy jesteśmy zakochani, pomaga także zwiększyć czujność i skupienie.
Kakao to jedyna roślina, która zawiera anandamid, który jest uwalniany, gdy mamy dobre samopoczucie.
Dzięki kakao możemy przez dłuższy czas czuć się lepiej.
Ziarna zawierają duże ilości żelaza, chromu, magnezu...
Chroni serce.
Nie każdemu będą smakowały ziarna kakaowca, bo mają one gorzki smak. Ja, gustuje w tym smaku. Im więcej jem, tym mój apetyt na ten smakołyk wzrasta.
Nie wiem czy w Polsce można kupic nieprzetworzone ziarna kakaowca. Zapewne można więc bardzo polecam.
Ziarna kakaowca pochodzą z owocu kakaowca, które rośnie na niewielkich drzewach rosnących w lasach tropikalnych. Uprawę tego specyfiku zaczęto uprawiać już około 1500 roku p.n.e. Majowie i Aztekowie cenili nasiona kakaowca bardziej niż złoto i wykorzystywali jako pieniądze.
W Kamerunie można spotkać niejedną plantację kakao.
Jedna z nich znajduje się blisko Doume i jest prowadzona przez siostry ze zgromadzenia św. Józefa z Cluny.
Siostry mają na swojej farmie prawie wszystko.
Króluje oczywiście kakao, z którego wyrabiają także maslo kakaowe.
prowadzić np. afrykańskie gospodarstwo rolne, a przede wszystkim jak zając się plantacja kakao.
Kakao jest bardzo opłacalną rośliną. Produkcja roczna na świecie wynosi około 3,6 miliona ton i zwiększa się ona dość stabilnie w tempie 3% rocznie. Większość upraw znajduje się w Afryce Zachodniej, i niestety najczęściej kosztem niewolniczej pracy.
Dla niewielkich gospodarstw w dziesiątkach tysięcy afrykańskich wioskach uprawa kakao stanowi ważne źródło dochodu.
Młode owoce kakaowca rozkwitają tylko w tropikalnych temperaturach w cieniu wysokich roślin, takich jak bananowce lub palmy. Palące słońce i silne wiatry są bezlitosnymi wrogami tego delikatnego drzewa. Około piątego roku rośliny zaczynają owocować i trwa to maksymalnie 25 lat.
Po tym czasie drzewa trzeba wymienić na nowe.
Kakaowiec kwitnie cały rok w dwóch 6- miesięcznych cyklach.
Po 6 miesiącach strąki kakaowca są w pełni rozwinięte, a ich kolor zmienia się z zielonego na żółto-pomarańczowy.
Praca na plantacji nie należy do łatwych. Strąki zbiera się ręcznie, dokładając wszelkich starań, aby nie uszkodzić gałęzi.
Po zbiorach strąki dojrzewają przez kilka dni.
Zewnętrzna łupina jest otwierana za pomocą długiego noża, którym wykonuje się precyzyjne cięcie bez dotykania ziaren.
Następnie miazga zawierająca cenne ziarna kakao jest usuwana i zbierana do dużych koszów i poddawane jest fermentacji od 5 do 7 dni. Ziarna zmieniają kolor z kremowego na purpurowy i nabywają właściwego aromatu.
Po fermentacji ziarna są suszone, zazwyczaj na słońcu, w celu ochrony przed pleśnią, a także do zatrzymania tejże fermentacji, jak i do przechowywania ziaren.
Potem są palone i klasyfikowane na różne gatunki.
Ze zbiorów każdego hodowcy pobierana jest próbka w ilości 100 ziaren, które są rozcinane, a ich zawartość podlega ocenie i nadaniu kodu jakości. A potem...
Cóż, ziarna jadą do wielkiego świata...
Bardzo lubię. Jako dzieciak jadłem łyżką to ekspresowe, z królikiem :) Ale ile wysiłku i pracy trzeba poświęcić żeby je przygotować. Nawet o tym nie myślimy pijąc je. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie pijam tego specyfiku...
UsuńBardzo czesto nie zastanawiamy sie nad tym kto pracowal nad tym co mamy na stole...
J.
Ciszę się mimo wszystko, że dobrze odpowiedziałam na Twoją zagadkę. Świetnie opisałaś do drzewo i wspaniałe zdjęcia są do tego. Dziękuję za to i pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńOj, bylo duzo podpowiadania... Innym razem bedzie trudniej!
UsuńZdjecia moje i z internetu...
J.
U mnie jeden księżyc jest prawdziwy, a drugi odbiciem w szybie okiennej. Stąd dwa księżyce :)
UsuńI popatrz, ze na to nie wpadlam, a takie proste...
UsuńJ.
Smacznie brzmi!
OdpowiedzUsuńWiec trzeba posmakowac, kniecznie!
UsuńJ.
Bardzo chętnie spróbuję, ale gdzie to w Polsce dostać?
UsuńPozdrawiam.
Nie mozna dostac, a szkoda!
UsuńJ.
Uwielbiam gorzką czekoladę, taką powyżej 70% zawartości kakao. Nie spotkałam u nas w handlu nieprzetworzonych ziaren kakaowca, ale kupiłam kiedyś korę z kakaowca, z której robi się napar, uważany przez indiańskie plemiona za wielce zdrowy napój. A żeby to było smaczniejsze najlepiej zalać te wiórki wrzącym mlekiem.Podobno to było pierwsze kakao Indian.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Musze poszperac o tym pierwszym kakao...
UsuńJ.
Bardzo ciekawa historia tych smacznych ziarenek. Ciekawe, czy historyjki o naszych zbożach i ich przetworach byłyby równie ciekawe dla Afrykanów:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ci moi ze Wschodu nie specjalnie sa zaciekawieni zbozami. Bardziej interesuje ich zima, jesien i dlaczego w Polsce nie rosna banany, jak mozna bez nich zyc!
UsuńJ.
Bardzo ciezka praca i duzo wysilku trzeba bysmy mogli siegnac po czekolade... Musze to pokazac jutro mojemu dziecku, ktore chyba jest czokoholikiem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziekuje pieknie za tak ciekawe historie i zdjecia :))
Ciezka praca bez watpienia i ci, ktorzy pracuja najwiecej na plantacjach, najmniej zarabiaja na tym biznesie... Samo zycie!
UsuńJ.
Aha, a dlaczego w tych ziarnach wmisce w poprzednim wpisie byly sladowe ilosci alkoholu? Dla konserwacji czy dla smaku? :)
OdpowiedzUsuńDla smaku i rozweselenia serca czlowieka /smiech/
UsuńJ.
Ależ się doszkoliłam.... No i cieszę się że ja też odgadłam zagadkę....
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Judytko!!!
Zagadka byla latwa, bo bylo duzo podpowiedzi /smiech/ Innym razem nie bedzie tak latwo!
UsuńJ.
Judith, ma teraz wybitnie zmysłowe wpisy, a że kakao zawiera tyle serotoniny, to nie dziwię się jej pogodnemu usposobieniu. Wniosek z tego jeden dla wszystkich:
OdpowiedzUsuńPIJMY KAKAO:-)
Krzysztofie zadziwie Cie... nie pijam kakao, nie jadam czekolady... nie lubie... Pytanie skad mam tyle serotoniny?
UsuńJ.
Kurtka w dętkę! Toś mi zabiła ćwieka. Może chłoniesz przez skórę i oczy?
UsuńPieknie to opisałaś , wszystko o kakao... :-)
OdpowiedzUsuńPijesz kakalko?
UsuńJ.
No i mamy rozwiązanie zagadki !
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia to druga bardzo barwna, obrazkowa opowieść !
Buziaki :)*
Trzeba wiedziec co sie pije i je /smiech/
OdpowiedzUsuńJ.
"Czym skorupka za młodu nasiąknie........."
OdpowiedzUsuńTaki jest przysłowie. I jest ono prawdziwe.
Przerażająca jest coraz łatwiejsza dostępność alkoholu.....
Dużo łatwiej o wódę niż o leki.
To jest odpowiedź na komentarz u mnie.
Wżyciu nie widziałem i nie wiedziałem jak powstaje kakao, które potem jest w sklepie. To teraz Judyto wiem. Dobrze że przynosi to dochód. Bardzo dobrze. Chodzi mi o Afrykę.
Ja bardzo lubię czekoladę do picia z mleczkiem.
Smacznego
Vojtek
Szkoda, ze w sklepie razem z kakao nie mozna kupic czegos co wyjasni, jaka droge musi ono przejsc, aby trafilo do sklepu...
UsuńJ.
Witaj
OdpowiedzUsuńCiężka praca, a my mamy produkt podany już na tacy.
Serdeczności zostawiam :)
Nie tylko kakao mamy na tacy...
UsuńJ.
...bardzo ciekawy post, a ja bym chciała spróbować kakao tam, tam gdzie rośnie, takie nieprzetworzone jeszcze...
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Meg, mowie Tobie, pychota!
UsuńJ.
Szczęściara z Ciebie. Nie będę oryginalna, chciałabym skosztować prawdziwego kakao... Ale nigdy nie będzie mi to dane... Podziwiam pracę ludzkich rąk, Tych Osób, którzy pracują na wszelkich etapach "produkcji".Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoze kiedys skosztujesz, bo wiesz, jak czegos bardzo sie chce....
UsuńJ.
nie pijam często, ale teraz kiedy będę spożywała ten napój, to będę myśleć z szacunkiem o tych wszystkich ludziach :)
OdpowiedzUsuńLubię kakao - od zawsze.
OdpowiedzUsuńAle narobiłaś mi smaku na oryginał, Judith :)
Ściskam
lubię kakao, lubię gorzką czekoladę i na tym się moja znajomość smaków kakaowych kończy niestety.
OdpowiedzUsuńuściski:)
Oglądałam w TV reportaż o pracy przy zbiorze kakaowca. To ciężka praca, a my korzystamy z dobrodziejstwa, że kupujemy w sklepie. Nie ma u nas ziaren w sklepach, szkoda. Ciekawa jestem gdzie na Syberii była Twoja babcia. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFantastyczna opowieść o kakaowcu.
OdpowiedzUsuńMam teraz dietę,a w niej jest kakao bez mleka,z wodą, bez cukru..Da się wypić. Stąd mam dobry humor.....
Bez watpienia nie pilabym tej mikstury /smiech/
UsuńJ.
jakie fajne arbuzy na drzewach hahahaha ciekawi mnie smak tego masla kakowego
OdpowiedzUsuńMnie nie przypadl do smaku i zapachu /smiech/
UsuńJ.
I jakie piękne kwiaty, zanim ten upragniony owoc się pojawi...ale i ile pracy...
OdpowiedzUsuń"kameruńskiego alkoholu" - to ja bym nieśmiało zasugerował ten temat na następną notkę. Nie dla rozweselenia, ale zaspokojenia ciekawości. Wszak wszędzie są jakieś lokalne specjały.
OdpowiedzUsuńNo, to bedzie o matango!
UsuńJ.
Wugusiu, będziemy mieli Judytkę na sumieniu, że namawiamy ją do takich ... alkoholowych podpowiedzi. Dobrze, że to nie miesiąc trzeźwości:-)))
UsuńDziękuję Ci Judytko za tak piękną ciekawą opowieść o kakaowcu o uprawie i jego właściwościach.Bardzo lubię kakao , mam wspomnienia z dzieciństwa, zawsze w niedziele było na śniadanie kakao i babka z rodzynkami . Pozdrawiam serdecznie w t mroźną noc.
OdpowiedzUsuńBabka z rodzynkami, piszesz.... U nas wczoaraj byla drozdzowka i pomimo, ze nie powinnam jesc... skusilam sie powiedziawszy sobie: raz, to nie zawsze /smiech/
UsuńJ.
Teraz już wiem jak długą drogę ma to "coś" co właśnie popijam:))
OdpowiedzUsuńDobrej nocy. Ściskam*
Mojej Mamie robię ostatnio prawie codziennie kakao na mleku :)
OdpowiedzUsuńA Ty w jakiej formie je spożywasz, bo zrozumiałam, że zjadasz świeże ziarno kakaowca? Albo coś źle zrozumiałam. :)
Chociaż z uwagi na taki skład wcale bym się nie zdziwiła :)
serdeczności!
Zjadalam ziarna kakao /druga fotografia/, ktore byly wysuszone i troche palone.Takowych w Polsce nie znajdziesz wiec nie jadam ziarenek... Kakao w plynnej postaci nie specjalnie lubie...
UsuńJ.
Kakaowca pamiętam z ukochanej poznańskiej palmiarni, gdzie dzieckiem będąc, łykałam nieświadomie bakcyla ogrodniczego. Wrażenie, że "kakao rośnie na drzewie",niezapomniane.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia, jak zawsze.
Bardzo ciekawie opisałaś powstanie kakaowca, wiele ciekawych rzeczy się dowiedziała. Myślałam, że kakaowiec szybciej zaczyna owocować?! Prace przy tym kakaowcu nie są lekkie, ale później rezultat jest doskonały...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
a ja Judytko chcialabym zobaczyc jeszcze jedno ujęcie: otwarty owoc z ziarnami, ale w większym zblizeniu, moze masz jeszcze takie? Jest tu jedno, to z bialym wnetrzem, ale ciekawi mnie dokladniejsza anatomia tego "wnętrza" :)
OdpowiedzUsuńJa wlasnie wczoraj z tego zrobilam murzynka. Pyszności, mam nadzieje ze polubilabyś jednak. :)
Sciskam
Jestem bardzo ciekawa, jak smakuje kakao ze świeżo zmielonych ziaren... Przypuszczam, że zarówno smak, jak i aromat, jest o wiele intensywniejszy..
OdpowiedzUsuń