Słynny filozof
codziennie starał się bardzo znaleźć sens życia.
Poświęcił na rozwiązanie tej
zagadki najlepsze lata swego życia.
Ile badań przeprowadzi, ile książek
napisał, i ciągle nie miał odpowiedzi. Konsultował się z największymi mędrcami
ludzkości, odbył niejedną rozmowę i dyskusję.
Zwiedził świat wzdłuż i
wszerz i nie znalazł zadawalającej odpowiedzi
na to pytanie.
Pewnego wieczoru w
ogrodzie przy domu, kiedy odpoczywał, wziął na kolana pięcioletnią córeczkę,
która bawiła się wesoło i spytał ją:
- Córeczko, dlaczego jesteś tu na ziemi?
Dziewczynka odpowiedziała uśmiechając się:
/Autor zdjęcia
poszukiwany.../
P.S
Dzieci są jak
kwiaty... Kwiaty po prostu kwitną.
Sens życia to wszyscy i wszystko co kochamy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń"przy końcu świata sądzeni będziemy z miłości"
OdpowiedzUsuńMiłość to najpiękniejsze uczucie,
OdpowiedzUsuń( Nie jest wygodnym stanem lecz wielką i wspaniałą przygodą. Andre Fayol )
Dziecko to cud, zawsze, niezmiennie.
miłość jest najważniejsza dziecko zawsze to cud pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo wszystko prawda.
OdpowiedzUsuńAkurat ja to dobrze wiem ;-) Znaczy się na codziennie próbuję uchwycić :-)
Maciejka
Dzieci potrafią myśleć tak prosto i logicznie, że my nie możemy nawet tego pojąć. Darem jest umieć się do ich rozumowania "zniżyć".
OdpowiedzUsuńdzieci pojmują ten świat najpiękniej,bez dwóch zdań!
OdpowiedzUsuńi dlatego warto w sobie czasem miec trochę tego..."dziecka",które jest- tylko czasem śpi głęboko :P)
pozdrawiam serdecznie Judytko:)
Dzieci swoją prostotą rozumowania widzą to, czego dorośli już nie dostrzegają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Piękne. Wszystko - opowieść, obraz, zdjęcie, dziecko, kwiaty, ...i Ty.
OdpowiedzUsuńJak miło pobyć u Ciebie, zaczytałam się we wcześniejszach postach ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cudowne...
OdpowiedzUsuńA my się ciągle zastanawiamy...Po co? Wystarczy zapytać dziecko.Ono ujmie w kilku słowach cały sens naszego życia.Bez zbędnego zastanawiania się.
OdpowiedzUsuńJakie proste rozwiązanie znalazł :-)
OdpowiedzUsuńjakie to proste. W masie wiedzy jaką posiadamy ,ginie nam to co najważniejsze.Serdeczności Judith
OdpowiedzUsuńJudith, proste rzeczy czasem są najtrudniejsze do uchwycenia - znaleźć w sobie dziecko, patrzeć na świat jego oczami, kochać i cieszyć się tym co nas otacza, życiem...
OdpowiedzUsuńWielki ukłon za kompozycję tego zjawiskowo pięknego postu:)
Serdeczności wszelkiej!
„Małe dzieci i wszystkie kwiaty są piękne.
OdpowiedzUsuńIch obecność przeobraża życie w święto”.
Autor: Zenta Maurina
Pozdrawiam
Czy już pisałam ,że obdarowałam Cię Judith wyróżnieniem.
OdpowiedzUsuńKocham ciepło, które bije z twoich słów...
piękne masz serce, judith...
OdpowiedzUsuńNigdy nie szukałem sensu życia i szukał go nie będę. Kiedy się nie szuka zauważyć go można na każdym kroku. Sens życia, to sprawianie, że ktoś się uśmiechnie, ktoś się zamyśli, ktoś inny zapłacze, kiedy zrozumie sens naszych słów i ujrzy w nich swoje życie... :-)
OdpowiedzUsuńJudytko... mam taką córeczkę, która nieustannie od dwudziestu sześciu lat przypomina mi swoją obecnością i mówi mi, po co jest na tym świecie.
OdpowiedzUsuńI to mnie trzyma przy życiu:-)))
Witaj
OdpowiedzUsuńŻycie, to dar podarowany nam raz. Sami jesteśmy kowalami losu.
Choroba, cierpienie pozwala docenić ten dar dogłębnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Szukamy sensu życia daleko, głęboko w naszych głowach, w mądrych książkach, a odpowiedzi są tuż obok nas, często przez nas ignorowane: w usmiechu dziecka, w pieknie przyrody, w przyjaźni, miłości, ulotnych chwilach radości i szczęścia.
OdpowiedzUsuńMasz bardzo fajnego, przyjaznego bloga, lubię i pozdrawiam :)
Najpiękniejsze w dzieciach jest to, że mają zawsze proste i trafne odpowiedzi. Takie, do których filozofowie dochodzą latami :)Miłej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńOtóż to, otóż to. Bez miłości więdniemy, a nasz świat traci sens.
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, że nie wszyscy o tym wiedzą...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Witaj! Czasem prosta prawda jest mądrzejsza od filozofii! Przemek
OdpowiedzUsuńCudowna opowieść / przypowieść :) jakże prawdziwa! Dodam jednak, iż moim zdaniem dorośli też kwitną... czasem bardziej widocznie, a czasem mniej widocznie... ale zawsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę czwórki do brydża! :)
... i jak kwiaty są po to, by je kochać. :) Piękny tekst, Judith.
OdpowiedzUsuńJudyto. Dzieci są wielką radością, ale także krzyżem... najważniejsza dla nas sprawa, abyśmy mieli siłę dzwigać ten krzyż i się go nie pozbywali...
OdpowiedzUsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wszyscy dają się kochać...
Pozdrawiam serdecznie.
I po co szukać odpowiedzi w księgach , kiedy ona jest na wyciągniecie ręki.Pozdrawiam cieplutko i serdecznie
OdpowiedzUsuń