sobota, 12 października 2013

O spaniu...

 Mówią, że tylko szczęśliwi potrafią zasypiać o każdej godzinie, w każdym miejscu, i rzec trzeba jeszcze, w każdych warunkach... 



                                                                                                /zdjęcie Dominika Kustosz/            





P.S
Więc jestem na wskroś szczęśliwa, bo mogę spać o każdej porze dnia i nocy,
i w każdym miejscu... I byla noc zarwana przez te nieszczęsne
walizki /śmiech/!!! Zmobilizowałam się, a właściwie CZAS mnie przynaglił i w końcu spakowałam swój dobytek, jak na misjonarkę przystało: dwie walizki, każda po 32 kilogramy, trzecia, jako bagaż podręczny: 8 kilogramów /proszę do kilogramów podejść z przymrużeniem oka, bo nie ważyłam/. Komplet misjonarski dopełnia torba na ramię, która udaje torebkę, komputer i trzy książki w garści..., i jestem gotowa! „Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych..., i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta
i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście ze sobą trzosa ani torby, ani sandałów... Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: „Pokój temu domowi”...”
/Ew.św Łukasza/.
Cóż, zabrałam torby dwie, sandały także... i dużo pokoju w te strony gdzie zostałam posłana i podziwiam, na dobry początek, złote kolory jesieni...   

44 komentarze:

  1. W nowym miejscu też jest niebo nad głowami i... dobrzy ludzie wokół.
    Tych ostatnich zawsze można wyłowić pośród wrogiego tłumu. Oni podadzą pomocna dłoń i uśmiechną się do Ciebie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych dobrych jest zawsze wiecej...
      Prawde mowiac wszyscy cos dobrego mamy w sobie...
      J.

      Usuń
  2. Dużo szczęścia Ci życzę w nowym miejscu i oczywiście dużo zdrowia i sił.
    Nie napisałaś czy wracasz do ukochanego Kamerunu czy gdzieś bliżej, napisz :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Kamerunu nie moge, bo kto by finansowal moje co trzytygodniowe wizyty na onkologii w Bydgoszczy.
      Jestem juz w Warszawie.
      J.

      Usuń
  3. Hm, ja też mogę wszędzie. Czy to znaczy, że jestem szczęsliwa, czy może zmęczona?? Mam nadzieję, że w nowym miejscu będziesz również tylko dobrze sypiać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się iż stan Twojego zdrowia, pozwala na zmianę miejsca Twojego zasypiania.
    Zdrowia Radości i Pokoju zasyłam od siebie, do zabrania w te Nowe Twoje Strony:)
    Oraz dedykuje Moje wszystkie ostatnie zrobione Aniołki:)
    Serdeczności moc posyłam

    OdpowiedzUsuń
  5. Za Tobą kroczą cudne Anioły więc na pewno będzie Ci tam dobrze, gdzie jesteś
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem czego życzyć? Spełnienia i miłych ludzi wokół :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj :)
    Szczęśliwej podroży i tylko dobrej energii w nowym miejscu, no i zdróweczka najważniejszego życzę :)
    Pozdrawiam mile ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podroz odbyta, zdroweczko; nie moge narzekac, ale nie bede sie gniewac jesli bedzie lepiej /smiech/!
      J.

      Usuń
  8. Czyli już?
    Tam gdzie Ty... będę w najbliższy poniedziałek. Ale od rana do wieczora zajęcia, niestety. I szybko trzeba będzie wracać.
    A swoją drogą... chciałabym kiedyś umieć się spakować w dwie walizki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro skoro swit jade do Bydgoszczy i bede tam przez tydzien... Beda mnie badac...
      Spotkamy sie jeszcze, jesli w naszej stolicy pobierasz nauki, napisze...
      J.

      Usuń
    2. Judytko - nie wracasz czasem przez Poznań???Bardzo chciałabym się z Tobą spotkać;)Uściski!

      Usuń
    3. Niestety, to nie nauki. To był jednodniowy zjazd...
      ale zdarza mi się przez Warszawę przejeżdżać czasami :)
      więc może kiedyś?
      muszę koniecznie zobaczyć zakładki!!!

      Usuń
  9. Zaspokój ciekawość wszystkich i zdradź, gdzie tym razem Cię rzuciło! A pisałam, że za długo to Ty nie będziesz siedzieć bezczynnie?! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trutniowa, ja tez sie "mebluje" /smiech/!
      Stolica, tym razem...
      J.

      Usuń
  10. Jeśli to nie tajemnica - zdradzisz, gdzie Cię skierowano?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to już tak na stałe? Pytam w kontekście, czy istnieje szansa, że wrócisz do Kamerunu...

      Usuń
    2. Wroce, jesli w miare wyzdrowieje i nie bede musiala np. co trzy miesiace byc na kontroli... Czas pokaze, a teraz w miare mozliwosci bede pracowa na rzecz misji i misjonarzy...
      J.

      Usuń
    3. Najpierw będą kontrole co 3 miesiące, potem co pół roku, a potem jeszcze rzadziej. Ale w sumie będą Cię kontrolowali przez następne 12 lat. I też już potem nie będą Ci robili wszystkich badań, np. zrezygnują z tomografu.
      Trzymam za Ciebie kciuki.

      Usuń
  11. Czy to oznacza, że mam się cieszyć???
    Najmilszego,;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam Cię w Warszawie! :)
    Ostatnio zasypiam o każdej porze, wychodzi na to, że w każdych warunkach...i łapię to szczęście, bo wymyka się skubane...
    Pozdrawiam ciepło i czekam, czekam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wymyka sie potem powraca, czyli wszystko w normie /smiech/!
      J.

      Usuń
    2. Tak właśnie jest... równowaga musi być zachowana, a ucieczki jak najbardziej przydatne przemyśleniom co ważne w życiu.
      Pozdrawiam*

      Usuń
  13. Judyto, dobrych chwil w stolicy, i jak najlepszych, co 3-tygodniowych wyników badań życzę; rzadko zdarza mi się zamknąć oczy wieczorem, otworzyć rano; budzę się w nocy po kilka razy, czasami lezą do głowy czarne myśli, najlepszym lekarstwem dla mnie, na dobry sen, jest zmęczenie fizyczne, czy to praca w ogrodzie czy wędrówki piesze; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspolczuje tym, ktorzy spac nie moga.
      Wiem, ze to wielkie utrapienie...
      J.

      Usuń
  14. Sen to ważna rzecz, zazdroszczę tym co tak potrafią spać wszędzie :-)
    Mam nadzieję, ze będziesz zadowolona z pobytu w Warszawie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz jestem, ale kota Siostry nie maja! W Gdansku byl i to jeszcze jaki!
      J.

      Usuń
  15. niech Ci się tu dobrze śpi i żyje :)

    OdpowiedzUsuń
  16. W takim wypadku ja też jestem bardzo szczęśliwa :) oby Ci się miło śniło!

    P.S. Druga para rąk przy przygotowaniu daje tyle samo radości co jedzenie musu czekoladowego :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Judytko fajna notka. Ja też raczej nie mam problemu ze spaniem, mogę spać wszędzie i o każdej porze, a już w czasie podróży to nie trzeba mnie namawiać (śmiech).
    Judytko widziałam, że nad morzem wylądowałaś a w jakiej miejscowości?
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  18. Miłego pobytu w nowym miejscu i zawsze tylko dobrych, snów.

    OdpowiedzUsuń
  19. No to mi brakuje szczęścia, bo wciąż nie mogę spać :(

    OdpowiedzUsuń
  20. O!! to juz jestes w moim miescie, ktore kolorami jesieni teraz sie szczyci!!!Zycze Ci wspanialych wynikow bydgoskich! i wracaj do Warszawy na spokojne snienie! sciskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  21. Judytko, wiem, że będziesz tam szczęśliwa, bo ludzie Twojego pokroju odnajdują szczęście wszędzie! Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  22. Klik dobry:)

    To ja do szczęśliwców nie należę:(((

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja sypiam mało, za mało. Zyczę Judytko byś miała tylko piękne sny w nowym miejscu i mnóstwo energii:)

    OdpowiedzUsuń